„Własny biznes to mój styl życia. Motywuje mnie, żeby ciągle się dokształcać i śledzić wszystkie nowe pomysły i rozwiązania”- Anton Bulakh. Anton Bulakh do Polski przyjechał w 2012 na studia ze wzornictwa przemysłowego do Poznania. Zdobył wiele umiejętności, zainteresował się nowymi technologiami i tam zrodził się pomysł na własny biznes. Postanowił stworzyć narzędzie zamieniające tradycyjne nudne oprawki w designerski i ciekawy przedmiot. Zespół Antona przygotowuje aplikację, która pozwoli zaprojektować okulary bez wychodzenia z domu. „Tak już mam, że wszędzie widzę pole do szukania nowych rozwiązań”— mówi Anton.
ARTYKUŁ W RAMACH CYKLU: „BIZNES BEZ GRANIC”, KTÓREGO PARTNEREM JEST FUNDACJA ASHOKA
Jak narodził się pomysł na własny biznes w Polsce?
Odwiedzałem przyjaciela w jego zakładzie optycznym i zobaczyłem tam płaczącego pięciolatka. Dziecko nie chciało przymierzyć okularów. To miały być jego już kolejne w tym roku, bo poprzednie dwie pary uległy zniszczeniu. Pomyślałem, że to musi być dla niego trudna sytuacja. Wybór okularów to poważna sprawa, a wiadomo, są różne rozmiary, kształty, kolory. Wszystko to ma znaczenie. Wiem, że dla dziecka noszenie okularów to nie tylko problem fizjologiczny, ale także emocjonalny. Rówieśnicy w szkole wyśmiewają wszystko to, co odstaje od normy. Dzieci są szykanowane i mają przez to obniżoną samoocenę. I wtedy wpadłem na pomysł, że zaprojektuje aplikacje online, która rozwiąże te problemy. Narzędzie, które zmieni nudne oprawki w designerski i ciekawy gadżet.
Jaki jest cel działalności Pana firmy i jej misja?
Mój projekt rozwiązuje problemy ludzi, którzy mają wady wzroku i muszą nosić okulary. I jak się okazuje, tych problemów jest sporo. Zaczynając od wyboru kształtu oprawek, koloru, szkieł, poprzez dopasowaniu wybranego modelu do kształtu twarzy, kończąc na odbiorze w salonie. Aplikacja WEYES, którą zaprojektowałem, to cały system, który rozwiązuje wszystkie te problemy. Możesz mieć okulary dokładnie takie, jakie chcesz, „skrojone” na Ciebie bez wychodzenia z domu. A w obecnej pandemicznej sytuacji dystans społeczny jest wskazany.
Czy aplikacja jest już dostępna?
Obecnie testujemy specjalne oprogramowanie, które na podstawie podanych parametrów tworzy model twarzy 3D. Stworzony został także automatyczny system obróbki zamówień (backend). Ponadto trwają rozmowy z potencjalnymi partnerami o metodologii produkcji. Wdrażamy nowe technologie, które usprawniają aplikacje oraz sam proces produkcji. Wszystko musi być dopasowane do klienta.
Jakie były początki podjęcia i prowadzenia przez Pana własnej firmy w naszym kraju?
Mój projekt powstał w 2015 roku w ramach pracy dyplomowej w poznańskiej School Of Form, jednej z najlepszych uczelni wzornictwa przemysłowego w Polsce. Od razu zacząłem szukać inwestorów, ale ich oferty sprowadzały się do wykupienia pomysłu. Dlatego od pięciu lat intensywnie rozwijam projekt z własnym zespołem. Miałem już doświadczenie w prowadzeniu firmy, bo w Kijowie, na Ukrainie prowadziłem agencję reklamową. Jednak w Polsce napotkałem szereg problemów w prowadzeniu biznesu. Przede wszystkim są ograniczeniu w wyborze formy działalności. Migrant, czyli taka osoba jak ja, musi założyć spółkę z o.o., której sam proces rejestracji jest dłuższy i bardziej skomplikowany niż przy rejestracji działalności gospodarczej. Ponadto spółka musi prowadzić pełną księgowość, czyli dochodzi problem z rozliczeniami finansowymi, które dla obcokrajowców są poważnym utrudnieniem.
W jaki sposób nasze Państwo ułatwia zostanie przedsiębiorcą?
Na pewno dużym ułatwieniem dla wszystkich przedsiębiorców jest rejestracja firmy online. Trzeba mieć tylko profil zaufany, który można łatwo utworzyć i zweryfikować w banku.
