Jest wyrok TSUE. Frankowicze masowo ruszą do sądów? Temat kredytów frankowych powraca lawinowo. Obecnie za sprawą wyroku TSUE, który daje nadzieje wielu Polakom na uczciwe rozliczenie kredytów we frankach szwajcarskich. Kilkanaście lat temu Polacy masowo zadłużali się w obcej walucie, a poważne konsekwencje finansowe tej decyzji ponoszą do dziś. Łączna wartość portfela mieszkaniowych kredytów frankowych na koniec 2020 roku wynosiła ok. 100 mld zł.

O co walczą frankowicze?

Jak podaje Biura Informacji Kredytowej, w połowie 2020 r. kredyty we frankach miało 768 tys. Polaków. Innymi słowy, stanowili ponad 5% wszystkich kredytobiorców. Frankowicze domagają się sprawiedliwości, nie chcą, by banki nadal bogaciły się ich kosztem. Żądają zwrotu nadpłaconych rat  lub stwierdzenia nieważności zawartych przed laty umów.

Jest wyrok TSUE. Frankowicze masowo ruszą do sądów? - monety i banknoty w rozsypce na stole.
Jest wyrok TSUE. Frankowicze masowo ruszą do sądów?

Ile stracili kredytobiorcy?

Obecnie łączna wartość portfela kredytów we frankach przekracza już ponad 100 mld zł. Straty finansowe dotknęły wszystkich frankowiczów bez względu na kwotę pobranego kredytu. Duży wpływ na taki obrót spraw miały m.in.: kryzys gospodarczy w 2008 roku oraz krach walutowych w 2015 roku. Oba te wydarzenia spowodowały zwielokrotnienie wysokości kredytów we frankach szwajcarskich. Skutkiem tego jest fakt, że obecnie nie jeden frankowicz musi oddać 3-4 razy więcej niż pożyczył.

Wyrok TSUE – szansa dla poszkodowanych?

Zdaniem TSUE: “skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem podlegają przepisom prawa krajowego, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem na podstawie tych przepisów”.

Innymi słowy, TSUE po raz kolejny podkreśla, że nieuczciwe zapisy znajdujące się w umowie kredytowej należy uznać za nieistniejące. A tym samym kontynuuje swoją dotychczasową linię orzecznictwa w tzw. sprawach frankowych. W dwóch istotnych kwestiach pozostawia decyzję sądowi krajowemu: terminu rozpoczęcia biegu przedawnienia roszczeń dla banku oraz prawa do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Z tym zastrzeżeniem, że sąd krajowy rozstrzygając sprawę musi mieć na względzie ochronę konsumenta gwarantowaną przez Dyrektywę 93/13.

Sądy przychylne frankowiczom

Sprawa rozstrzygana przez TSUE dot. kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego, o wartości ponad 500 tys. zł. Kredyt hipoteczny został udzielony przez GE Money Bank (obecnie BPH) w 2008 roku na okres 360 miesięcy. Choć wyrok Trybunału dotyczy tej konkretnej umowy kredytowej, to z całą pewnością na jego podstawie będą zapadały kolejne orzeczenia w polskich sądach. Obecnie mniej niż 10 proc. frankowiczów pozwało banki, ok. 51 proc. zamierza to zrobić w najbliższym czasie. Co oznacza bardzo dużą liczbę przygotowywanych i czekających pozwów. Warto dodać, że z roku na rok orzecznictwo dla frankowiczów jest coraz korzystniejsze.

„Ostatnie miesiące pokazują, że zdecydowanie częściej w sądach wygrywają frankowicze, a odsetek wygrywanych spraw przekracza momentami 90%. Wskazać należy, że sądy mają już jasno wyrobione zdanie na temat wadliwości umów kredytowych powiązanych z kursem franka szwajcarskiego. Ponadto zdecydowanie częściej orzekają nieważność umowy, niż jej utrzymanie w mocy bez mechanizmu waloryzacji. Aktualnie zapadające wyroku wpisuje się w dorobek orzecznicy TSUE, który w ostatnim wyroku jasno zaakcentował, że Dyrektywa 93/13 nie sprzeciwia się nieważności umowy, która powinna być oceniana w zakresie krajowego porządku prawnego” – wskazuje Paweł Wójcik, Członek Zarządu Votum Robin Lawyers S.A.