Aż 48 proc. firm w Polsce szuka pracowników poprzez ogłoszenia publikowane na portalach pracy – wynika z raportu przygotowanego przez agencję rekrutacyjną Trenkwalder Polska. Drugim najpopularniejszym sposobem dotarcia do kandydatów, z którego korzysta 17 proc. przedsiębiorstw, jest zlecenie rekrutacji wyspecjalizowanym agencjom doradztwa personalnego. W dużych firmach istotną rolę odgrywają także płatne programy poleceń pracowniczych, zaś małe firmy częściej niż inne korzystają z własnych baz kandydatów.
Według GUS od kilku miesięcy bezrobocie w Polsce utrzymuje się na poziomie 5,2%, najniższym od 30 lat. Jednocześnie gospodarka wciąż rośnie, a pracodawcy poszukują rąk do pracy. Jak wynika z badania Trenkwalder Polska, aż 68 proc. firm planuje rekrutacje do końca 2019 roku.
PORTALE PRACY NA TOPIE, ZA NIMI AGENCJE ZATRUDNIENIA
W swoim badaniu Trenkwalder zapytał polskich pracodawców m.in. o to, jakie sposoby pozyskiwania kandydatów były dla nich najbardziej efektywne w ubiegłym roku. Odpowiedzi wskazują, że obecnie najczęściej wybieranym źródłem poszukiwania pracowników są wyspecjalizowane portale pracy – korzysta z nich 58 proc. dużych, 37 proc. średnich i 36 proc. małych firm. Ma to swoje potwierdzenie w ilości ogłoszeń publikowanych co miesiąc na portalach pracy.
– Na Pracuj.pl publikujemy miesięcznie ponad 48 tysięcy ogłoszeń. W ciągu miesiąca na nasz portal zagląda ponad 3 mln kandydatów poszukujących nowego zatrudnienia. – mówi Agnieszka Dobosz, Koordynator ds. Komunikacji z Użytkownikami Pracuj.pl.
Polscy pracodawcy coraz chętniej korzystają także z usług wyspecjalizowanych agencji doradztwa personalnego. Jak wynika z raportu przygotowanego przez Trenkwalder Polska, rekrutację firmom zewnętrznym zleca już 14 proc. dużych, 21 proc. średnich oraz 15 proc. małych firm w kraju.
– Niski poziom bezrobocia i duża rotacja kadr sprawia, że rekrutacje prowadzone samodzielnie przez firmy stają się coraz bardziej kosztowne i czasochłonne. Najczęściej głównym narzędziem, którym dysponują pracodawcy jest publikacja ogłoszenia w internecie. Te z kolei docierają tylko do osób, które aktywnie poszukują pracy. W efekcie liczba otrzymanych aplikacji może być duża, ale ich poziom dopasowania do potrzeb pracodawcy nie zawsze satysfakcjonujący. Firmy są coraz bardziej świadome tego, że nieudana rekrutacja, to duże koszty, sięgające minimum kilkakrotność miesięcznego wynagrodzenia, a dochodzące nawet do równowartości rocznego wynagrodzenia kandydata. Agencje pracy i doradztwa personalnego dysponują szeregiem narzędzi rekrutacji i weryfikacji kandydatów, obszernymi bazami kandydatów, którzy znają daną branżę i wyrobioną przez lata siecią kontaktów, dzięki czemu łatwiej mogą pozyskać pracownika spełniającego wymagania. – mówi Magdalena Majewska, Dyrektor Regionu w Trenkwalder.
REKOMENDACJE W CENIE
Od kilku lat, zyskującym na popularności sposobem dotarcia do kandydatów stają się rekomendacje pracowników. Z raportu Trenkwalder wynika, że korzysta z nich 17 proc. dużych, 19 proc. średnich i 10 proc. małych firm w Polsce. Na tyle już się sprawdziły, że w wielu firmach funkcjonują w postaci ustrukturyzowanych, płatnych programów poleceń. Dla firm to przede wszystkim większa szansa na pozyskanie pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, mniejsze koszty i ryzyko związane chociażby z ich niedopasowaniem do kultury organizacyjnej przedsiębiorstwa.
