Skuteczna pomoc dla zadłużonych w firmach pożyczkowych. Na rynku finansowym firm pożyczkowych, które chętnie pomogą w niedoli, jest wiele, ale kłopotów związanych ze spłatą zaciągniętych kredytów – znacznie więcej. Zadłużonym Polakom, którzy nie radzą sobie z terminowym regulowaniem zobowiązań pomoc oferuje Kancelaria CERTO i działający od roku Program Ulga od Długu”.

Autor publikacji: Marek Chrzanowski

Efekt kilkunastomiesięcznej działalności programu to 500 ugód z wierzycielami na łączną kwotę ponad pół miliona złotych, redukcja zadłużenia nawet o 80 proc., a w ponad 2,5 tys. spraw oddalenie nakazu zapłaty.

A jest komu pomagać. Niespłacone zobowiązania wszystkich Polaków wpisanych do Krajowego Rejestru Długów wynoszą 47,8 mld zł (dane z 2021 r.). Ma je 2,4 mln osób. Wśród nich są też multi-dłużnicy, tj. konsumenci, którzy zalegają co najmniej 3 wierzycielom. W KRD figuruje prawie 590 tys. takich osób. Ich łączny dług to 22,3 mld zł.

Naszym nadrzędnym celem jest dobro pożyczkobiorcy i pomoc przy próbie wyjścia ze spirali zadłużenia. Zasady, jakie nam przyświecają, to uczciwość – jako podstawa pracy w branży finansowej, przejrzystość – czyli transparentna komunikacja z klientem oraz szacunek do każdego pożyczkobiorcy – podkreśla prowadząca Kancelarię CERTO mec. Marta Janowicz-Stradomska, z którą rozmawiamy o Programie „Ulga od Długu”.

CERTO, oferuje klientom zindywidualizowaną pomoc prawną oraz spersonalizowany plan oddłużenia i prowadzi w ich imieniu rozmowy z wierzycielami w celu redukcji długu – nawet o 80 proc. Jeśli pożyczkodawca odmawia dialogu, sprawa trafia do sądu.

Program działa wektorowo, zyskując coraz większą liczbę chętnych do udziału. Przemyślane dwustronne działanie, podejmowane przez osobę zadłużoną i doradców z kancelarii prawnej, przynoszą oczekiwane skutki. Z jednej strony kancelaria prawna analizuje umowy z wierzycielami, podejmując niezbędne kroki prawne, aby dobrze zabezpieczyć interes klienta. Z drugiej – specjaliści programu „Ulga od Długu” walczą o polubowne porozumienie stron – wyjaśnia Janowicz-Stradomska.

Rząd wyciąga rękę do zadłużonych

Co jakiś czas z pomocą pożyczkobiorcom przychodzi rząd, starając się uregulować pożyczkowy rynek. Do Sejmu trafiła w ostatnim czasie tzw. ustawa antylichwiarska. Jak przekonuje resort sprawiedliwości, rządowy projekt likwiduje patologię udzielania pożyczek o charakterze lichwiarskim na gruncie prawa karnego i cywilnego. Zawarte w nim przepisy precyzyjnie określają, które pożyczki mają charakter lichwiarski i – jak zapewnia rząd – kończą z zasadą, by uzależniać ściganie lichwiarza od tego, czy wiedział, że osoba biorąca pożyczkę jest „w przymusowym położeniu”, a więc np. w trudnej sytuacji życiowej i dramatycznie potrzebuje pieniędzy na jedzenie czy leki.

O ocenę tej regulacji poprosiliśmy mec. Janowicz -Stradomską.

Ustawa zakłada znaczące ograniczenia dla operatora zarówno przed zawarciem umowy, jak i w jej trakcie. Ważne są też zapisy dotyczące opłat i kosztów ponoszonych przez klienta. Jeżeli ustawa wejdzie w życie, znacząco ograniczy uprawnienia firm pożyczkowych. Oznacza to w praktyce konieczność zaproponowania klientowi lepszej – bo skondensowanej, a przede wszystkim prostszej i przejrzystej – formuły starania się o pożyczkę – tłumaczy prawniczka.

Jak podkreśla, w podobnym kierunku, co polski rząd, już od jakiegoś czasu zmierzają też inne kraje.

