Zaangażowanie to filar mojej kancelarii! Mecenas Małgorzata Krzyżowska, współtwórczyni międzynarodowej kancelarii prawnej ALIANT® to kolejna Bohaterka naszego raportu. Jako prawniczka, mówczyni i mentorka, służy swoimi poradami przedsiębiorcom i osobom prywatnym, w kraju i zagranicą. Autorka nowo wydanej książki pt. „Jak rozwinąć kancelarię na konkurencyjnym rynku”.
Proszę przybliżyć czytelniczkom i czytelnikom swoją firmę i markę
Proszę przybliżyć czytelniczkom i czytelnikom swoją firmę i markę. Marka Aliant® pojawiła się na polskim rynku w 2016 roku, kiedy to wraz z partnerami z USA, Węgier, Nigerii i Izraela założyliśmy kancelarię międzynarodową. Stało się to po ośmiu latach funkcjonowania mojej kancelarii na polskim rynku. Aktualnie większość naszych klientów to międzynarodowe spółki, które potrzebują wsparcia prawnego na różnych etapach prowadzonej działalności. Mogą to być spółki polskie ze strukturą zagraniczną, jak i zagraniczne przedsiębiorstwa, prowadzące interesy z polskimi kontrahentami. Wspomagamy biznes polski i międzynarodowy od strony prawnej, trzymając wysokie standardy zarówno etyczne, jak i zawodowe.
Skąd pomysł na działalność właśnie w tej, przyznajmy, niełatwej branży z dużą konkurencją?
Wzrost konkurencji w ciągu ostatnich 10 lat jest wprost lawinowy, ale też cieszy mnie, bo dzięki temu wzrasta świadomość prawna obywateli i uczestników obrotu gospodarczego. Rola prawnika jest zgoła inna, niż jeszcze dekadę wcześniej, ponieważ zmiany w prawie, pojawienie się całkowicie nowych specjalizacji i zapotrzebowanie spółek związane z koniecznością dostosowania działalności do norm europejskich, spowodował iż jest miejsce dla każdego prawnika, szczególnie tego, który zawód swój wykonuje z pasją i chce się rozwijać.
Z jakich dokonań i osiągnięć swojej firmy jest Pani najbardziej dumna?
Zdecydowanie najważniejsze jest dla mnie grono stałych, zadowolonych klientów. To uznaję za najważniejsze osiągnięcie w efekcie prowadzenia kancelarii. Pozytywna ocena naszej pracy jest zawsze czymś wyjątkowym, cennym, ponieważ z reguły nie chwali się swojego prawnika. Mogę powiedzieć, że szczególnie dumna jestem z mojego zespołu. Zawsze otaczały mnie osoby bardzo zaangażowane, profesjonalne i jest to najważniejszy filar mojej kancelarii. Co do dokonań, na pewno sporym osiągnięciem jest angażowanie nas do współpracy przy wielomilionowych transakcjach, projektach, które są bardzo wymagające merytorycznie i niezwykle czasochłonne. Wymaga to bardzo dobrej organizacji pracy, ponieważ niejednokrotnie angażują one poszczególne osoby od rana do nocy, a jednocześnie musimy dbać o bieżące sprawy naszych stałych klientów. Kiedy zaproszenie do współpracy przy większych projektach pojawia się ze strony dotychczasowych naszych klientów, to znak, że zdaliśmy wcześniejszy egzamin. Wówczas czuję, że odniosłam sukces.
Co Panią motywuje do nowych działań i rozwiązań, co napędza do działania każdego dnia?
