Bankowa aplikacja mobilna dla najmłodszych. mBank udostępnił właśnie zapowiadaną wcześniej aplikację mobilną do konta Junior, dostępnego dla dzieci poniżej 13. roku życia. Na początek sprawdzenie salda i historii rachunku. mBank prezentuje aplikację, która pomoże dzieciom i rodzicom kontrolować stan konta i analizować historię wydatków.

Podczas badań nad rozwojem aplikacji, rodzice zgłaszali przede wszystkim dwie potrzeby: sprawdzenie salda i historii rachunku. Zwracali uwagę, że to dla nich i dla dzieci bardzo istotne, żeby móc sprawdzić stan konta. Inne funkcje nie miały takiego znaczenia, dlatego na premierę wybrane zostały dwie najbardziej kluczowe potrzeby. Firma stale rozwija aplikację.

Aplikacja mobilna i konto Junior w mBanku

Jest to propozycja, z której korzystają przede wszystkim aktywni klienci. 80 proc. rachunków założyli rodzice, dla których mBank jest głównym bankiem. Prawie 90 proc. rachunków to konta dla dzieci w wieku szkolnym – między 7. a 13. rokiem życia.

Bankowa aplikacja mobilna dla najmłodszych - rysunek na którym chłopiec trzyma białą plansze w rekach.
Bankowa aplikacja mobilna dla najmłodszych

Aby skorzystać z rozwiązania, rodzic powinien mieć zainstalowaną na swoim telefonie aplikację mBanku. Aplikację Junior należy pobrać z oficjalnego sklepu i aktywować przy pomocy aplikacji rodzica. Dostęp do niej będzie zabezpieczony PIN-em.
Aplikacja dostępna będzie na dwóch najpopularniejszych systemach: Android oraz iOS.

Źródło: mBank

Przeczytaj także: Jak pandemia wpłynęła na rozwój zawodowy kobiet?

Jak pandemia wpłynęła na rozwój zawodowy kobiet? Coraz więcej pracodawców dba o zrównoważony zespół. Jednak w tym temacie globalnie mamy jeszcze wiele do zrobienia. Jak pokazuje raport Global Gender Gap 2020, czas potrzebny do osiągnięcia parytetu płci w biznesie co prawda się skrócił, ale ze 108 lat do… 99,5 roku. Pozytywne trendy zostały zahamowane przez wybuch pandemii, której kobiety stały się milczącymi ofiarami. Międzynarodowa Organizacja Pracy potwierdza, że więcej pań niż panów straciło pracę w wyniku korona-kryzysu. To zjawisko otrzymało już własną nazwę – shecession, opisującą spowolnienie gospodarcze, które odczuły najbardziej kobiety.