Kredyty frankowe sprzed Unii Europejskiej – czy można je unieważnić? Orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej odegrało kluczową rolą w polskich sprawach frankowych. Przede wszystkim wyrok TSUE z 3 października 2019 r. szeroko otworzył drzwi sądów w Polsce dla frankowiczów. Ponieważ trybunał orzekł, że Dyrektywa 93/13 nie stoi na przeszkodzie uznaniu umowy kredytowej za nieważną. Oczywiście, jeśli sąd krajowy postanowi, że umowa nie może dalej obowiązywać. A ma to miejsce obecnie w ponad 95% spraw. Jednak nie wszystkie umowy kredytowe dają podstawy do ich skutecznego podważenia. Na przykład przez wiele lat kredyty frankowe sprzed Unii Europejskiej były negatywnie oceniane pod kątem dochodzenia roszczeń przed sądem. Wynikało to z daleko posuniętej ostrożności procesowej. A dokładnie z braku możliwości powołania się na przepisy unijne, bardzo korzystne dla konsumentów. Natomiast na przestrzeni lat sporo się w tym zakresie zmieniło. I aktualne orzecznictwo pozwala już na kierowanie do sądu spraw dotyczących kredytów sprzed 1 maja 2004 r.

Portfel kredytów frankowych w Polsce

Zgodnie z Raportem NIK kredyty mieszkaniowe objęte ryzykiem walutowym wprowadzono do ofert niektórych banków w Polsce już w 1996 r. Intensyfikacja akcji kredytowej z udziałem kredytów indeksowanych do walut obcych i denominowanych w walutach obcych nastąpiła po 2004 r. Szczyt popularności kredytów objętych ryzykiem walutowym przypadł na lata 2006-2008. Banki zawarły wówczas ponad 476 tys. umów. Rekordową liczbę ponad 192,1 tys. kredytów udzielono w 2008 r. Na każdy dzień roboczy przypadło wówczas średnio ponad 760 nowych umów. Wzrost wartości portfela trwał nieprzerwanie do 2011 r., gdy osiągnął najwyższy poziom wynoszący blisko 198 mld zł. W latach 2006–2017 zostało zawartych ponad 620,3 tys. umów. Biorąc pod uwagę, że na koniec 2005 r. banki posiadały 365,4 tys. obowiązujących umów kredytów, udzielonych w latach wcześniejszych, to łączną liczbę umów należy szacować na ponad 985,7 tys. W większości lat miało miejsce osłabienie złotego w stosunku do franka szwajcarskiego, co było zjawiskiem niekorzystnym dla kredytobiorców. Zwiększało bowiem ich obciążenia związane w obsługą zadłużenia.

Kredyty frankowe sprzed Unii Europejskiej – czy można je unieważnić? - mężczyzna siedzi przy biurku, na którym leżą notatki.
Kredyty frankowe sprzed Unii Europejskiej – czy można je unieważnić?

Kredyty frankowe sprzed Unii Europejskiej – podstawy roszczeń

Formalnie Polska weszła do struktur UE 1 maja 2004 r. A to oznacza, że przepisy unijne obowiązują w naszym kraju od tej daty. Zatem w zakresie umów kredytowych zawartych wcześniej, brak jest podstaw do oparcia swoich roszczeń na przepisach Dyrektywy 93/13 i bogatym orzecznictwie TSUE. W związku z tym do wykorzystania pozostają jedynie przepisy krajowe. Warto zwrócić uwagę, że w tamtym okresie prawodawstwo w tym obszarze nie były szczególnie rozbudowane. Kredyty frankowe sprzed 2004 roku zawierano po nowelizacji ustawy – Prawo dewizowe. Niniejsza ustawa pozwoliła na obrót produktami finansowymi w innej walucie niż polski złoty. Oczywiście obowiązywała jeszcze ustawa – Prawo bankowe. A zasady obowiązywania stosunków prawnych regulował Kodeks cywilny. Dlatego podstawą roszczeń w sprawach kredytów frankowych sprzed Unii Europejskiej stanowią przepisy ogólne. W szczególności art. 58 § 1 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym czynność prawna sprzeczna z ustawą, albo mająca na celu obejście ustawy, jest nieważna.

Orzecznictwo w kredytach CHF zawartych przed 1 maja 2004 r.

Biorąc pod uwagę liczbę i skutek wyroków zapadających w sprawach frankowych od początku 2022 r., można jednoznacznie stwierdzić, że linia orzecznicza w sprawach frankowych jest ukształtowana. Naturalnie nie zawsze tak było i osiągnięcie bieżącej statystyki ponad 95% wygranych wymagało czasu. A przede wszystkim budowania przez lata argumentacji prawnej, pozwalającej na skuteczne kwestionowanie zapisów umów kredytowych, powiązanych z walutami obcymi. Bez wątpienia kluczową rolę odegrało tutaj orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Bowiem problem kredytów frankowych dotyczy nie tylko Polski, ale wystąpił również w innych krajach UE. Tym samym początkowo w polskich sądach szlaki przecierały sprawy kredytów frankowych po wejściu do Unii Europejskiej. Wobec pierwotnie niewielkiego orzecznictwa sądów powszechnych w zakresie roszczeń frankowiczów, możliwość powołania się na orzecznictwo unijne była kluczowa w tym zakresie.

Aktualnie szanse na stwierdzenie nieważności umowy kredytowej mają również kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyty przed 1 maja 2004 r. Bowiem wśród sędziów nie budzi już wątpliwości, że kredyty oparte na franku szwajcarskim, euro, czy dolarze, nie są kredytami walutowymi. A kredytami złotowymi, w których waluta obca jest jedynie miernikiem wartości zobowiązania, a nie określa świadczenia głównego stron. Tym samym kredyty frankowe sprzed Unii Europejskiej są sprzeczne z ustawą prawo bankowe i przepisami ogólnymi kodeksu cywilnego. Co oznacza, że takie kredyty można unieważnić, korzystając z pomocy doświadczonego pełnomocnika.

Źródło: Votum Robin Lawyers