Jestem typem fightera, więc nowe zapytania prawne, nowe projekty i ciekawe możliwości rozwoju napędzają mnie na co dzień. Jednocześnie lubię dywersyfikować podejmowane działania, dlatego współtworzę program mentoringowy i napisałam książkę „Jak rozwinąć kancelarię na konkurencyjnym rynku”, która to publikacja pojawiła się zaledwie latem 2020 r. Książka stanowi odpowiedź na po-trzeby właścicieli kancelarii wobec zmieniającego się otoczenia biznesowego i skutków reformy wolnych zawodów, przejawiających się znaczącym wzrostem podaży usług prawniczych. Publikacja stanowi praktyczny poradnik, wiodący przez meandry zarządzania i oferujący czytelnikowi skuteczne narzędzia, pomocne w codziennym prowadzeniu kancelarii. Wychodzę z założenia, że kancelaria to nie tylko miejsce spotkań z klientami, w którym poszukujemy odpowiedzi na problemy prawne, ale przede wszystkim jest to przedsiębiorstwo, które ma być rentowne, by jego właściciel był w stanie utrzymać się na ewoluującym rynku usług prawniczych.
W obliczu globalnej pandemii w 2020 roku wielu właścicieli kancelarii zadaje sobie zasadnicze pytanie: Jak przetrwać?
Przeprowadzone niedawno badania wśród przedstawicieli wolnych zawodów prawniczych, ujawniły niepokojące skutki kryzysu szczególnie dla prawników koncentrujących dotychczas życie zawodowe wokół reprezentacji klientów przed sądami.
Wyniki tych badań pokazują, że osoby te doświadczyły utraty nawet do 100% przychodów w okresie zawieszenia działalności sądów. Pojawia się pytanie o to, czy dotychczas przyjęte modele budowania, współpracy i rozwoju kancelarii są nadal aktualne.
W swojej publikacji poruszam najważniejsze tematy, związane z prowadzeniem kancelarii, ale też odnoszące się do firm usługowych.
Pokazuję, jak zwiększyć efektywność pracy, zarządzać pracownikami, delegować zadania aplikantom. Książka oparta jest na praktyce, a więc zawiera mnóstwo przydatnych narzędzi, choćby w zakresie rekrutacji. Koncentruję się na punkcie widzenia osoby zarządzającej kancelarią, zarówno tej, która ma niewielkie doświadczenie, jak i tej, która dostrzega potrzebę zmiany pewnych przyzwyczajeń i nawyków. Wszystko po to, aby rozwinąć własne przedsiębiorstwo czy to lokalnie, czy na arenie międzynarodowej, o czym także krok po kroku piszę w jednym z rozdziałów.
O czym Pani marzy zawodowo?
To dobre pytanie. Marzę o tym, aby zawsze mieć w sobie tę pasję, która aktualnie mi towarzyszy. Marzę, aby adwokatura była zawsze niezależna i abyśmy mogli się rozwijać i czuć bezpiecznie w otoczeniu prawnym, politycznym i biznesowym. Zależy mi na tym, aby zawsze mieć poczucie sensu w tym, co robię zawodowo. A ponieważ mamy teraz 2021 rok i czas różnych życzeń oraz postanowień, niech tak się stanie! Proszę opowiedzieć nam o działalności Pani firmy.
Jak znalazła się Pani w tym miejscu swojej kariery zawodowej, w którym jest obecnie?
Kancelaria Aliant® Krzyżowska powstała ponad 13 lat temu, pierwotnie jako Kancelaria Adwokacka Adw. Małgorzata Krzyżowska. Aktualnie naszymi klientami są podmioty gospodarcze o rozbudowanych strukturach, połowa z nich to podmioty z zagraniczną strukturą właścicielską. Nasza kancelaria opiera się na specjalistach z poszczególnych dziedzin, dlatego obsługą prawną podmiotów zajmu-ją się adwokaci i radcowie prawni, którzy także są dedykowani do bezpośredniego kontaktu z klientami. W 2016 roku wraz z partnerami z Europy, USA, Afryki i Bliskiego Wschodu, założyłam Aliant®International Law Firm z siedzibą w Zurichu, która dynamicznie się rozwija na arenie międzynarodowej.
