97% osób mających kontakt z danymi wrażliwymi deklaruje ich niszczenie. A jak wygląda prawda? W tym roku w ramach kampanii „Nie daj się okraść, chroń swoją tożsamość” skonfrontowaliśmy deklaracje z rzeczywistością i zajrzeliśmy Polakom do ich koszy na śmieci.

Kampania ma na celu zwiększenie świadomości Polaków w zakresie ochrony danych osobowych. W tym roku, oprócz ankiety internetowej, organizatorzy kampanii postanowili iść o krok dalej i sprawdzić, jakie dokumenty Polacy tak naprawdę wyrzucają do śmieci, narażając się przy tym na kradzież danych osobowych. W tym celu przeprowadzono badanie terenowe w sortowni odpadów MPO[1].

Jak chronimy swoje dane na papierze?

Choć respondenci deklarują dbałość o zabezpieczanie danych osobistych, tylko 38% z nich używa niszczarki do niszczenia dokumentów. Ponad połowa badanych (53%) drze i wyrzuca taką dokumentację do śmietnika. Niszczy ją więc tylko pozornie – z zaledwie przedartych kartek bardzo łatwo jest odzyskać wszystkie informacje. Aż 9% badanych przyznaje się do wyrzucania dokumentów w całości do kosza.

Ponad połowa badanych (57%) w swojej pracy ma bezpośredni kontakt z danymi osobowymi, wrażliwymi lub finansowymi, do których wglądu nie mogą mieć osoby postronne. Uczestnicy badań mający styczność z taką dokumentacją w większości deklarują, że jest ona przez nich niszczona (97%). 76% używa w tym celu niszczarki, a 21% drze i wyrzuca dokumentację z istotnymi danymi do śmieci.

Jednym z podstawowych błędów powodujących ogromne zagrożenie wykradzenia danych osobowych jest niepoprawne niszczenie zawierających je dokumentów – komentuje dr Wojciech Rafał Wiewiórowski z GIODO – Na problem ten powinny zwracać uwagę nie tylko osoby prywatne, ale także firmy. Za naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych przewidziane są kary w postaci grzywny, kary ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 2, a w przypadku danych szczególnie chronionych do lat 3. O ich nałożeniu i wymiarze decyduje sąd – wyjaśnia minister Wiewiórowski.

 Deklaracje a rzeczywistość – badanie w sortowni

Deklaracje respondentów są dosyć zadowalające, jednak organizatorzy kampanii „Nie daj się okraść, chroń swoją tożsamość” postanowili sprawdzić jak to wygląda w praktyce. Z badania przeprowadzonego w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania w Warszawie, wynika, że niestety spora ilość badanych dokumentów była „zniszczona” w taki sposób, który z łatwością pozwoliłby odczytać zawierające się w nich dane. Oznacza to, że deklaracje badanych nie pokrywają się ze stanem faktycznym. Analizowane dokumenty w większości pochodziły z prywatnych domów (48%). Aż 42% dokumentów pochodziło z firm lub instytucji, a należy pamiętać, że to w tych miejscach znajduje się najwięcej dokumentów. Wśród dokumentów „biurowych” aż 578 dokumentów (84%) wyrzuconych było w całości. Zniszczonych było tylko 16%. Jako zniszczone określane były jednak dokumenty chociażby przedarte na pół, co nie oznacza, że były nieczytelne. Przyglądając się bliżej znalezionym „zniszczonym” dokumentom aż 59% z nich było całkowicie identyfikowalnych. Innymi słowy wszystkie zawarte na tych dokumentach informacje były możliwe do odtworzenia. Wiele osób wciąż nie zdaje sobie sprawy z tego, jak łatwo ich dane wrażliwe mogą trafić w niepowołane ręce, gdy nieodpowiednio niszczą dokumenty – mówi Jacek Świgost z firmy Fellowes, organizator kampanii. – Wyniki naszego badania terenowego w sortowni okazały się być naprawdę alarmujące. Wśród znalezionych dokumentów były, m.in.: akta notarialne zakupu nieruchomości, raporty medyczne na temat stanu zdrowia konkretnych osób czy zeznania podatkowe. I choć w kwestii świadomości Polaków w zakresie ochrony tożsamości widzimy duże postępy, teraz zależy nam na tym, aby przekuć to w odpowiednie praktyki dotyczące niszczenia dokumentów. – podsumowuje Jacek Świgost z Fellowes.

Zaprezentowane w tegorocznej kampanii wyniki pozwalają sądzić, że następuje znaczny postęp w uświadamianiu społeczeństwu, jak ważna jest dbałość o ochronę danych osobowych. Mimo iż wyniki są lepsze w porównaniu z poprzednimi edycjami kampanii, badanie terenowe w MPO pokazało, że Polacy wciąż wykazują się dużą niefrasobliwością w tym zakresie. Wciąż jest dużo do zrobienia w kwestii uświadamiania Polaków o randze tego problemu, dlatego szósta edycja kampanii „Nie daj się okraść, chroń swoją tożsamość”, na pewno nie będzie ostatnią.

[1] Badanie przeprowadzono w październiku 2014 roku. W badaniu zanalizowano aż 1610 dokumentów pochodzących z rejonu całej Warszawy, które ankieterzy wyłonili z 4 tonowego kontenera na makulaturę.  

Fellowes, Inc.