Wydawać by się mogło, że ustrukturyzowane i pełne sztywnych zasad korporacje odchodzą powoli do lamusa, a ich miejsce w rankingu najbardziej pożądanych pracodawców zajmują startupy. Czy aby na pewno?

Na rynku od dłuższego czasu utrzymuje się trend nazywany przez specjalistów „rynkiem kandydata”. Potwierdza to niska stopa bezrobocia rejestrowanego – w listopadzie 2019 roku wynosiła ona jedynie 5,1%. To sprawia, że na jednego kandydata przypada średnio 8 ofert pracy w skali roku (oczywiście sytuacja jest uzależniona od branży, przykładowo dla specjalisty z branży IT ta średnia wynosi 17 ofert). Oznacza to, że osoba szukająca pracy może robić to na swoich warunkach, a jej decyzja jest uzależniona od wielu czynników – między innymi od tego, czy woli środowisko korporacyjne czy luźniejszą atmosferę w startupie. Kinga Szydlik z firmy doradztwa personalnego HRK przedstawia płaszczyzny, na których różnice w pracy są najbardziej widoczne.

Możliwości rozwoju

Niewątpliwie pracę w korporacji charakteryzuje hierarchiczność. Hierarchia i struktura organizacyjna jest sztywna, a do uzyskania awansu niezbędne jest zrealizowanie ściśle określonych celów oraz wykazanie się ponadprzeciętną pracą. Dodatkowo, by osiągnąć wysokie stanowisko trzeba przejść przez wszystkie szczeble kariery, co jest niewątpliwą zaletą – zaczynając pracę na pozycji juniorskiej uczymy się podstaw naszego zawodu pod okiem przełożonego, z każdym szczeblem nabywamy nowe umiejętności i rozwijamy się w naszej specjalizacji, by po upływie kilku lat stać się pożądanym na rynku pracownikiem. W startupie z kolei sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej. Często spotykanym zjawiskiem jest występowanie wysokich stanowisk u osób poniżej 30. roku życia, jednak nie zawsze nazewnictwo odpowiada faktycznemu doświadczeniu w danym obszarze. Bierze się to z mniejszego przywiązywania wagi do nomenklatury. Dlatego rozwój w startupie polega często na uczeniu się na własnych błędach, a takie ryzyko nie każdemu może odpowiadać.

Stabilizacja

Startup dopiero buduje swoją pozycję na rynku, co powoduje, że sytuacja firmy jest bardzo zmienna, a to może negatywnie wpływać na poczucie stabilizacji wśród pracowników. W przypadku korporacji istnieje mniejsze ryzyko, że zakończy ona swoją działalność w perspektywie 2 lat, ale obserwowane obecnie na rynku zmiany i restrukturyzacje również mogą budzić obawy wśród pracowników. O stabilizacji często mówi się też w zakresie umowy. Korporacje stawią na zatrudnienie w oparciu o umowę o pracę, natomiast w startupach, ze względu na zmienne warunki i nieprzewidywalność rynku, najczęściej pojawiają się propozycje zatrudnienia w oparciu o kontrakt B2B.

Zarobki

Korporacje są często utożsamiane z wyższymi wynagrodzeniami, jednak w dobie szybko rozwijających się startupów oraz ogromnych środków finansowych, jakie do nich płyną, te różnice powoli się wyrównują, przez co mikrofirmy stają się konkurencyjne na rynku pracy pod względem płac. W przypadku startupów technologicznych pensje mogą być znacznie wyższe niż w korporacjach, ich wysokość zależy również od inwestora. W przypadku firm nie posiadających dużego zaplecza finansowego, pracownicy niestety nie mogą liczyć na wysokie wynagrodzenie. Jednak w tym przypadku o chęci przyjścia do danej organizacji decydować będą takie korzyści, jak możliwość wcielenia w życie własnych pomysłów, współbudowanie nowego brandu oraz odpowiedzialność za ewentualny sukces rynkowy – dla niektórych równie ważne co atrakcyjne wynagrodzenie.