Aktualnie kancelarie pod marką Aliant® funkcjonują już w 17 krajach: w Ameryce Płn. i Płd., Afryce, Azji i w Europie. Nieustannie współpracujemy z podmiotami zagranicznymi, a także z renomowanymi kancelariami z różnych krajów w Unii Europejskiej i poza nią. Pozwala to nam na świadczenie kompleksowego wsparcia dla tych przedsiębiorstw, które planują bądź już realizują kontrakty krajowe i zagraniczne. Wysoki poziom świadczenia usług prawnych naszych prawników doceniło wiele instytucji i firm. Ścieżka rozwoju w pracy prawnika jest pokonywana dość mozolnie i trzeba do niej mieć pokłady cierpliwości. Marką jest nazwisko, a na dobrą markę pracuje się latami. Takie podejście ułatwia znacznie pokonywanie różnych trudności, bowiem pomaga zachować dystans i otwartość na zmieniające się otoczenie. Niezwykle cenna jest przy tym umiejętność dostrzegania zmian i wykorzystania możliwości, które z nich wypływają.
Co było najtrudniejsze w dążeniu do sukcesu zawodowego?
Zdecydowanie brak stabilności finansowej. Przychody ze świadczenia usług prawnych są nieregularne i dopiero po wypracowaniu swojej „marki” i grona zadowolonych klientów, zbudowanie stabilne-go zaplecza finansowego jest możliwe.
Jak radziła sobie Pani z trudnościami i przeszkodami?
Staram się dywersyfikować źródła przychodów, nie opierając finansowania działalności wyłącznie od jednego z nich. Na początku 2020 roku nabyłam budynek, do którego przeniosłam kancelarię. Jednocześnie zmniejszyłam powierzchnię, na której funkcjonujemy, aby większą część budynku wynajmować, generując stały przychód. W okresie pierwszej fali pandemii napisałam książkę „Jak rozwinąć kancelarię na konkurencyjnym rynku”, którą aktualnie sprzedaję, zależało mi na tym, aby wydać ją przed Świętami 2020 i udało się.
Dlaczego nigdy nie warto się poddawać? A jeśli już się poddać i zacząć coś nowego, to kiedy?
Każdy indywidualnie odkrywa właściwy moment, gdy należy coś zmienić. Czasem do zmian dojrzewa się latami i warto poczekać, analizować przez dłuższy czas, czy zmiana byłaby trwała i dobra w różnych okolicznościach. Wbrew pozorom powiedzenie sobie „poddaję się” – w zależności od sytuacji – może nieść ulgę i wyzwolenie, zwłaszcza, gdy bierzemy na siebie zbyt wiele spraw i odpowiedzialności. Warto wiedzieć, że kryzysy przychodzą, gdy zachodzi potrzeba zmian, a zmiany są motorem napędzającym rozwój przedsiębiorstwa. To dzięki nim przedsiębiorstwo wzrasta i odpowiada na aktualne, zmieniające się potrzeby rynku.
Co poradziłaby Pani Kobietom, które obecnie znajdują się w trudnej zawodowo sytuacji?
Dobrze jest poszukać inspiracji wśród biografii i doświadczeń innych osób, które mają ten moment za sobą. To pomaga spojrzeć z innej perspektywy, inspiruje, pozwala na zamianę lęku w ekscytację, związaną z tym, co chcemy dalej robić. Każda sytuacja jest inna, ale warto po prostu rozmawiać i szukać wsparcia w otoczeniu. Szczerość i otwartość sprzyja nowym wyzwaniom, odnajdywaniu sprzyjających ludzi i pomaga przetrwać trudne chwile. Ludzie lubią czuć się pomocni, dlatego korzysta-nie z pomocy w trudnych chwilach, może okazać się cennym i wyjątkowym doświadczeniem dla obu stron.
Jak godzi Pani pracę z życiem prywatnym?
