Spadek zamówień w branży meblarskiej drastycznie wpływa na kondycję całej gospodarki. Inflacja i wojna w Ukrainie odbijają się na branży meblarskiej w sposób negatywny. Rosnące ceny surowców do produkcji i energii powodują, że branża zaczyna tracić swoją konkurencyjność na rzecz tańszych producentów z Rumunii, Bułgarii, Białorusi czy Chin. Klienci odkładają zakupy mebli na lepsze czasy, co skutkuje spadkiem zamówień krajowych i zagranicznych nawet o 50 proc.

Polska branża meblarska jest szóstym największym producentem mebli na świecie i drugim światowym eksporterem. Odpowiada dziś za 2,3 proc. polskiego PKB oraz 400 tys. miejsc pracy. Na tę silną pozycję kilkadziesiąt tysięcy firm meblarskich pracuje od kilku dekad. Teraz przez znaczący wzrost kosztów produkcji tracą swoją konkurencyjność. Jednym z powodów tych podwyżek są sankcje nałożone na Rosję i Białoruś. Polskie firmy straciły bowiem możliwość kupowania na tych rynkach tańszych (mniej więcej o jedną trzecią) materiałów drewnopochodnych i surowca drzewnego. Są więc zmuszone przenosić część zwiększonych kosztów produkcji na klientów.

Konkurencja depcze po piętach

Konkurencja w branży nie śpi i jest dużo tańsza. Szczególnie niższe ceny oferują producenci mebli z Rumunii i Bułgarii. Ponadto Chiny, które tylko w tamtym roku zwiększyły eksport mebli do Polski prawie dwukrotnie. Sankcje spowodowały zablokowanie importu mebli tylko z Rosji. Konkurencją są także produkty z Białorusi, o 30 proc. tańsze niż polskie.

Drastyczny spadek zamówień w branży meblarskiej - meble z drewna, ława, stół i stołki.
Drastyczny spadek zamówień w branży meblarskiej

Co ważne, meble z Białorusi mogą być wprowadzane bez żadnych ograniczeń na teren Unii Europejskiej i do Polski. Meble te, produkuje z dużo tańszych surowców, niż mogą to robić polscy producenci mebli. Dzięki temu białoruscy producenci mebli zyskują przewagę konkurencyjną, a przede wszystkim są pewnego rodzaju benchmarkiem na rynku.

Jak podkreśla Michał Strzelecki, dyrektor biura Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli w wypowiedzi dla Newseria, spadki zamówień, czy to z rynku polskiego, czy z rynków eksportowych, sięgają już dzisiaj 50 proc. Klienci chcą kupować meble po cenach z Białorusi, a to nie jest możliwe przy dzisiejszych kosztach produktów, energii elektrycznej czy płac.

Braki kadrowe w branży meblarskiej

Branża meblarska, podobnie jak wiele innych sektorów, mierzy się także z brakiem kadr oraz odpowiednich kompetencji. Firmy produkujące meble potrzebują dziś nie stricte stolarzy, ale informatyków i specjalistów, którzy będą obsługiwać zautomatyzowane linie produkcyjne.

Przedstawiciele Izby już w lipcu przestrzegali, że polskiej branży meblarskiej grozi fala upadłości i masowych zwolnień pracowników. Według prognoz OIGPM i B+R Studio w 2023 roku nastąpi spadek o 8 proc. wartości i aż o 30 proc. wolumenu produkcji sprzedanej w sektorze meblarskim. (bezpośrednio i pośrednio). To także blisko 10 mld euro dodatniego salda zagranicznego w wymianie handlowej.

Spadek zamówień w branży meblarskiej – apel do premiera

Branża meblarska wnioskuje o zakaz importu mebli z Białorusi, czyli objęcie sankcjami również białoruskich firm. W apelu, jaki prezes OIGPM wystosował w tym tygodniu do premiera, znalazł się postulat wprowadzenia rekompensat związanych z dynamicznym wzrostem cen energii elektrycznej. Ponadto zwolnienia branży z tzw. podatku od nadmiarowych zysków. Branża liczy również na rządowe wsparcie przy promocji polskich mebli na dalszych zagranicznych rynkach, np. w Stanach Zjednoczonych czy Azji, m.in. w Indiach.

W apelu OIGPM wskazuje również na potrzebę rozwiązania kwestii związanych ze sprzedażą surowca drzewnego przez Lasy Państwowe. Prezes Izby podkreśla, że konieczne jest wstrzymanie dalszych podwyżek cen surowca drzewnego, jego eksportu na rynki zagraniczne i dotowania przemysłowego spalania drewna. Zaapelował również o utrzymanie i pilne przywrócenie certyfikacji FSC we wszystkich dyrekcjach regionalnych Lasów Państwowych. Jak podkreśla, utrata tego certyfikatu, wymaganego przez większość kontrahentów, spowoduje bowiem dalsze spadki zamówień na polskie meble. 

Źródło: Newseria Biznes