W piątek wszyscy czekają na październikowy raport z rynku pracy z USA, który może ugruntować oczekiwania na grudniową podwyżkę Fed, o ile wypadnie dobrze. Rynek chce zostać na długich pozycjach w USD, ale dwustronne ryzyko wokół NFP zawsze wywołuje chaotyczne reakcje tuż po odczycie.

Konsensus na przyrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym USA w październiku niewiele się zmienił w ciągu ostatniego tygodnia (185 tys. z 190 tys.). Nie można się jednak oprzeć wrażeniu, że rynek liczy na więcej, gdyż biorąc pod uwagę tylko ostatnie rewizje prognoz mediana przesuwa się pod 200 tys. Wysoki ADP (180 tys.), solidny subindeks zatrudnienia w ISM dla usług (59,2, drugi najwyższy na przestrzeni 10 lat) i niski poziom wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyraźnie zaostrzyły apetyt dolarowych byków. Właściwie to nawet niższy odczyt (poniżej 150 tys.) powinie wystarczyć, by w przyszłym miesiącu Fed bez przeszkód podniósł stopy procentowe, a przynajmniej takie wnioski wynikają z ostatnich wystawień czołówki decydentów Fed : Yellen, Dudleya i Fischera. Mimo to rynek (a dokładniej jego automatyczna część) pozostaje wrażliwy na minimalne odchylenia, więc nie można wykluczyć wstępnego osłabienia USD, zanim ogólne wnioski przekonają do podtrzymania popytu na USD.

Na te ogólne wnioski będą się składać rewizje danych za poprzednie dwa miesiące, poziom stopy bezrobocia i dynamika płacy godzinowej. Dość silne są oczekiwania, że powinniśmy otrzymać odreagowania po sezonowej słabości danych z sierpnia i września (137 tys. i 142 tys.). Spadek stopy bezrobocia do 5 proc. (z 5,1 proc. we wrześniu) pomoże zneutralizować niższą dynamikę zatrudnienia, podobnie jak silniejsza niż zakładane 0,2 proc. dynamika płac.

Odkładając na bok chaos jaki zapewne nastąpi w pierwszy 15 minutach po 14:30, ostatni zwrot Fed w jastrzębią stronę nisko ustawiał poprzeczkę dla pozytywnego odebrania danych z rynku pracy. Dane lepsze od prognoz nasilą oczekiwania na podwyżkę w grudniu, co wesprze dolara z najmocniejszą reakcją wobec EUR i JPY. Zachowanie indeksów giełdowych będzie bardziej złożone, gdyż „zbyt dobry” wynik podkopie apetyt na ryzykowne aktywa, co będzie osłabiać wzrosty indeksów. Rozczarowanie w danych uderzy w USD w trwalszy sposób, choć EUR/USD powinien być najbardziej odporny na odreagowanie, biorąc pod uwagę zakładaną ultra-gołębiość ECB na najbliższym posiedzeniu.

W piątek wszystko kręcić się wokół NFP, ale poza tym handel w Europie będzie okraszony danymi o produkcji przemysłowej z Norwegii (10:00) i Wielkiej Brytanii (10:30). Funt cierpi po konfundującym i „nie-jastrzębim” Banku Anglii, więc dziejmy raport może przynieść trochę ulgi. Razem z danymi z rynku pracy USA dostaniemy podobny raport z Kanady, więc USD/CAD będzie wypadkową obu odczytów, choć w Kanadzie oczekiwania są po słabszej stronie. Dziś także kilka przemówień z ECB (Praet, Knot, Mersch, Hansson) oraz Fed (Bullard, Brainard).

Sporządził: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.