Najnowsza analiza danych o COVID-19. 2 i 3 czerwca 2020 r. zanotowano w Polsce mniej infekcji niż w kilku poprzednich dniach. Liczba nowych potwierdzonych zakażeń nie przekroczyła 300. Na tle Europy, w przeliczeniu na milion mieszkańców, Polska nie wypada ani dobrze ani źle, znajdując się w środku rankingu.

Obserwując zestawienie widać, że w kraju mamy obecnie nieco mniej nowych infekcji niż w Hiszpanii. Porównanie wygląda następująco: 8,6 vs 11,1 na milion mieszkańców. Ponadto nieco więcej niż we Włoszech (8,6 vs 7,0 na milion mieszkańców). Porównanie do Niemiec wskazuje, że nowych zakażeń jest w Polsce dwukrotnie więcej (8,6 vs 4,6 na milion mieszkańców). Przygotowany ranking pomija liczbę wykonywanych testów.

Mapa zachorowań – najnowsza analiza danych o COVID-19

Na większości terytorium Polski epidemia została stłumiona, jednak w kilku regionach pojawiły się nowe ogniska COVID-19. W szczególności w województwach łódzkim i świętokrzyskim. Na Śląsku liczba nowych zakażeń spada. W województwie mazowieckiem liczba nowych infekcji – od dłuższego czasu – utrzymuje się na stabilnym poziomie.

Najnowsza analiza danych o COVID-19 - mapa Polski w kolorze czarnym z zaznaczonymi województwami i liczba osób zarażonych koronawirusem

Źródło: Mariusz Gromada, matematyk, statystyk, dyrektor Departamentu Customer Intelligence w Banku Millennium. Opracowanie własne z dnia 3.06.2020 na podstawie danych udostępnianych przez The Johns Hopkins University https://github.com/CSSEGISandData/COVID-19

Przeczytaj także:

Reklama w czasach pandemii żeruje na emocjach

Reklama w czasach pandemii żeruje na emocjach. W ramach ochrony konsumentów UE w internecie Komisja Europejska zorganizowała skoordynowaną kontrolę stron internetowych. Celem działań było znalezienie tych, które zawierają fałszywe informacje o pandemii lub reklamują produkty rzekomo zapobiegające zarażeniu się koronawirusem. Wyniki kontroli pokazują, że po apelu Komisji platformy internetowe usunęły lub zablokowały miliony wprowadzających w błąd reklam lub ofert produktów.

Kontrola, przeprowadzona przez sieć współpracy w zakresie ochrony konsumenta, składała się z dwóch części. Pierwsza to odgórna kontrola platform internetowych. Druga to dogłębna analiza konkretnych reklam i stron internetowych związanych z produktami, na które z powodu pandemii jest duży popyt.

Komisarz do spraw wymiaru sprawiedliwości DidierReynderspowiedział:

Największe platformy internetowe pozytywnie odpowiedziały na apel Komisji Europejskiej o rozwiązanie problemu oszustw i nieuczciwych ofert. Ponadto z dużym zaangażowaniem usuwają szkodliwe treści. Jak pokazała ta akcja, nieuczciwym przedsiębiorcom ciągle jednak udaje się wykorzystywać słabe punkty konsumentów, omijać algorytmiczne pułapki i tworzyć nowe strony internetowe. W środku światowej pandemii konsumenci muszą pamiętać, że nie znajdą w internecie żadnych cudownych leków na wirusa. Reklama często wprowadza w błąd. Bardzo się cieszę, że krajowe organy ochrony konsumentów nadal trzymają rękę na pulsie i wspólnie z Komisją chronią konsumentów w internecie.

Reklama w czasach pandemii żerują na emocjach -mężczyzna ogląda reklamy na tableccie
Reklama w czasach pandemii żerują na emocjach

Główne wnioski

Organy ochrony konsumentów w 27 państwach wzięły udział w odgórnej kontroli platform internetowych i przedstawiły 126 odpowiedzi dotyczących przedsiębiorstw. Ponadto innych firm działających na krajowych rynkach. Szczególnie uważnie kontrolowano oferty masek i czepków ochronnych, płynów do dezynfekcji, zestawów do testów. Ponadto również żywności, suplementów diety i produktów niespożywczych mających rzekomo leczyć koronawirusa.

W 38 przypadkach organy ochrony konsumentów wykryły wątpliwe oferty lub reklamy produktów promowanych w kontekście koronawirusa w sposób wprowadzający w błąd. Ogólnikowe zapewnienia, że produkt jest w stanie zapobiec zakażeniu lub wyleczyć, oraz nadmiernie wysokie ceny. Ponadto kontrola wykazała, że nieuczciwi przedsiębiorcy stosują nowe drapieżne praktyki utrudniające wykrywanie ich działań. Sugerowanie leczniczych właściwości produktów za pomocą zdjęć lub ilustracji, a nawet celowe stosowanie błędnej pisowni, aby uniknąć automatycznych filtrów tekstowych.

Ogólnie rzecz biorąc, kontrola wykazała, że istniejące kontakty między Komisją a dużymi platformami internetowymi przynoszą efekty. Na przykład Google zablokował lub usunął ze swoich stron na całym świecie ponad 80 mln reklam dotyczących koronawirusa. Portal eBay zablokował lub usunął ze swego światowego rynku ponad 17 mln ofert naruszających przepisy dotyczące konsumentów. Natomiast w Amazonie co tydzień pojawia się teraz 77% mniej nowych produktów związanych z koronawirusem niż w marcu.

Analiza platform internetowych

Dogłębnej analizie poddano 268 stron internetowych, z których 206 podejrzewa się o potencjalne naruszenie unijnego prawa konsumenckiego:

  • 88 stron internetowych zawierało produkty, które mają rzekomo leczyć koronawirusa lub mu zapobiegać
  • 30 stron zawierało fałszywe informacje dotyczące niedoboru produktów
  • 24 strony podejrzewa się o stosowanie nieuczciwych praktyk w celu uzyskania wygórowanych cen.

Kontrola wykazała również, że w 39 przypadkach cena sprzedaży i cena jednostkowa nie były przedstawione w sposób jednoznaczny, łatwy do zidentyfikowania i czytelny. Organy ochrony konsumentów zauważyły również, że konsumenci nie mają dostępu do jasnych i wyczerpujących informacji o wszystkich istotnych aspektach. Należą do nich: tożsamość przedsiębiorcy – 58 stron internetowych, adres pocztowy miejsca prowadzenia działalności gospodarczej – 62 strony czy dane kontaktowe przedsiębiorcy -58 stron.

Reklama pod ścisłą kontrolą

Komisja opublikowała dziś aktualne porady dla konsumentów i wezwała platformy do zachowania czujności i ciągłego przekazywania informacji zwrotnych. Komisja będzie koordynować współpracę między organami ochrony konsumentów i rejestrami domen internetowych, które mogą być proszone o usuwanie szkodliwych stron internetowych.

Ponadto Komisja będzie kontynuować współpracę i wymianę informacji z organami branżowymi zajmującymi się regulacją sektora reklamy z myślą o opracowaniu automatycznych narzędzi do znajdowania wprowadzających w błąd reklam.

Więcej informacji na temat kontroli zamieszczono tutaj.

Źródło: ec.europa.eu