Dzięki programowi Rodzina 500 plus, podniesionej pensji minimalnej i spadkowi bezrobocia, zwiększyła się siła nabywcza Polaków. To również sprzyja podwyższaniu cen towarów. Przedświąteczna sprzedaż może być wyższa o kilka procent w porównaniu z ub. rokiem. Ale zdania na temat tego, który format zyska najwięcej, są dość podzielone.
Według analiz, sporządzanych corocznie przez instytut badawczy ABR SESTA, dwa lata temu najtańsze zakupy wielkanocne można było zrobić w Auchan. Co ciekawe, w tamtym rankingu Biedronka zajęła dopiero 11. pozycję. Natomiast rok później oferowała już produkty w najniższych cenach. Auchan znalazł się wówczas na 2. miejscu, a Kaufland – na 3. Wyniki, osiągnięte w 2016 roku przez lidera polskiego rynku dyskontowego, mogą jednoznacznie wskazywać na to, że wyciągnął on wnioski i odpowiednio zadbał o swój wizerunek cenowy.
– Sieciom zależy na tym, aby zwyciężać w rankingach cenowych, dzięki najtańszym ofertom na rynku. Są tylko dwa okresy w roku, przed Wielkanocą i Bożym Narodzeniem, gdy tych zestawień powstaje najwięcej. Dlatego, promocje, które wtedy się pojawiają, dosyć trwale kształtują opinie konsumentów na temat konkretnych sklepów. Wizerunek cenowy jest niezwykle ważny dla marketów. Często budują go przez lata, m.in. poszerzając asortyment marek własnych. Stosują też komunikację marketingową, która przedstawia sieć jako tanią – wyjaśnia Marcin Dobek, wiceprezes instytutu badawczego ABR SESTA.
Liczy się cena i jakość
Jednak dr Maria Andrzej Faliński, niezależny ekspert rynku detalicznego, uważa, że opracowanie najtańszej oferty na rynku nie jest już najważniejsze dla sieci handlowych. Od kilku lat co