Kosztowne skutki pandemii i wojny – nowe auta zdrożeją nawet o 20%. Ze wzrostem cen samochodów mamy do czynienia już od kilku lat, jednak pandemia i wojna mocno go przyspieszyły. Obecnie wyższe ceny aut dotyczą nie tylko modeli z salonów, ale także aut używanych. Jak wskazują dane z raportu Exact Systems „MotoBarometr 2022. Nastroje w automotive w Europie” w ciągu roku samochody z polskich salonów wyjadą nawet o 20% droższe. Jak można się spodziewać więcej Polaków odłoży wymianę „czterech kółek” na inny model, rozważy zakup używanego pojazdu lub zrezygnuje z własnego auta na rzecz carsharingu czy komunikacji publicznej.

W wyniku pandemii COVID-19 i wojny na terenie Ukrainy automotive najbardziej odczuło rosnące koszty surowców koniecznych do produkcji części lub podzespołów oraz koszty związane z inflacją. W 10 na 11 badanych krajów oba te elementy znalazły się w TOP3 wskazań. Co więcej, w Polsce takich odpowiedzi udzieliło odpowiednio 61% i 44% respondentów. 58% wskazało na koszty mediów, w tym energii, gazu i wody. Odmienny pogląd na rosnące koszty prowadzenia działalności mają tylko przedstawiciele niemieckiego automotive, którzy najczęściej wskazali na koszty pracowników oraz mediów.

Nowe auta zdrożeją nawet o 20% - maszyny w fabryce samochodów.
Nowe auta zdrożeją nawet o 20%

Wyższe ceny, a co z elektromobilnością?

Na pytanie „Co trwale zmieniły pandemia i wojna w branży motoryzacyjnej?” w 7 na 11 badanych krajów, w tym w Polsce (62%), przedstawiciele zakładów motoryzacyjnych najczęściej odpowiedzieli, że produkowane pojazdy będą droższe. Na Półwyspie Iberyjskim najtrwalszym skutkiem ostatnich wydarzeń, w opinii najliczniejszej grupy zapytanych, będzie przejście z produkcji „just in time” na „just in case”.

Warto zwrócić uwagę, że tylko w Belgii i Holandii duża grupa respondentów wskazała na szybsze dokonanie się rewolucji elektromobilnej w efekcie pandemii i wojny (odpowiednio 60% i 71%). W innych krajach na ten element zwróciło uwagę co najwyżej kilkanaście procent osób. Natomiast nasi zachodni sąsiedzi uważają, że trwałą zmianą będzie większa regionalizacja produkcji.

Nowe auta zdrożeją – słono zapłacą kierowcy

Problemy branży motoryzacyjnej nie pozostają bez wpływu na klientów końcowych. Przedstawiciele motozakładów w Polsce zapytani o najważniejsze konsekwencje, jakie odczują kierowcy, najczęściej wskazywali na długi czas oczekiwania na samochód (61%). Ponadto wzrost cen (48%) oraz paliw (43%). Podobny zestaw skutków wskazywali respondenci w innych krajach objętych badaniem.

Jakich podwyżek cen aut mogą spodziewać się Polacy w najbliższych miesiącach?

W opinii 81% przedstawicieli zakładów motoryzacyjnych wyniosą one maksymalnie 20%. Z czego 33% zapytanych wskazuje na maksymalny wzrost cen aut o 5%, 20% zapytanych – wzrost o 10%, a 28%  zapytanych – wzrost do 20%. Co dziesiąty respondent jest większym pesymistą i spodziewa się podwyżek rzędu 20%-50%.

W konsekwencji, więcej Polaków odłoży wymianę „czterech kółek” na inny model (68% wskazań). Ewentualnie rozważy zakup używanego pojazdu (31%) lub zrezygnuje z własnego auta na rzecz carsharingu czy komunikacji publicznej (24%).

Co ciekawe, kierowcy, którzy sprzedawali w tym roku swój 2- czy 3-letni samochód, uzyskiwali za niego cenę równą lub podobną do tej, jaką zapłacili przy wyjeździe z salonu. Tak się dzieje, gdy popyt przewyższa podaż. Ale nie możemy zapomnieć także o innych czynnikach, niezależnych od pandemii czy wojny. To przede wszystkim regulacje Unii Europejskiej w zakresie emisji spalin, którym muszą sprostać producenci.

Coraz więcej starych aut na polskich drogach

W Polsce cały czas jest niska świadomość konieczności przejścia na e-pojazd. Ponadto brakuje zachęt finansowych i pozafinansowych, które pozwoliłyby większej grupie klientów wybrać auto z elektrycznym napędem. Jeszcze na początku pandemii prognozowano, że auta spalinowe będą drożeć, a elektryczne stanieją. Jednak nic takiego się nie dzieje, na co wpłynęły w szczególności rosnące ceny surowców potrzebnych do produkcji. To niestety nie pomoże w „zielonej rewolucji”, bo Polaków po prostu nie stać na średniej klasy samochód elektryczny.

W tegorocznym raporcie Exact Systems zapytał także o „motozachowania”, jakie wywołuje wśród Polaków pandemia lub wojna. 2 na 3 zapytanych przedstawicieli zakładów motoryzacyjnych uważa, że obecnie więcej klientów odkłada wymianę swojego pojazdu na nowy model (68%). Co trzeci jest zdania, że częściej Polacy będą kupować pojazdy „z drugiej ręki” (31%). Te dwie odpowiedzi prowadzą do smutnego wniosku – polskie drogi będą się jeszcze bardziej starzeć. Co piąty respondent wskazał, że w wyniku obecnych zdarzeń społeczno-gospodarczych, więcej osób rozważy zakup e-samochodu (21%).

Źródło: Exact Systems Sp. z o.o