Zakaz wjazdu dla kopciuchów. Polacy jeżdżą jednymi z najstarszych aut w Europie. W rankingu 25 państw europejskich zajmujemy 17 miejsce, poruszając się 14 – letnimi pojazdami w przeważającej ilości wyposażonymi w silniki diesla. To zatrważa, ale i zmusza do inicjatyw w poszukiwaniu zdrowszego życia, bo jak wiadomo diesel, najbardziej szkodzi środowisku.

Autor publikacji: Marek Chrzanowski

Nie trzeba daleko, szukać wystarczy sięgnąć do dobrych wzorów (choćby w Belgii). Wiadomo, że Bruksela zakaże jazdy samochodami z silniami wysokoprężnymi już w 2030 roku. Co więcej od 2035 roku do tego miasta, po tej dacie nie wjedzie żaden samochód z silnikiem spalinowym. Belgijskie założenia idą jeszcze dalej, zakłada się także, że wspomniany zakaz obejmie również hybrydy plug-in i czy pojazdy z LPG.

Bruksela, to nie jedyna stolica europejska podejmujące takie wyzwanie (Berlin, Hamburg, Paryż, Amsterdam). Jednak ten sygnał staje się wyraźnym początkiem zakazu dla „spaliniaków”, że świat się zmienia.

Co nas czeka

W myśl ustawy o elektromobilności, w Polsce powstanie 37 stref czystego transportu. To nic innego jak wyznaczone kwartały miast, opisane ulicami, w których można wprowadzić ograniczenia w poruszaniu się pojazdami napędzanymi paliwami tradycyjnymi. Oznacza to, że nie tylko diesle otrzymają zakaz wjazdu, ale te niespełniające norm również. Zgodnie z projektem w strefie czystego transportu będą mogły poruszać się wyłącznie pojazdy elektryczne, zasilane gazem ziemnym i wodorem. Ponadto niskoemisyjne autobusy szkolne i pojazdy uprzywilejowane.

Zakaz wjazdu dla kopciuchów
Zakaz wjazdu dla kopciuchów

Strefy, mają się pojawić w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. W pierwszej kolejności w miastach o największym smogu (Krakowie, Wrocławiu, Katowicach, Warszawie), czyli tam, gdzie jakość powietrza jest bardzo zła. Dane Ministerstwa wskazują, iż strefy zostaną utworzone przede wszystkim w miastach wojewódzkich i dużych ośrodkach.

Wstępnie wspomniany zapis miał wejść w życie w 2021 roku, jednak planuje się jego wprowadzenie dopiero od 2030 r. Jak to zazwyczaj bywa w ustawie pojawiają się wyjątki, te biorą w obronę przedsiębiorców pozwalając na dojazd do firm tradycyjnym transportem, podobnie jak dostarczanie do firm wymaganego zaopatrzenia.

Wzorowy Kraków

Wojewódzki program ochrony środowiska nakłada na miasto wprowadzenie takiej strefy. Dlatego też na początku bieżącego roku miasto, zostało zobligowane, by do końca 2022r. uruchomić strefę czystego transportu.

Włodarze Krakowa już zapowiedzieli niechybny zakaz wjazdu dla starych diesli i kopcących spalonym olejem benzyniaków. W zamyśle nie będzie to zakaz wjazdu dla wszystkich pojazdów, a dookreślenie ilości zanieczyszczeń, które owe pojazdy mogą emitować.

Władze miasta dokładnie analizowały pomysł od 2019 roku. Na ich zlecenie przeprowadziło pomiary rzeczywistej emisji zanieczyszczeń pochodzących z pojazdów poruszających się po ulicach. Okazało się, iż 12 proc. aut, (kilkunastoletnie diesle) emituje aż połowę wszystkich zanieczyszczeń samochodowych. Krakowski magistrat rozważał wiele scenariuszy nowych rozwiązań, wszystkie pomysły były i są szeroko konsultowane, by wybrać najkorzystniejszy wariant.

Czy jednak z głośnych zapowiedzi coś zostanie, przekonamy się przed końcem roku. Znając, upór władz Krakowa i osiągnięte już sukcesy w wymianie „pieców kopciuchów” (najlepszy wynik w kraju) można i tu w tej dziedzinie spodziewać się sukcesów. W czerwcu projekt uchwały zawierający założenie strefy, skierowany będzie pod obrady miejskich radnych. Strefa czystego transportu powinna zacząć obowiązywać jeszcze w tym roku.

Czerpać wzorce

Z pewnością krakowski pomysł natrafi w wielu miastach na podobne inicjatywy, co nie najlepiej wróży właścicielom starych pojazdów, zazwyczaj niespełniających żadnych norm spalin. Być może to zmusi ich do zakupu nowszego auta, ale i tu o sukces niezwykle trudno. Z ubiegłorocznych badań wynika, iż 90 proc. (z liczby wszystkich nabywców) nie stać na zakup nowego auta a prawie 60 proc. kupujących szuka auta do kwoty 30 tys. zł. Starych aut kupujemy kilka razy więcej niż nowych (tylko w ub. roku, sprowadziliśmy 880 tys. używanych – średni ich wiek, to 12 lat). Według Samar tylko w ub. roku dokonano pond 3 miliony rejestracji pojazdów.

Znając te dane, można łatwo dojść do wniosku, że organizowanie stref czystego transportu jest wspaniałym pomysłem tyle tylko, że znacznie łatwiejszym do realizacji w bogatych europejskich państwach niż u nas.