Październikowe odbicie nastrojów na rynku pracy po ponad 17-miesięcznych spadkach utrzymało trend wzrostowy również w pierwszych 3 tygodniach listopada. Umiarkowany optymizm zdaje się zagościć na dłużej, jednak już niebawem część pracodawców czekają kolejne wyzwania. Od stycznia płaca minimalna znowu wzrośnie, względem 2019 roku o niespełna 90 procent. Najbardziej narażeni na efekty tych podwyżek są zatrudniający m.in. do produkcji, sprzątania, czy ochrony.

Zwiastuny regeneracji

W gospodarce powiało umiarkowanym optymizmem. Ostatnie publikacje GUS potwierdzają wzrost produkcji przemysłowej w ujęciu rok do roku (po raz pierwszy od stycznia 2023), czy pogłębiającą się deflację producencką (-4 proc.). Ożywienie było widoczne w większości branż, a to oznacza także odbudowę popytu konsumenckiego. Po okresowym braku zaufania do złotówki, jej niedawne umocnienie potencjalnie może zwiastować większą wiarę inwestorów w napływ środków z KPO.

Według danych OLX Praca rynek pracy w październiku urósł o 7 proc. w ujęciu rok do roku, odnotował ledwie 2-proc. sezonowy spadek względem września, a w aż ⅔ kategorii w serwisie oferowało ​ większą liczbę ogłoszeń względem października 2022. Wyraźnie zaczęły się regenerować branże z segmentu prac fizycznych, takie jak HoReCa, logistyka (w tym prace magazynowe), handel (wykładanie i ekspozycja towaru) czy produkcja. Ta ostatnia zresztą odnotowała 10-proc. wzrost po 18 miesiącach spadków.

Również w listopadzie liczba dodanych ogłoszeń o pracę jest o 2 proc. wyższa w ujęciu rdr, a to oznacza podtrzymanie wzrostowego trendu z października. Początek miesiąca – ze względu na święta – zawsze jest nieco spokojniejszy, ale z każdym kolejnym dniem pracodawcy nabierali oczekiwanego rozpędu. Warto dodać, że w najlepsze trwają rekrutacje do prac świątecznych (odpowiedzi na te ogłoszenia jest ponad 60 proc. więcej względem innych ofert w OLX Praca), a jeszcze przed chwilą swoje szeregi wzmacniały firmy przygotowujące się na Black Week w handlu.

Nowy rok i stare problemy

O ile pozytywne sygnały o wybudzaniu gospodarki spodziewane są w kolejnych tygodniach, o tyle z pewnym niepokojem na początek nowego roku mogą spoglądać branże szczególnie wrażliwe na wysokość płacy minimalnej. Ta od stycznia wyniesie 4242 zł i będzie o 22 proc. wyższa względem tegorocznej, o 41 proc. wyższa od zeszłorocznej i aż o 90 proc. wyższa od tej z 2019 roku.

– Można spodziewać się tego, że dynamika wzrostów, którą aktualnie obserwujemy po stronie zatrudniających, w niektórych branżach spowolni lub wyhamuje. Z podobnymi reakcjami mieliśmy do czynienia w pierwszych miesiącach 2023 roku, gdy płaca minimalna wzrosła o 16 proc. rdr, odczuwaliśmy skutki spowolnienia gospodarczego, a wzrost kosztów prowadzenia biznesów potęgowały również wywindowane stopy procentowe. W efekcie pracodawcy szukali oszczędności, optymalizowali procesy skupiając się na efektywności, zamrażali rekrutacje albo zatrudniali na część etatu lub tylko do prac dorywczych. Ta skala już raczej za nami, ale część firm niewątpliwie będzie ostrożna – mówi Konrad Grygo, analityk biznesowy OLX Praca.

Które branże mogą odczuć efekty wzrostu płacy minimalnej w 2024 roku?

Hotelarstwo – obecnie zarówno liczba wystawianych ogłoszeń, jak i firm, które je wystawiają jest o blisko 20 proc. niższa niż 4 lata temu. Pomimo odbicia w krajowej turystyce, hotelarze będą się musieli zmierzyć ze wzrostem kosztów pracowniczych. Co interesujące, w siostrzanej dla hotelarstwa gastronomii – zamiast spadku liczby ogłoszeń i odpływu restauratorów na przestrzeni ostatnich lat – obserwujemy bardzo umiarkowany wzrost (4 proc. więcej ogłoszeń niż 4 lata temu, dynamika wzrostu liczby firm, które wystawiają ogłoszenia również na podobnym poziomie);

Obsługa klienta i call center – spadek liczby ogłoszeń o połowę w ciągu 4 lat, spadek aktywnie rekrutujących firm z tej branży o 40 proc. Ten obszar wydaje się być jednym z najbardziej dotkniętych zmianami po COVID-19 i automatyzacją. Spodziewana jest także dalej postępująca konsolidacja branży;

Handel (pracownicy sklepów) – o ile ogłoszeń w tej kategorii jest o blisko 10 proc. mniej niż 4 lata temu, o tyle firm rekrutujących w tym obszarze ubyło o blisko 30 proc., co potencjalnie wiązać należy ze spadkiem liczby najmniejszych, tzw. “osiedlowych” sklepów, głównie spożywczych. W 2024 roku trend spadkowy może się utrzymać. Podobnie sytuacja się ma przy prostych pracach przy wykładaniu i ekspozycji towarów – ogłoszeń jest o 1/3 mniej niż 4 lata temu, a firm rekrutujących do tych prac o ponad 40% mniej;

Ochrona – tu również przewidywać można konsolidację – o ile obecnie ogłoszeń do pracy w ochronie jest o 15 proc. więcej niż w październiku 2019, o tyle liczba firm rekrutujących skurczyła się o 3 proc.

Branża budowlana – od 2 lat stopniowo ubywa zarówno ogłoszeń, jak i firm. Spadki nie przekraczają jeszcze 10 proc. w ujęciu 4-letnim, kolejny wzrost płacy minimalnej może jednak skutkować nie tylko poziomem zatrudnienia w branży, ale także poszerzaniem szarej strefy.

– Warto podkreślić, że mimo obaw przed wzrostem kosztów zwłaszcza w branżach, które są wrażliwe na zmiany stawki minimalnego wynagrodzenia, spodziewane w 2024 roku odbicie popytu konsumenckiego (co powinno wyraźnie przyspieszyć wzrost PKB w porównaniu do 2023 roku), widoczne zresztą już w październiku br., a także wzrost sprzedaży detalicznej w ujęciu realnym mogą złagodzić efekty tak znaczących podwyżek wynagrodzeń – analizuje Konrad Grygo.