Obrót w branży utrzymania czystości potroił się w ciągu ostatnich dwudziestu lat, osiągając 107 mld Euro. Zatrudnienie w sektorze wzrosło o 80 proc. Polska Izba Gospodarcza Czystości potwierdza, że branża nie zatrzymała się od tego momentu, notując rozwój w wielu obszarach.
Sektor utrzymania czystości rozwinął się bardzo mocno po okresie transformacji. Obecnie ma znaczący wpływ na obszar zatrudniania pracowników – raport wskazał, że w branży zatrudnionych było w 2016 roku w Europie ok. 3,9 mln osób. Tendencja utrzymuje się, a popyt na dobrze przygotowane do pracy zespoły nie słabnie. Pracownicy, o których mowa, związani z różnymi obszarami rynku, ze względu na dużą dywersyfikację w branży. Pod hasłem „branża utrzymania czystości” kryje się bowiem rynek produktów FMCG, usług oraz maszyn
– Branża utrzymania czystości to nie tylko firmy sprzątające. Należy pamiętać, że właściwe świadczenie usług w tej branży wymaga odpowiedniej infrastruktury – chemii, maszyn i odpowiedniego sprzętu. Producenci tych towarów także zaliczają się do segmentu utrzymania czystości – mówi Marek Krzemieniewski, prezes Polskiej Izby Gospodarczej Czystości. – Ale nie tylko – także autorzy szkoleń, trenerzy i np. twórcy branżowych sklepów internetowych. To obszary, które wykształciły się stosunkowo nie dawno – dodaje.
Sektor coraz bardziej pożądany
Wyniki raportu i obserwacje rynku pokazują, że sektor utrzymania czystości jest bardzo istotny z punktu widzenia HR, a więc zapewniania miejsc pracy. Oznacza to, że ma on wpływ na gospodarkę nie tylko w sferze mikro lub lokalnej, ale także w szerszym, makroekonomicznym rozumieniu. Personel sprzątający staje się coraz bardziej wykwalifikowany, a przez to praca – coraz bardziej rozwojowa. Szkolenia prowadzone są na szczeblu managerskim oraz operacyjnym. Pojawia się nowy sprzęt sprzątający, chemia oraz techniki, które usprawniają pracę.
– Rozwój branży jest na tyle dynamiczny, że pozwala nie tylko na poprawę rentowności usługodawców oraz zwiększenie efektywności świadczenia usług, ale także sprawia, że praca w sektorze utrzymania czystości staje się coraz bardziej pożądana. Jest to dla naszej Izby powodem do dużej satysfakcji. Szczególnie istotny jest fakt zaangażowania naszego sektora we włączanie do rynku pracy osób wcześniej nieaktywnych zawodowo. Zależy nam na tym, by przeciwdziałać wykluczeniu zawodowemu osób w obszarach o wysokim bezrobociu, a także osób z trudnym startem zawodowym – mówi Marek Krzemieniewski.
Potencjalni pracownicy sektora utrzymania czystości stają się ponadto coraz bardziej świadomi. Interesują się pracą w firmach o ugruntowanej pozycji i świadczących usługi na wysokim poziomie. Fakt, że rynek pracy stymulowany jest przez pracownika powoduje, że przedsiębiorstwa branżowe inwestują w szkolenia, certyfikaty i rozwój. Przykładem może być certyfikat „Gwarant Czystości i Higieny”, który przyznają firmom z branży renomowana jednostka audytująca TÜV Rheinland Polska Sp. z o.o. i PIGC po szczegółowym audycie. Z jednej strony – rzecz jasna – certyfikat ma zastosowanie przy pozyskiwaniu nowych kontraktów, jednak nie tylko. Zwiększa także atrakcyjność przedsiębiorstw na rynku pracy.
Rośnie zatrudnienie, wzrasta efektywność
W 1996 roku w branży utrzymania czystości pracowało 2,16 mln. osób. Dziś – jest to prawie 4 mln, co oznacza, że średni przyrost zatrudnienia to prawie 90 tys. pracowników rocznie. Średnia efektywność pracownika wyrażona w Euro wynosiła w 2016 roku 27,4 tys., co oznacza, że wzrósł przez 20 lat o 10 tys. Autorzy wspomnianego raportu wyliczyli, że w ciągu tych dwóch dekad produktywność pracowników branży czystości na całym świecie wzrosła o 69 proc.
Dlaczego tak się dzieje? Przedstawiciele Polskiej Izby Gospodarczej Czystości wskazują, że wpływ na wzrost efektywności w branży ma wiele czynników. Jako jeden z kluczowych wymieniają szkolenia dla pracowników operacyjnych oraz systematyzowanie norm ilościowych i jakościowych pracy. Co to oznacza? PIGC przygotował np. dokładne wytyczne, które wskazują, jak długo i w jaki sposób należy wykonywać daną czynność związaną z czyszczeniem. Dzięki temu pracownikom łatwiej jest spełniać odpowiednie standardy i kontrolować swoją własną efektywność.
materiał prasowy