Kluczową decyzją ubiegłego tygodnia było spotkanie Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Decyzja EBC była zbliżona do oczekiwań rynku – skup aktywów od stycznia przyszłego roku ma zostać ograniczony o połowę, do 30 mld euro/miesięcznie, a sam program ma zostać wydłużony o 9 miesięcy.

Prezes Draghi wyraźnie zaznaczył, że horyzont wzrostu stóp procentowych będzie znacznie dłuższy. Powtórzył również obawy dotyczące niższej od oczekiwań inflacji w strefie euro. Gołębi ton Draghiego był “punktem zapalnym”, który rozpoczął silniejszą (niż sama decyzja dot. QE) wyprzedaż euro. W konsekwencji wspólna waluta przełamała poziomy, które obserwowaliśmy wczesnym latem. Gołębi ton szwedzkiego, norweskiego i kanadyjskiego banku centralnego, wywołał presję wyprzedażową, która ważyła na cenie poszczególnych krajowych walut. Z kolei funt brytyjski radził sobie całkiem nieźle, wspierany przez rynkowe oczekiwania dotyczące podwyżki stóp procentowych, która ma nadejść już w najbliższy czwartek.

Oprócz spotkania Banku Anglii, w bieżącym tygodniu handel na głównych walutach powinien być zdominowany przez informacje dotyczące wyboru nowego prezesa Rezerwy Federalnej oraz kryzysu konstytucyjnego w Hiszpanii.

PLN

Ubiegły tydzień przyniósł osłabienie polskiego złotego, co związane było przede wszystkim ze słabością kursu EUR/USD w następstwie decyzji EBC, przegłosowania amerykańskiego budżetu i publikacji informacji o tym, że najbardziej gołębi kandydat w wyścigu o fotel prezesa FED (Janet Yellen) już prawdopodobnie w nim nie uczestniczy.

W bieżącym tygodniu złoty powinien reagować przede wszystkim na informacje zewnętrzne. Co tyczy się krajowych danych, we wtorek GUS opublikuje szybki szacunek inflacji, z kolei w czwartek poznamy odczyt indeksu PMI dla polskiego przemysłu w październiku. Konsensus analityków zakłada, że indeks znajdzie się nieco poniżej odczytu notowanego w ubiegłym miesiącu, cały czas będzie to jednak dowodzić wyraźnej ekspansji sektora. Potencjalnie interesujące dla inwestorów mogą być również informacje dotyczące zmian w polskim rządzie oraz trwająca dyskusja dotycząca zmian w sądownictwie.

GBP

Ubiegły tydzień był ubogi w istotne dane z Wielkiej Brytanii. W kontekście braku negatywnych informacji dotyczących negocjacji w kwestii Brexitu brytyjska waluta całkiem nieźle poradziła sobie na tle wyprzedaży innych europejskich walut. Rosnące oczekiwania wobec podwyżki stóp procentowych, do której ma dojść w tym tygodniu również wspierały sentyment na brytyjskiej walucie. Wzrost stóp procentowych będzie pierwszą taką decyzją od ponad 10 lat. Rynki stóp procentowych obecnie spodziewają się, że w Wielkiej Brytanii w 2018 r. dojdzie do jeszcze jednej podwyżki, co wydaje się nam zbyt niskim szacunkiem. Gospodarka Wielkiej Brytanii funkcjonuje w środowisku pełnego (lub niemal pełnego) zatrudnienia i inflacji znajdującej się znacznie powyżej celu inflacyjnego. Rekordowo niskie stopy procentowe w tym kontekście nie są odpowiednie, w związku z czym spodziewamy się rozpoczęcia cyklu stopniowych podwyżek stóp procentowych. W kolejnych miesiącach powinno to wspierać brytyjską walutę.

EUR

“Gołębie wygaszanie [programu QE]”, które w ubiegłym tygodniu ogłosił EBC nie wsparło wspólnej waluty. Szczegóły dotyczące zmian w programie – czyli redukcja wartości skupowanych aktywów o połowę, do 30 mld euro/miesięcznie oraz wydłużenie programu o 9 miesięcy było zbliżone do oczekiwań rynkowych i nieco głębsze niż zakładaliśmy. W najbliższym czasie stopy procentowe będą głównym czynnikiem, na który będą reagować rynki finansowe. W tym przypadku stanowisko Banku nie wspierało euro. Komentarz dotyczący tego, że  stopy procentowe pozostaną niezmienione “znacznie dłużej niż wyznacza data zakończenia programu QE” oddalił podwyżki stóp procentowych do 2019 r., kiedy zgodnie z naszymi oczekiwaniami stopy procentowe w USA powinny znajdować się powyżej poziomu 2%. Tak duża różnica stóp procentowych powinna wywierać presję na euro. Reakcja rynków na konferencję, czyli wyprzedaż euro potwierdza, że rynki zgadzają się z tą opinią. Wspólna waluta w efekcie ubiegłotygodniowych ruchów w relacji do dolara obniżyła się do poziomu z lipca – miesiąca, w którym rozpoczął się rajd EUR/USD.

USD

Poza informacjami z banków centralnych Starego Kontynentu, dolara wsparły informacje związane z przeprowadzeniem kolejnych kroków na drodze do wprowadzenia wyczekiwanej reformy podatkowej. Dodatkowo, dane dotyczące dynamiki PKB w III kwartale, które zostało opublikowane w piątek pokazały, że wzrost był wyraźnie wyższy od oczekiwań, jednak należy zaznaczyć, że główną przyczyną owej niespodzianki była wyższa akumulacja zapasów.

Wygląda na to, że prezes Yellen nie uczestniczy już w wyścigu o fotel prezesa Fed, a wybór Donalda Trumpa ograniczy się do dwóch nazwisk: Powell i Taylor. Wybór prezesa Rezerwy Federalnej nie powinien mieć znaczącego wpływu na politykę banku centralnego, biorąc pod uwagę fakt, iż jest to organ kolegialny, w którym decyzje zazwyczaj podejmuje konsensus. Co tyczy się danych gospodarczych, październikowy raport z amerykańskiego rynku pracy ponownie pokaże wpływ huraganów (tym razem pokazując odpowiednio wyższy odczyt), w związku z czym spodziewamy się, że rynki nie będą przywiązywać do niego przesadnej uwagi. W międzyczasie, podczas spotkania w środę Rezerwa Federalna niemal na pewno utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie, inwestorzy będą jednak obserwowali spotkanie, aby potwierdzić swoje oczekiwania względem grudniowej podwyżki stóp procentowych.

 

 

Autor: Enrique Diaz-Alvarez – Ebury