- Firmy wstrzymują inwestycje. Wg ankiet NBP zaledwie co piąty przedsiębiorca planuje inwestycje w tym roku.
- Wynika to m.in. z niepewności gospodarczej związanej z wyborami, a także z trudności w pozyskiwaniu funduszy na inwestycje.
- Może być jeszcze gorzej, bo Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury we wrześniu spadł o niemal 2 punkty w stosunku do notowań sprzed miesiąca.
Inwestycje firm utrzymują się na niskim poziomie od 2015 r. Początek tego roku był lepszy, ale głównie dzięki firmom zagranicznym. Polscy przedsiębiorcy są ciągle ostrożni i wstrzymują nakłady na nowe inwestycje. W dodatku w ocenie NBP nie można się spodziewać ani silniejszego dopływu inwestycji, ani zwiększenia nakładów na projekty już realizowane. Wg ankiet NBP zaledwie co piąty przedsiębiorca planuje inwestycje – zainteresowanie nowymi wykazało jedynie 21 proc. badanych (wyniki badania koniunktury Szybki Monitoring). Zainteresowanie nowymi inwestycjami jest najniższe od 2013 r.
Problemy są na bank
Przyczyn niskiego poziomu inwestycji firm jest kilka. Jednym z nich jest okres wyborczy i obawy o nowe obciążenia nakładane na przedsiębiorców zgłaszane w kampanii wyborczej.
Inną przyczyną jest powściągliwość banków w kredytowaniu inwestycji firm. Dostępność kredytów dla przedsiębiorców w Polsce spada, coraz więcej ubiegających się o kredyt, nie dostaje środków na inwestycje. Banki są oporne w udzielaniu kredytów, rośnie za to udział faktoringu.
– Przedsiębiorca potrzebuje kapitału do inwestowania i rozwoju firmy. Pomimo dobrej koniunktury gospodarczej firmy nie skracają terminów regulowania należności, a w badaniach co piąty przedsiębiorca odpowiada, że opóźnienia w płatnościach rosną, więc tym większe jest zapotrzebowanie na zewnętrzne środki, które można przeznaczyć na rozwój i inwestycje. Z roku na rok coraz większe znaczenie w pozyskiwaniu kapitału ma faktoring, którego koszty systematycznie spadają – mówi Anna Konecka-Pająk – Dyrektor Makroregionu Mazowieckiego w eFaktor.
Środki uzyskane poprzez faktoring można przeznaczyć na nowe inwestycje, ale można nimi także uregulować bieżące zobowiązania podatkowe, należne ZUS, a także raty kredytów, leasingu, czy nawet należności wobec pracowników związane z wynagrodzeniem.
Przeczytaj także:
Obawy o koniunkturę w przyszłości
Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce, we wrześniu 2019 roku spadł o niemal 2 punkty w relacji miesiąc do miesiąca. Był to największy jednorazowy spadek od blisko czterech lat (dane Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych – BIEC). Powodem może być osłabienie koniunktury w niektórych krajach europejskich, szczególnie w Niemczech, które są najważniejszym partnerem gospodarczym naszego kraju.
Aktualnie na 22 główne branże aż 14 sygnalizuje ograniczenie popytu zagranicznego i obawy o wielkość zamówień w najbliższych miesiącach.
– Spadek koniunktury uderzy przede wszystkim w small biznes, który często opiera się na jednym-dwóch kontraktach. Jeśli zostaną zakończone lub ograniczone, stworzy to duży problem dla takich przedsiębiorstw. Małych firm jest w Polsce prawie 2 mln, a luka w finansowaniu przez banki małych i dużych jest wyraźna, ponieważ banki wysoko szacują realne ryzyko udzielenia kredytów małym i średnim firmom. Inaczej jest w przypadku faktoringu, gdzie możliwe jest finansowanie wybranych faktur, a nie całych pakietów, a gwarancją jest sama faktura – mówi Anna Konecka-Pająk z eFaktor.
materiał prasowy