Nieco inaczej wygląda to w obszarze IT, gdzie pensja w startupie często przewyższa tę, którą pracownik otrzymałby w korporacji – np. Java Developer (do 4 lat doświadczenia) w korporacji zarobi od 11 000 do 13 000 złotych brutto, natomiast w startupie od 15 000 – 16 000 złotych brutto. W przypadku pozycji takich jak IT Business Analyst te różnice są nieco mniejsze, w korporacji ten specjalista zarobi do 13 000 złotych brutto, natomiast w startupie do 15 000 złotych brutto.

Pakiety benefitów

W przypadku świadczeń pozapłacowych to korporacje stoją na czele rankingów. Benefity w 2019 roku według raportu „Świadczenia dodatkowe w oczach pracowników” (Sedlak & Sedlak, 2019) oferowało 82% pracodawców. Benefity dominują w dużych (94%) i wielkich (96%) firmach. W kwestii startupów sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej. Świadczenia pozapłacowe zapewnia jedynie 38% mikrofirm. Jeszcze kilka lat temu widoczny był podział – duże firmy inwestowały w bardziej kosztowne benefity, natomiast w startupach były to raczej nietypowe bonusy, np. możliwość przyjścia ze swoim pupilem do pracy, masaże biurowe, czy lekcje jogi. Obecnie jednak te granice się zacierają – wiele dużych korporacji wprowadziło do swojej oferty świadczenia zaczerpnięte z kultury organizacyjnej startupów i odwrotnie – startupy coraz częściej oferują pracownikom „klasyczne” benefity – karty sportowe czy dofinansowania do opieki medycznej.

Przeczytaj także:

Samodzielność i elastyczność w działaniu

Ciężko mówić o samodzielności w korporacji, bowiem często ogranicza się ona do specjalizacji czy sektora, w którym działa dany pracownik. Kwestia spoza jego dziedziny jest oddelegowywana do osoby z wyspecjalizowanego w tym zakresie działu. W startupie problem może stanowić wyzwanie i okazję do pogłębiania wiedzy z różnych dziedzin. Również inaczej wygląda podejście do elastyczności w działaniu. W mikrofirmach jest ona wręcz pożądana, ponieważ rozwijająca się w dynamicznym tempie organizacja próbuje być jak najbardziej efektywna. Stąd też od osób pracujących w tym środowisku wymaga się umiejętności dostosowywania do zmiennych warunków i okoliczności pracy. Natomiast w korporacji elastyczność jest znacznie mniejsza. W dużych organizacjach panuje hierarchia i struktura. Aby wszystko mogło sprawnie działać potrzebne są regulaminy oraz zasady postępowania, którymi powinien kierować się każdy z pracowników. Elastyczność ogranicza się tylko do obszaru odpowiedzialności danej osoby.

Podsumowując, zarówno praca w korporacji, jak i w startupie ma swoje wady i zalety. Jeśli kandydatowi zależy na pracy według schematu, względnej stabilności oraz podążaniu za wyznaczonymi z góry celami, z dużym prawdopodobieństwem odnajdzie się w środowisku korporacyjnym. Jeśli natomiast jest w stanie pracować w dynamicznie zmieniającym się środowisku, ale w sposób kreatywny i samodzielny, może spróbować swoich sił w startupie.  Co ciekawe, w dzisiejszych czasach coraz częściej jesteśmy świadkami historii, w których długoletni pracownicy korporacji postanawiają zmienić swoje życie i zacząć pracę w startupie, gdzie będą mogli realizować swoje pomysły oraz rozwijać kreatywność. To, jaką wybierzemy drogę będzie zależeć wyłącznie od nas, a sprzyjająca sytuacja rynkowa pozwala nam spróbować swoich sił w różnych obszarach.

Źródło: HRK