Co drugi senior (49 proc.) zmaga się z problemami finansowymi. Tyle samo przyznaje też, że nie ma żadnej poduszki finansowej. Zaległości najstarszego pokolenia wobec banków, firm pożyczkowych i dostawców usług rosną. 387 tys. osób w wieku 65+ lat ma już 10,7 mld zł przeterminowanych długów – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy informacji kredytowych BIK.

Mimo że niemal dwóch na trzech ogranicza wydatki do minimum, wielu ubiera się w sklepach z używaną odzieżą, sięga po pomoc rodziny oraz znajomych, a także dorabia, to co drugi przyznaje w badaniach, że nie posiada żadnych oszczędności. A nawet zmaga się z kłopotami finansowymi.

Według danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK, w listopadzie 2022 r. zaległe zobowiązania osób, które mają 65 lat i więcej wynosiły już blisko 10,7 mld zł. Z czego 6 mld zł to zaległości kredytowe, a blisko 5,7 mld zł pozakredytowe. Przez rok wzrosły o 423 mln zł. Przybyło też niesolidnych dłużników o 3,8 tys. – do 387 tys. osób. Średnio na osobę przypada ponad 27,5 tys. zł nieuregulowanych zobowiązań. Problemy z płatnościami częściej zdarzają się kobietom, ale większe zaległości mają mężczyźni. Tej płci jest też rekordzista – 66 latek z Mazowsza z długiem przekraczającym 80,5 mln zł.

Biedny jak senior - starsza kobieta siedzi przy stole i notuje w zeszycie, obok leży kalkulator.
Biedny jak senior

Oszczędny jak senior 

Najstarsza grupa wiekowa jest wyraźnie podzielona, jeśli chodzi o możliwości finansowe. Jedna połowa ma kłopoty, a druga połowa deklaruje, że bez względu na wysokość emerytur i rosnące ceny udaje się jej utrzymać budżet domowy w dobrej kondycji. A nawet coś odłożyć. Jak pokazuje badanie „Stosunek Polaków do oszczędzania w czasach drożyzny”, większość oszczędzających seniorów zbiera na czarną godzinę. Zabezpieczenie na wypadek niespodziewanych wydatków (67 proc.) czy sytuacji wyjątkowych (34 proc.) znalazło się wśród najczęstszych powodów gromadzenia funduszy. Na kolejnym miejscu pojawiły się cele zdrowotne, konieczność dopełnienia bieżących wydatków (17 proc.) czy finansowe wsparcie dzieci (11 proc.).

Tak naprawdę, w najstarszym pokoleniu w ten czy w inny sposób oszczędzają niemal wszyscy. Blisko dwie trzecie zadeklarowało w ankiecie, że np. ogranicza bieżące wydatki do minimum. To ekstremalny wynik na tle pozostałych pokoleń, gdzie o tak restrykcyjnym podejściu do finansów mówi średnio ok. 43 proc. respondentów. Poza tym seniorzy prawie dwa razy częściej (29 proc.) niż wszyscy badani (16 proc.) kupują odzież używaną.

Osoby na emeryturze m.in. ze względów ekonomicznych decydują się też na pójście do pracy. O dorabianiu mówi już co piąty ankietowany. Według ostatnich dostępnych danych z ZUS za 2021 r., oficjalnie pracę podejmowało i kontynuowało blisko 813 tys. emerytów i rencistów z niemal 6,1 mln pobierających świadczenia.

Senior a inflacja

Przyczyn kłopotów finansowych najstarszego pokolenia, podobnie jak i całego społeczeństwa, należy doszukiwać się w rosnących kosztach życia. Zasadnicza różnica między emerytami a aktywnymi zawodowo polega jednak na znacznie mniejszych domowych budżetach, jakie mają do dyspozycji ci pierwsi. Relacja średniej wysokości emerytury do przeciętnego wynagrodzenia wynosi ok 40 proc. Nawet gdy seniorzy mówią o oszczędzaniu, badanie wyraźnie pokazuje, że tylko nieliczna grupa respondentów oszczędza na przyjemności jak choćby na wypoczynek (17 proc.) czy realizację pasji (8 proc.). Dla większości tego typu plany są poza zasięgiem. Aktualnie wyzwaniem okazuje się przystosowanie do życia w otoczeniu wysokich cen, które – mimo oczekiwanej dezinflacji – na wyższym poziomie pozostaną z nami na dłużej. Spadnie jedynie dynamika wzrostu cen.

Źródło: BIK InfoMonitor