– Rekomendacje na dobre przyjęły się w wielu firmach, jako ważne źródło pozyskiwania kadr. Wiadomo, że dotychczasowi pracownicy nie polecą do swojej firmy osób mało wiarygodnych, z którymi sami nie chcieliby sami pracować lub nie mają pewności, co do ich kompetencji. Jakby nie patrzeć, to oni firmują swoim nazwiskiem kandydatów. Dlatego coraz więcej firm wdraża programy płatnych rekomendacji. – podkreśla Magdalena Majewska.
Płatne programy poleceń pracowniczych najczęściej wdrażane są w dużych i średnich firmach (odpowiednio 15 i 9 proc. wskazań). Z kolei małe firmy częściej stawiają na tworzenie własnych baz kandydatów.
MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE – MILIONOWE BAZY KANDYDATÓW
Jak wynika z badania Trenkwalder Polska, zaledwie 3 proc. ankietowanych wskazało media społecznościowe jako najbardziej efektywny sposób pozyskania kandydatów. Jednak media społecznościowe to źródło, którego znaczenie w rekrutacjach będzie rosło. Statystyki mówią same za siebie. W Polsce Facebook notuje już ponad 16,3 mln profili, a LinkedIn zyskuje coraz większą popularność.
– Na całym świecie profile w serwisie LinkedIn posiada ponad 645 milionów użytkowników. W Polsce, w ciągu ostatnich kilku lat liczba użytkowników bardzo wzrosła. To blisko 3 miliony profili prywatnych i 64 tysięcy firmowych. – mówi Marta Adamkiewicz, Senior Relationship Manager na region CEE w LinkedIn.
Od dłuższego czasu agencje zatrudnienia bardzo aktywnie korzystają z tych kanałów, docierając do najcenniejszych, biernych kandydatów, którzy nie poszukują pracy. Nie należy przy tym zapominać, że jest to też powszechnie stosowane przez rekruterów źródło weryfikacji kandydatów – ich prawdomówności, dojrzałości biznesowej i dopasowania do kultury organizacyjnej firmy.
Przeczytaj także:
– Jeszcze kilka lat temu w mediach społecznościowych, takich jak Linkedin, czy Goldenline poszukiwano głównie specjalistów i menedżerów. Wraz z rosnącą dostępnością urządzeń mobilnych w Polsce, rekrutacje przeniosły się też na Facebooka. Świetnie sprawdzają się tutaj poszukiwania osób z niższymi kwalifikacjami czy studentów, szczególnie do prac dorywczych i pracy tymczasowej. – mówi Katarzyna Misiak, Marketing Manager w Trenkwalder. – Agencje stosują coraz bardziej zaawansowane technologicznie i ściśle stargetowane pod kątem konkretnych odbiorców narzędzia, które podnoszą efektywność rekrutacji. Są to chociażby reklamy dynamiczne, których przygotowanie wymaga odpowiednich umiejętności. Wewnętrzne działy HR zazwyczaj nie mają do nich dostępu, ani możliwości technicznych, stąd mniejsza popularność rekrutacji w mediach społecznościowych deklarowana przez przebadane firmy. – dodaje Katarzyna Misiak.
CO DZIAŁA NAJLEPIEJ?
Nie ma jednego, najbardziej efektywnego sposobu pozyskania kandydatów do pracy. Metody poszukiwań mogą się znacznie różnić w zależności od typu rekrutacji, poziomu stanowiska pracy, branży czy regionu. Często zdarza się, że metoda, która świetnie sprawdza się w jednej lokalizacji, w innej zupełnie nie działa. Te niuanse znają osoby, które na co dzień zajmują się rekrutacją.
Mat. informacyjny Trenkwalder Polska