Koniec roku to czas Mikołajek, Bożego Narodzenia, spotkań z rodziną i sylwestrowych imprez. Jednak wielu Polakom okres ten kojarzy się nie tylko z miło spędzonym czasem, ale przede wszystkim z ogromnymi wydatkami. Nic dziwnego, skoro z badań Ipsos przeprowadzonych dla Profi Credit wynika, że przeciętny Kowalski musi pożyczyć na świąteczne prezenty ponad 500 zł.
Kumulacja końcoworocznych atrakcji nie sprzyja zasobności naszych portfeli. Po tym, jak musieliśmy wykosztować się na wakacyjne wyjazdy, wyprawki szkolne dla dzieci czy opały na zimę, brakuje już funduszy na zagospodarowanie świątecznego czasu. Potrzeby są duże. Każdy z nas chciałby spędzić Boże Narodzenie i Sylwestra w wyjątkowy sposób. Chcemy spełnić marzenia swoich dzieci, partnerów, bliskich i podarować im niezapomniane chwile oraz prezenty. Niestety, każde marzenie ma swoją wymierną cenę. Według badań firmy Ipsos na zlecenie Profi Credit z 2014 roku, 85% Polaków pożycza na świąteczne prezenty przynajmniej 510 zł.
Konsumpcyjny wir, czy autentyczny brak środków?
Badania firmy Deloitte nie pozostawiają złudzeń – z roku na rok święta kosztują nas coraz więcej. W 2014 roku wydatki na ten cel wzrosły o 13% i wyniosły 1160 zł na rodzinę. Więcej wydaliśmy na prezenty (40%) niż na jedzenie (33%). Jak będzie w tym roku? Eksperci przewidują utrzymanie tendencji wzrostowej – Kupujemy coraz droższe i bardziej wartościowe prezenty. Pomimo że ciekawa książka, dobre kosmetyki czy gotówka, to wciąż ścisłe podium na upominkowej liście, bardzo popularne stało się obdarowywanie bliskich elektroniką i gadżetami, które wcale tak mało nie kosztują – opowiada Jarosław Chęciński, Dyrektor Wykonawczy Profi Credit Polska S.A.
Mimo że staramy się porównywać ceny produktów w Internecie, lodówki zaopatrujemy w dyskontach, a prezenty kupujemy przed grudniowym boomem, pragmatyzm nie chroni nas przed świątecznym debetem na koncie.
Według GUS dochód rozporządzalny przeciętnej rodziny wynosi ok 1326 zł. Kwota ta niestety nie pozwala na finansowe szaleństwa na koniec roku. W takiej sytuacji zastrzyk gotówki jest po prostu niezbędny.
Jednym z najprostszych dostępnych rozwiązań jest wzięcie szybkiej pożyczki w instytucjach pozabankowych. Już od kilku lat możemy zaobserwować wzrost liczby udzielanych pożyczek w ostatnim kwartale roku – mówi Jarosław Czulak, Dyrektor Działu Marketingu, Profi Credit Polska S.A. Klienci masowo zwracają się do nas z końcem listopada/początkiem grudnia. Nie są to zwykle duże pożyczki. Nawet 300-400 zł daje możliwość załatania dziury w budżecie rodzinnym – zaznacza Czulak.
Dane mówią same za siebie. W ostatnich trzech miesiącach 2014 roku spółka Profi Credit zanotowała 13% wzrost liczby sprzedanych produktów w stosunku do III kwartału. Liczba udzielonych pożyczek w IV kwartale 2014 roku był nawet o 3% większa, niż liczba pożyczek udzielonych w I kwartale 2015 roku. Z roku na rok na święta pożyczamy coraz więcej. Według ekspertów tendencja ta nie zmieni się.
Pożyczajmy z głową
Gdy minie zakupowy szał i opadnie świąteczna gorączka, warto przypomnieć sobie o najważniejszej rzeczy – nasze pożyczki trzeba zwrócić. Dlatego już na etapie planowania grudniowych wydatków trzeba „mierzyć siły na zamiary” i dobrze określić przyszłe wydatki. Średnio ok. 16,5 % stanowi portfel niespłacanych pożyczek przez naszych klientów – przyznaje Jarosław Czulak. Czasami bierzemy pożyczkę pod wpływem impulsu, brak jest wcześniejszej refleksji nad realnymi potrzebami i możliwościami spłaty – dodaje.
Aby uniknąć sytuacji kryzysowej, dobrze jest też przez cały rok monitorować swoje wydatki – zapisywać ile wydaliśmy i na co, zbierać paragony, robić miesięczne podsumowania. Pamiętajmy także o tym, że 6 grudnia, Boże Narodzenie i Sylwester nadejdą jak zawsze z końcem roku. Warto odkładać na ten czas chociażby bardzo małe sumy, wówczas zimowe pogotowie ratunkowe będzie dla nas tylko jedną z możliwości, a nie koniecznością.