Wróg na rynku

Na rynku firm pożyczkowych od dawna widać zaciętą walkę o klienta. Stosuje się różne metody, by czasowo wyeliminować lub pozbyć się konkurenta – a takim stał się dla branży pożyczkowej Program „Ulga od Długu” i Kancelaria CERTO.

Dla konkurencji szybko staliśmy się zagrożeniem biznesowym, okrzyknięto nas wrogiem. Wszystko przez jasną deklarację, iż u nas pożyczkobiorca jest najważniejszy. W redukcji zadłużeń konkurencja widzi zagrożenie, obawia się utraty klientów. To było powodem naszych kłopotów, firma trafiła na listę ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego – mówi mecenas Janowicz-Stradomska.

Zapewnia jednocześnie, że nie składa broni. – To trudny rynek i twarda biznesowa gra, mamy do czynienia z nieczystą grą konkurencji. Dla nas to znak, że tzw. środowisko już nas oceniło, ale też jasny dowód na to, że jesteśmy skuteczni. Otrzymujemy wiele głosów poparcia w tym uznanych autorytetów, ciepłych słów uznania od klientów. Zamierzamy skorzystać ze swych praw i walczyć o swoje. A co najważniejsze – działamy dalej w obronie naszych klientów – deklaruje prawniczka.

Co Polacy wiedzą o pożyczkach

Pożyczkobiorcy zadłużają się najczęściej, dzięki zaciąganiu kolejnych zobowiązań na spłatę pierwotnego długu. Takie działanie powoduje tzw. efekt kuli śnieżnej. Klientowi proponuje się przedłużenie pierwotnej pożyczki, ale obciążonej dodatkowo kolejnymi kosztami. Wreszcie dłużnik dochodzi do ściany i nie daje rady spłacać rosnących lawinowo zobowiązań.

Jako społeczeństwo mamy fatalnie nikłą wiedzę na temat pieniędzy i sposobu zarządzania nimi. Przeciętny Polak nie rozumie, co oznacza inflacja, jak określić potrzeby własne w stosunku do realnych finansowych możliwości, kupuje produkty bez analizy potrzeb ich zakupu. Zakłada się, że 99 proc. takich osób stanowią klienci firm pożyczkowych – podkreśla Janowicz-Stradomska.

Jak wynika z badania przeprowadzonego w ub.r. na zlecenie Warszawskiego Instytutu Bankowości (WIB) i Fundacji GPW, w porównaniu do 2020 r., nieznacznie spadł – do 49 proc. odsetek osób oceniających swoją wiedzę finansową jako „raczej małą” lub „bardzo małą”. Niestety, wzrósł za to poziom negatywnej samooceny w tym obszarze wśród młodych Polaków w wieku 18-24 lata – z 83 proc. do 90 proc.

WIB i Fundacja GPW wskazują, że pozytywnym trendem jest za to wzrost odsetka Polaków deklarujących bardzo dokładne czytanie dokumentacji przed podpisaniem umów z instytucjami finansowymi – z 32 proc. w 2019 r. do 40 proc. w 2021 r. Co ciekawe, skrupulatniej do tak ważnej czynności jak zaciągnięcie zobowiązania podchodzą kobiety niż mężczyźni (44 proc. vs. 36 proc.).

3 na 4 Polaków oczekuje zdecydowanie przewodniej roli szkoły i nauczycieli w przekazywaniu wiedzy ekonomicznej. Badani wskazują na konieczność wspierania tego procesu przez rodziców, media, pracowników sektora i instytucje państwowe.

Rozumiejąc nikłą świadomość ekonomiczną społeczeństwa, a tym samym klientów firm pożyczkowych, ustawodawca zawarł w projekcie zmian przepisów antylichwiarskich istotne dla ochrony pożyczkobiorców, obowiązki informacyjne. Dzięki nim klient, jeszcze przed zawarciem umowy pożyczki, w sposób jednoznaczny i zrozumiały będzie musiał zostać poinformowany o wysokości całkowitej kwoty, jaką będzie on zobowiązany zapłacić w związku z zawarciem umowy. Jest to jedna z istotniejszych zmian w sferze ochrony pożyczkobiorców przed nadmiernym zadłużaniem się, często wynikającym z nieświadomości klientów o faktycznej wysokości pożyczki.