Mamy klarowny podział obowiązków z mężem. Pogodzenie pracy zawodowej z życiem prywatnym jest niezwykle trudne i kiedy jest dziecko czy dzieci, to bez współpracy z partnerem, mężem lub inną bliską osobą, nie sposób zrealizować wszystkich zawodowych planów. Pewne z nich można odłożyć też na później. Biorę to pod uwagę, aktualnie koncentrując się na rozwoju kancelarii i działaniach mentoringowych. Trzeba też dodać, że jeśli chcę coś robić dobrze, to muszę zrezygnować z części obowiązków czy przyjemności. Przeorganizowałam życie tak, aby cały dzień pracy zamknąć w 8 godzinach i nie pracować w weekend. To daje mi wewnętrzny spokój, poczucie równowagi i czas dla rodziny. Ponieważ lubię pracować, to weekendowa przerwa sprawia, że – pewnie jako jedna z nie-licznych – cieszę się z poniedziałków!
Za co Pani lubi siebie?
Za optymizm, pozytywne, otwarte i życzliwe podejście do ludzi oraz zmieniającego się otoczenia w różnych aspektach. Cieszę się, gdy innym się powodzi, doceniam trudności, po których na pewne sprawy można spojrzeć w inny sposób, z innej perspektywy. Lubię też swoją koncentrację na zadaniach, to bardzo motywuje mnie do działania i dodaje energii.
Z czego w sobie samej jest Pani najbardziej dumna?
Nie wiem, na ile jest to moja zasługa, ale chyba najbardziej jestem dumna z osób, które mam w swoim otoczeniu. To dobrzy, interesujący, ciekawi świata ludzie, pozytywnie nastawieni do innych. Wiem, że mogę na nich liczyć i oni na mnie. Jeśli jest w tym moja zasługa, to jest to mój największy powód do dumy. Jestem równocześnie dumna z tego, że stworzyłam wspaniałą rodzinę, a jednocześnie że jako kobieta dokonałam w swojej branży pewnego przełomu, będąc jedną z niewielu kobiet, które założyły kancelarię międzynarodową.
Co chciałaby Pani w sobie zmienić lub poprawić?
Czasem mogłabym być mniej obowiązkowa i pozwolić sobie na odpoczynek.
Kto jest dla Pani największym autorytetem i wsparciem?
Czerpię inspirację z wielu osób – kobiet i mężczyzn. W zależności od dziedziny, są to inne osoby. Największym wsparciem jest mój mąż, który przede wszystkim nie stoi na przeszkodzie moim dążeniom do pewnego rodzaju niezależności i w realizacji moich zamierzeń. Jest on też doskonały w sprzedaży, wiec sporo się przy nim nauczyłam. W aspektach rozwoju marki i rozwoju osobistego, istotne wsparcie mam w Andrzeju Burzyńskim oraz Pani Katarzynie Chałas, które to osoby w sposób bardzo sensowny pokazują mi nowe możliwości i to we właściwym dla mnie czasie. Do pewnych zmian czasem trzeba po prostu dojrzeć. Interesuję się też postaciami kobiet, które wywarły istotny wpływ na bieg historii Europy. Jest wiele inspirujących historii, jak choćby Józefina, pierwsza żona Napoleona I.
Gdyby miała Pani określić siebie samą trzema przymiotnikami, które najlepiej Panią opisują, jakich słów by Pani użyła i dlaczego?
Zorganizowana – to walor i czasem coś uciążliwego, ale dzięki temu potrafię realizować różne działania i cele, nawet niepowiązane ze sobą, ponieważ działam efektywnie. Pełna pozytywnej energii – to chyba cecha wrodzona (śmiech), ale uwielbiam ją na co dzień. Perfekcjonistka – to słyszę od innych, sama nie przyznaję się do tego i nie jestem przekonana, czy rzeczywiście tak jest (śmiech).
Źródło: Kancelaria ALIANT®