Polacy coraz chętniej sięgają po nowe rozwiązania dokonując codziennych płatności. Jak podaje NBP, częściej już płacimy zbliżeniowo (59% transakcji) niż poprzez tradycyjne włożenie karty do terminala. Według Mastercarda, pod względem zbliżeniowego płacenia za codzienne zakupy jesteśmy najlepsi w Europie. Nasza otwartość na nowe formy płatności sprawia, że bez obaw wprowadzane są kolejne nowinki – płatności za pomocą smartfonów. Choć wprowadzają jeszcze większą wygodę w zakresie płatności, sprawiają również, że coraz ważniejsza staje się kwestia bezpieczeństwa naszego smartfona. Eksperci Expandera i Linuxa podpowiadają, jak bezpiecznie poruszać się po świecie mobilnych płatności.
Jak korzystać z portfela nie zabierając go z domu
Na naszym rynku funkcjonuje już wiele rozwiązań, dzięki którym możemy dokonywać płatności przy użyciu telefonu. Jednym z nich jest BLIK, który pozwala szybko i wygodnie płacić pieniędzmi zgromadzonymi na rachunku bankowym bez użycia karty płatniczej. System jest już dostępny w siedmiu bankach i opiera się na ich aplikacjach mobilnych. Dzięki niemu nie tylko zapłacimy za produkty w sklepie (tradycyjnym lub internetowym). BLIK pozwala również wypłacić pieniądze z wybranych bankomatów. Dzięki niemu możemy też dokonywać natychmiastowych przelewów na numer telefonu innych użytkowników BLIKa. Nie trzeba więc już zapamiętywać długich numerów rachunków bankowych, gdy chcemy przesłać komuś pieniądze.
Drugim rozwiązaniem, które pozwala przemienić telefon w portfel, jest wykonywanie mobilnych płatności dzięki technologii NFC. Sprawia ona, że telefonem można płacić w taki sam sposób jakby był on kartą zbliżeniową. – Aby skorzystać z tej opcji po pierwsze trzeba posiadać model smartfona, który ma wbudowaną funkcję NFC. To jednak nie wszystko. Usługa musi pobierać pieniądze z jakiegoś rachunku. Trzeba więc również włączyć taką formę płatności w swoim banku lub poprzez Android Pay – mówi Jarosław Sadowski, ekspert Expandera. – Warto też dodać, że podobnie jak w przypadku kart zbliżeniowych, płatności do 50 zł nie trzeba zatwierdzać PIN-em. System pozwala jednak na dokonanie płatności tylko jeśli włączona jest funkcja NFC i jeśli telefon został wybudzony (nie jest wyłączony ani uśpiony)
Zadbajmy o bezpieczeństwo
Podobnie, jak miało to miejsce najpierw w przypadku kart płatniczych, które zrewolucjonizowały dokonywanie płatności, również wprowadzenie smart-technologii w świecie finansów, może wywołać pytania dotyczące bezpieczeństwa. – Dane pokazują, że w 2015 r. ponad co piąte przestępstwo bankowe popełnione w Polsce miało związek właśnie z e-bankowością. Zapewnienie bezpieczeństwa transakcji online i mobilnych to dziś jedno z największych wyzwań stojących przed instytucjami finansowymi, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę tempo rozwoju nowych technologii. Stawką dla banków jest ich własna reputacja, która ma bezpośredni wpływ na pozyskanie nowych i utrzymanie dotychczasowych klientów. Dlatego inwestycje w bezpieczeństwo są dla nich priorytetem. Według badań, to właśnie w tym obszarze instytucje finansowe lokują największą część budżetu przeznaczonego na inwestycje technologiczne – mówi Dariusz Świąder, prezes zarządu Linux Polska, organizator konferencji Open Source Day, największego w Europie wydarzenia poświęconego otwartemu oprogramowaniu.
Podstawowe zasady bezpieczeństwa
Instalując na telefonie aplikację bankową czy wykorzystując płatności NFC warto pamiętać o kilku zasadach bezpieczeństwa, które mogą uchronić nas przed kłopotami. – Przede wszystkim dbajmy o to, aby na naszym telefonie nie znalazły się wirusy. Warto więc zainstalować program antywirusowy, nie wchodzić na podejrzane strony internetowe ani nie instalować na telefonie aplikacji z niepewnych źródeł. – przypomina Jarosław Sadowski, ekspert Expandera. – Chrońmy także nasze dane, które są potrzebne do logowania się. PIN do telefonu czy hasło do aplikacji bankowej wprowadzajmy w taki sposób, aby nikt nie był w stanie ich podejrzeć. Poza tym powinny być one odpowiednio skomplikowane, aby nie można było w łatwy sposób ich odgadnąć. W aplikacji dedykowanej bankowości elektronicznej czy na wirtualnej karcie płatniczej zwykle możemy również wprowadzić limity, które ograniczą liczbę możliwych do przeprowadzenia transakcji czy ich wysokość.
Jeśli będziemy stosować się do tych zasad, transakcje wykonywane przy użyciu telefonu powinny być równe bezpieczne, jak te z wykorzystaniem kart płatniczych. Dzięki możliwości wykonywania mobilnych płatności, zyskujemy komfort w sytuacjach, kiedy np. zapomnimy zabrać z domu portfel.
Należy też dodać, że same systemy płatności też mają wbudowane pewne zabezpieczenia. Dla przykładu aby zaakceptować transakcję BLIK-iem musimy podać sześciocyfrowy kod prezentowany w aplikacji mobilnej banku. Jest on jednak aktualny tylko przez 2 minuty. W ten sposób, nawet jeśli ktoś podejrzy cyfry, będzie mu niezwykle trudno je wykorzystać. Sama znajomość kodu nie wystarczy bowiem do dokonania płatności. Po jego wpisaniu na terminalu trzeba jeszcze zaakceptować płatność w telefonie, który wyświetla szczegóły dokonywanej transakcji: nazwa, kwota, a także punkt, w którym dokonujemy zakupów. Wtedy dopiero podejmujemy ostateczną decyzję o płatności. Jeżeli kwota transakcji będzie wyższa niż ustalony próg (np. 50 zł), w trakcie potwierdzania płatności będziemy proszeni o podanie kodu PIN. Taki proces zapewnia pełne bezpieczeństwo transakcji i ochronę danych klienta.
Źródło: Lightscape