Czego tak naprawdę szukają u pracodawcy milenialsi? Dla ponad połowy najważniejsze są zarobki. W dużej mierze oczekiwania pokolenia Y (czyli milenialsów) są zbieżne z oczekiwaniami ich rodziców. Więcej informacji na temat potrzeb milenialsów zdradza raport „Sytuacja materialna Polaków”, zrealizowany na zlecenie Lindorff SA.

Przede wszystkim wynagrodzenie

Respondenci w badaniu zostali podzieleni na dwie grupy: milenialsów, czyli ludzi którzy w chwili badania mieli od 21 do 36 lat, a także starsze pokolenie w wieku 45-60 lat – w domyśle  generację X, która reprezentuje pokolenie rodziców pierwszej grupy badawczej. Wszystkim respondentom zadano pytanie: „co jest dla ciebie najważniejsze w wykonywanej obecnie pracy?”. Dla ponad połowy milenialsów priorytetem okazały się zarobki (53% wskazań). 41% z nich zasugerowało także, że istotna jest atmosfera w pracy, a podium najczęstszych odpowiedzi zamknęła odpowiedź „stabilne/bezpieczne stanowisko” z 38% wskazań. Co ciekawe, pozostałe aspekty popularnie przypisywane oczekiwaniom pokolenia Y, zajęły w badaniu zdecydowanie niższe wyniki, np. elastyczność pracy – 18%; rozwój zawodowy – 13%; autonomia wykonywania zadań – 5%.

Jakie odpowiedzi wskazało „starsze” pokolenie? Na pierwszym miejscu również znajdują się zarobki, choć z niższym niż w przypadku milenialsów poziomem wskazań – 40%. Mniejszą różnicę we wskazaniach widać przy drugiej najpopularniejszej odpowiedzi, czyli „atmosfera w pracy” z 43% deklaracji. Również trzecia najpopularniejsza odpowiedź pokrywa się procentem wskazań niemal identycznie – w przypadku grupy wiekowej 45-60 lat „stabilne/bezpieczne stanowisko” uzyskało 35%.

Jak wykazuje fachowa literatura, pokoleniu Y przypisuje się: dobrą znajomość nowych technologii, umiejętność radzenia sobie w czasach gospodarki globalnej i wielokulturowego środowiska, nastawienie na rozwój osobisty, wielozadaniowość, niezależność oraz umiejętność pracy zespołowej. Tymi czynnikami odróżnia się je od wcześniejszego pokolenia. Jednak jak pokazują wyniki badania „Sytuacja materialna Polaków”, większość ankietowanych na płaszczyźnie zatrudnienia deklaruje oczekiwania niemal zbieżne z oczekiwaniami „swoich rodziców”, choć faktycznie największe różnicę we wskazaniach można zauważyć przy odpowiedzi „zarobki” – to aż 13 punktów procentowych. Z kolei druga „największa różnica” rysuje się przy odpowiedzi „system premiowy”, który jest ważny dla 17% badanych przedstawicieli pokolenia Y i tylko 8% starszej grupy porównawczej – dysproporcja wyniosła aż 9 punktów procentowych. Wyraźną różnicę widać także przy wskazaniu „autonomia wykonywania zadań” (5 punktów procentowych), jednak znikoma ilość wskazań obu grup tej odpowiedzi pozwala sugerować, że to czynnik marginalny dla wszystkich badanych. Różnice przy innych odpowiedziach oscylują w okolicach 3 punktów procentowych.

Czy pensja nas satysfakcjonuje?

Jednocześnie badani zostali zapytani, czy są zadowoleni ze swojej obecnej pensji. Przy odpowiedziach na to pytanie różnice wydają się bardziej wyraźne: to pokolenie Y jest bardziej usatysfakcjonowane z zarobków, gdy tymczasem pokolenie X dużo częściej deklaruje zdecydowane niezadowolenie ze swojej pensji.

„Zdecydowanie tak” to odpowiedź, która uzyskała najmniej wskazań obu grup. Milenialsi odpowiedzieli w ten sposób w 7%, druga grupa tylko w 5%. „Raczej tak” to wskazanie 46% badanych przedstawicieli pokolenia Y, a jedynie 35% grupy porównawczej. Obie grupy zadeklarowały identyczny poziom wskazań przy odpowiedzi „raczej nie” – 34%. Natomiast dużo więcej dojrzałych respondentów zdecydowanie nie jest zadowolonych ze swojej pensji (26%) w porównaniu do milenialsów (13%).

Można zatem wnioskować, że obecna wysokość wynagrodzeń pokolenia Y jest zbieżna z ich oczekiwaniami finansowymi bardziej niż w przypadku generacji X. Milenialsi to w dużej mierze osoby wychowane w nowym systemie gospodarczym, mocniej bazującym na sile pieniądza. Być może dzięki temu pokolenie Y wydaje się bardziej zaradne już w pierwszym etapie kariery zawodowej. Z drugiej strony starsi badani mają przed sobą mniej perspektyw na rozwój zawodowy, zatem swoje wynagrodzenie mogą oceniać bardziej surowo, zwłaszcza jeśli jego wysokość odbiega od oczekiwanej.

Jak analizować wydatki?

Jeśli twoje bieżące wydatki przewyższają aktualną wysokość wynagrodzenia i nie czujesz satysfakcji z osiąganego przez siebie pułapu finansowego, przeanalizuj swoje potrzeby. Dzięki temu możesz wywnioskować, czy na pewno wszystkie z twoich decyzji zakupowych są niezbędne, a także pozwoli to wyprofilować, na których płaszczyznach realnie brak ci środków do realizowania swoich potrzeb. Pomoże w tym kilka wskazówek:

  • Korzystaj z miesięcznych zestawień wydatków – obecnie większość serwisów internetowych banków posiada funkcje podsumowania miesięcznych wydatków z podziałem na kategorie. Dzięki nim możesz sprawdzić, które z twoich decyzji zakupowych i na jakich płaszczyznach pochłaniają najwięcej funduszy.
  • Porównuj – jeśli w danym miesiącu wydałeś daną kwotę np. na jedzenie, sprawdź czy w każdym miesiącu ta suma jest podobna. Jeśli nie – przeanalizuj, dlaczego czasami wydajesz więcej, a niekiedy mniej. Być może okaże się, że zrezygnowanie z dań w punktach gastronomicznych na rzecz domowych posiłków znacząco zasili twój domowy budżet.
  • Planuj – jeśli wiesz, że duża część twoich miesięcznych wydatków jest absorbowana przez codzienne płatności, których dokonujesz tzw. „lekką ręką”, spróbuj planować swoje wydatki z wyprzedzeniem. Kupowanie napoju w kiosku czy szybkiej przekąski w sklepie franczyzowym może sumować się do nawet kilkuset złotych miesięcznie! Planując wcześniej wszystkie zakupy na dany dzień, tydzień lub nawet miesiąc, będziesz mógł zaopatrzyć się w produkty (zwłaszcza z kategorii FMCG) w miejscu oferującym niższe ceny.

Źródło: Grupa Lindorff