Podrobione zabawki za ponad pół miliona złotych. Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej skontrolowali halę w Wólce Kosowskiej i znaleźli blisko 8 tys. sztuk zabawek podróbek. Przedmioty są oznaczone zastrzeżonymi znakami towarowymi znanych firm. Szacunkowa wartość towaru wynosi 535 tys. zł.

Podrobione zabawki, opakowania, znaki CE

Zabawki znajdowały się wewnątrz boksu handlowego – poukładane na regałach sklepowych, w koszach oraz przed pomieszczeniem handlowym. Część zabawek leżała luzem na ziemi. Ponadto pracownicy pakowali pojedyncze zabawki w zestawy.

Funkcjonariusze znaleźli również puste opakowania z zastrzeżonymi znakami towarowymi. Dodatkowo zabezpieczono naklejki w języku polskim do oznaczania towaru z kodem kreskowym i znakiem CE. Miały one świadczyć o tym, że sprzedawane zabawki spełniają wszystkie wymagania unijne i są bezpieczne dla dzieci.

Przede wszystkim przedstawiciel kancelarii prawnej reprezentującej firmy będące właścicielami znaków towarowych potwierdził, że wszystkie zabawki zostały nielegalnie opatrzone zastrzeżonymi znakami towarowymi.

Podrobione zabawki – kary i dalsze postępowanie

Podrobione zabawki często zawierają substancje szkodliwe dla zdrowia, m.in. ftalany, co niejednokrotne potwierdzały badania prowadzone w Laboratorium Celno-Skarbowym.

Wprowadzanie do obrotu towaru z podrobionymi znakami towarowymi jest przestępstwem. Kara wynosi do 5 lat pozbawienia wolności. Postępowanie prowadzi Mazowiecki Urząd Celno-Skarbowy w Warszawie.

Źródło: gov.pl

Przeczytaj także: W drugim półroczu zbankrutuje ponad ćwierć miliona firm

W drugim półroczu zbankrutuje ponad ćwierć miliona firm. Wielu przedsiębiorców od wielu miesięcy jest na granicy opłacalności lub nawet pod kreską. Czekanie na szczyt inflacji wykańcza biznes. 74% przedsiębiorców obawia się dalszego wzrostu cen. Przedsiębiorcy starają się robić zapasy i kupować surowce czy podzespoły z jak największym wyprzedzeniem. Na to potrzebne są jednak środki i wysoka płynność. W pierwszym półroczu około 17 tys. firm zamykało się miesięcznie (44 tys. razem z zawierzeniami). W drugim półroczu będzie ich na pewno więcej.

Część ekonomistów spodziewała się, że czerwcowa inflacja będzie najwyższą, osiągnie szczytowy poziom, a w kolejnych miesiącach będzie spadać. Były ku temu podstawy, bo taniało paliwo, którego koszt wpływa na całą gospodarkę. Niestety na szczyt inflacyjny dalej trzeba czekać. W czerwcu inflacja bazowa wyniosła 9,1%, a na zakończenie pierwszego kwartału, w marcu – 6,9%.