Polacy kupują najtańsze produkty spożywcze. Jeszcze w październiku ubiegłego roku po najtańsze produkty sięgał co trzeci konsument. Obecnie ten czynnik wzrósł o 8 punktów procentowych. To znacząca zmiana w trendach konsumenckich, która wynika z obecnej sytuacji gospodarczej, ale także niepewności co do przyszłości. Konsumenci coraz rzadziej sięgają po polską i lokalną żywność. Na popularności tracą także trendy ekologiczne. Takie dane płyną z raportu „Current Consumer Mood” zrealizowanego przez GfK w marcu 2022 roku.

Inflacja oraz wybuch wojny w Ukrainie zmieniły zwyczaje zakupowe Polaków. Aż 76 proc. konsumentów obawia się dalszych podwyżek cen żywności. W efekcie głównym kryterium wyboru produktów spożywczych dla 41 proc. Polaków jest niska cena. Ponad 40 proc. polskich nabywców deklaruje, że będzie kupować tańsze artykuły spożywcze.

Tracą rodzime biznesy

Z danych GfK wynika, że w związku z obserwowanym spadkiem nastrojów konsumenckich nabywcy w coraz mniejszym stopniu wspierają polską i lokalną gospodarkę. Obecnie tym kryterium przy wyborze żywności kieruje się 30 proc. Polaków. Z kolei co piąty konsument zwraca uwagę na lokalne pochodzenie produktów, co oznacza spadek o 13 punktów procentowych w porównaniu do października 2021 roku, kiedy było to najważniejszym czynnikiem podczas zakupów.

Polacy kupują najtańsze produkty spożywcze -  półki sklepowe z towarem.
Polacy kupują najtańsze produkty spożywcze

Produkty spożywcze eko tracą na popularności

Zgodnie z badaniem „Current Consumer Mood” zmalała również popularność produktów bezpiecznych dla zdrowia, ekologicznych czy organicznych. W ostatnich latach Polacy coraz bardziej dbali o zdrową i zbilansowaną dietę, a trendy eko wyraźnie zyskiwały na popularności. Jednak wraz z pogorszeniem sytuacji ekonomicznej uważniej oglądamy każdą złotówkę. W efekcie na przestrzeni 5 miesięcy kryteria takie jak eko i bio, straciły na popularności aż o 12 punktów procentowych.

Źródło: GfK

Przeczytaj także: Kasy fiskalne online z odroczonym terminem

Kasy fiskalne online z odroczonym terminem. Kwestia integracji terminali płatniczych z kasami fiskalnymi pojawiła się w jednej z ustaw wprowadzających Polski Ład. Głównym jej celem miało być uproszczenie procesu obsługi klientów w punktach usługowych a także uszczelnienie systemu podatkowego. Jednak od chwili pojawienia się pomysłu wzbudzał on szereg kontrowersji. Przede wszystkim dzięki niezrozumiałemu podziałowi wśród drobnych sprzedawców czy niezwykle krótkiemu okresowi jego wprowadzenia. Przez miesiące monitowano o trudnościach w jego wprowadzeniu. Jednak dopiero teraz podjęto decyzję, dzięki której odetchną nie tylko sklepikarze, drobni wytwórcy czy rzemieślnicy.