Preferencyjne (50 proc.) koszty uzyskania przychodów będą przysługiwać wyłącznie działalności twórczej związanej ze ściśle określonymi zawodami – wynika z tzw. dużej nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych, którą podpisał już prezydent Andrzej Duda. Jak oceniają eksperci, zmiana będzie niekorzystna dla wielu grup zawodowych, w tym m.in. projektantów budowlanych, tłumaczy, grafików, copywriterów, twórców gier i niektórych specjalistów IT.

Zmianę wprowadza ustawa z 27 października 2017 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne. Nowelizacja została podpisana przez prezydenta 22 listopada br., a nowe regulacje dotyczące preferencyjnego opodatkowania twórców zaczną obowiązywać już z początkiem 2018 r.

Jak wskazuje Rafał Kufieta, prawnik z Kancelarii Prawnej Rafał Kufieta, zmiany dotyczące opodatkowania twórców są zaskoczeniem.

– W art. 22 ustawy o podatku PIT dodany zostanie ust. 9b, w którym wskazane będą konkretne rodzaje działalności twórczej, w przypadku których możliwe będzie zastosowanie preferencyjnych kosztów uzyskania przychodów. Takiej propozycji nie było jednak w projekcie przyjętym przez rząd. Dotycząca opodatkowania twórców zmiana została zaproponowana i wprowadzona dopiero w trakcie prac w Sejmie – tłumaczy Rafał Kufieta.

Preferencja tylko dla wybranych zawodów

Dotychczas możliwość skorzystania z preferencyjnych (50 proc.) kosztów uzyskania przychodów zależała przede wszystkim od tego, czy przychód został uzyskany z tytułu wykonania utworu lub innego przedmiotu praw własności intelektualnej, które są przedmiotem prawa autorskiego. W efekcie z możliwości mogło korzystać wiele różnych zawodów.

Od początku 2018 r. preferencja przysługiwać będzie jednak wyłącznie ściśle określonym zawodom, a limit 50-proc. kosztów uzyskania przychodów zostanie podwyższony z obecnych 42 764 zł do 85 528 zł.

Jak wynika z nowelizacji, preferencja dotyczyć ma tylko działalności: 1) twórczej w zakresie architektury, architektury wnętrz, architektury krajobrazu, urbanistyki, literatury pięknej, sztuk plastycznych, muzyki, fotografiki, twórczości audiowizualnej, programów komputerowych, choreografii, lutnictwa artystycznego, sztuki ludowej oraz dziennikarstwa; 2) badawczo-rozwojowej oraz naukowo-dydaktycznej; 3) artystycznej w dziedzinie sztuki aktorskiej i estradowej, reżyserii teatralnej i estradowej, sztuki tanecznej i cyrkowej oraz w dziedzinie dyrygentury, wokalistyki, instrumentalistyki, kostiumografii, scenografii; 4) w dziedzinie produkcji audiowizualnej reżyserów, scenarzystów, operatorów obrazu i dźwięku, montażystów, kaskaderów; 5) publicystycznej.

– W praktyce zmiana przyniesie wzrost opodatkowania dochodów w zawodach nieujętych w ustawie, które obecnie korzystają jeszcze z preferencji. Do tej pory podpisanie umowy o dzieło dotyczącej pracy twórczej np. na kwotę 2 000 zł brutto oznaczało, że wykonujący otrzyma 1 820 zł netto. Od przyszłego roku dla wielu grup zawodowych będzie to w takim przypadku już tylko 1 712 zł netto. W tej konkretnej sytuacji podatek PIT będzie więc wyższy o nieco ponad 100 zł – wyjaśnia Rafał Kufieta.

Jak zaznacza prawnik, trudno obecnie określić, jak wiele zawodów utraci prawo do preferencyjnych kosztów uzyskania przychodów. Ustawowa lista nie obejmuje dużej części inżynierów (np. projektanci budowlani pracujący nad projektami technicznymi różnych instalacji), grafików komputerowych, tłumaczy, copywriterów, analityków, doradców, geodetów, projektantów odzieży, dużej części specjalistów IT oraz twórców gier (poza programistami).

– Na początku 2018 r. wiele osób uświadomi sobie zapewne, że nie może już korzystać z preferencji. Określona w ustawie o PIT lista wydaje się mieć charakter wybiórczy i może budzić spore kontrowersje. Przykładowo, z preferencji nadal korzystać będzie mógł architekt, ale projektant budowlany, który przygotuje indywidualny projekt instalacji budowlanej, zostanie pozbawiony takiej możliwości. W branży IT preferencję zachowają wyłącznie osoby zajmujące się bezpośrednio programowaniem, więc wykluczeni zostaną np. twórcy stron internetowych. Lista pomija też m.in. wiele zawodów związanych z tworzeniem gier komputerowych czy konsolowych. W efekcie np. reżyser gry nie skorzysta z preferencji, ale już programista wcielający w życie jego wizję będzie mieć takie prawo. Podobnych przykładów można wskazać oczywiście znacznie więcej – dodaje Rafał Kufieta.

Więcej problemów interpretacyjnych

Przewiduje się, że zmiana może też negatywnie wpłynąć na poziom skomplikowania polskiego systemu podatkowego. Jak oceniają eksperci, w niektórych przypadkach będzie dochodzić do sporów interpretacyjnych między podatnikami a urzędami skarbowymi.

– Wyliczenie w ustawie o PIT konkretnych rodzajów działalności pozwoli organom na ewentualne kwestionowanie możliwości zastosowania w danym przypadku preferencyjnych kosztów. Obecnie nie ma w tym zakresie ograniczeń, więc organy państwa nie mają wielkich możliwości ingerencji. To się jednak zmieni, a ciekawym przykładem jest działalność badawczo-rozwojowa. W art. 5a ustawy o PIT jest mowa o działalności twórczej, obejmującej badania naukowe lub prace rozwojowe, podejmowanej w systematyczny sposób w celu zwiększenia zasobów wiedzy i wykorzystania ich do tworzenia nowych zastosowań. Taka definicja jest dosyć szeroka i mało precyzyjna, więc możemy spodziewać się wątpliwości – ocenia Rafał Kufieta.

Jak przewiduje prawnik z Kancelarii Prawnej Rafał Kufieta, w kolejnym roku pojawią się nowe spory dotyczące zmian w opodatkowaniu twórców. Jednym z potencjalnych skutków może być również m.in. wzrost popularności samozatrudnienia, które po zmianach w niektórych sytuacjach stanie się najprawdopodobniej atrakcyjniejszym rozwiązaniem.