Jak Pan trafił do Fundacji Ashoka?
Szukałem różnych możliwości rozwoju, wiem, że są dodatkowe granty od Państwa. Ponadto środki z funduszy europejskich na rozwój biznesu, ale te projekty mają także określone kryteria, których migranci nie spełniają. Do Ashoki trafiłem już po zarejestrowaniu firmy, kiedy potrzebowałem szerszego spojrzenia na mój projekt. Fundacja pomogła mi stworzyć strukturę, opracować biznes plan pod względem etapów uruchomienia działalności. Bardzo pomocne były również konsultacje biznesowe, które pozwoliły mi dostrzec inne aspekty mojego pomysłu. Nieocenione od Ashoki było również wsparcie merytoryczne, w kontaktach z innymi ludźmi z branży, którzy pracują w globalnych firmach, i do których trudno byłoby mi samemu trafić.
Kim są klienci Pana firmy, odbiorcy usług?
Pierwotnymi klientami były dla nas dzieci w wieku od trzech do dziewięciu lat i ich rodzice. Okazało się jednak, że ta aplikacja może posłużyć też osobom z niepełnosprawnościami i wszystkim, którzy z pewnych powodów nie są mobilni. Aplikacja obecnie jest stworzona i testowana pod usługi dla dorosłych. Z czasem będziemy rozwijać projekt także o produkty dla dzieci i młodzieży oraz dla osób niepełnosprawnych.
Czy od zawsze wiedział Pan, że zostanie przedsiębiorcą?
W dzieciństwie chciałem być chirurgiem, potem pilotem statków powietrznych. Grafiką zacząłem interesować się dużo później, śmieję się, że mam ją w genach, bo moja mama wykłada rysunek. Pracowałem na etacie, na Ukrainie, jak i w Polsce. Przez pewien czas łączyłem prace na etacie z rozwojem firmy. Jednak zrezygnowałem ze stabilizacji. Chciałem prowadzić własny biznes. Na dłuższą metę ciężko pogodzić etat z pracą na swoim. Ponadto lubię zmiany. Każda zmiana gwarantuje rozwój, zdobycie nowych umiejętności i buduje charakter.
Czy uważa Pan, że przedsiębiorca powinien się doskonalić – inwestować w siebie? Jeśli tak, to w jaki sposób?
Tak, inwestować trzeba cały czas i w siebie i we własny biznes. Świat się zmienia, kształcenie to naturalny proces. Trzeba umieć dostosować się do zmian, które są częścią życia. Odkrywać nowe obszary, szukać nowych miejsc i mieć oczy cały czas szeroko otwarte na świat.
Czy miał Pan jakieś sytuacje kryzysowe, z powodu których chciał Pan zrezygnować ze swojego interesu i zająć się czymś innym?
Tak, miałem takie myśli, szczególnie na początku, jak musiałem wszystko sam zorganizować. Ponadto szukanie inwestora też jest czasochłonnym zajęciem. Do tej pory w projekt inwestowałem środki własne. Nigdy się jednak nie poddałem, wiem, że martwienie się nic dobrego nie daje, trudne etapy w życiu trzeba przejść, one zawsze wnoszą coś dobrego do naszej przyszłości. Zawsze idę do przodu i patrzę z nadzieja w przyszłość.
Dlaczego Pan chce pomagać innym?
Myślę, że pomoc innym jest wpisana w mój zawód. Studiowałem design przemysłowy na School of Form w Poznaniu. Każdy stworzony projekt musi nie tylko dobrze wyglądać wizualnie, ale także pełnić określone funkcje, pomagać, ułatwiać życie, czy rozwiązywać jakiś problem. I moja aplikacja taka właśnie jest.
Jaka jest teraz sytuacja Pana biznesu, w obliczu pandemii?
Obserwuje to, co się dzieje, jednak dla mnie kryzys to paliwo do dalszych działań. Motywuje mnie do pracy, rozwoju, do szukania nowych rozwiązań. Wiem, że teraz jest dobry czas na uruchomienie aplikacji. Pandemia pokazuje, że coraz więcej ludzi chce korzystać z rozwiązań online. A moja aplikacja to gwarantuje, gdyż cały proces od projektowania do odbioru okularów odbywa się zdalnie. Klient może mieć okulary bez wychodzenia z domu. Aplikacja będzie mogła przyjmować zapisane recepty na szkła od okulistów. Ponadto zmierzy rozstaw oczu i inne wymiary twarzy. W ten sposób w kilka minut zamawia gotowy produkt, który powstanie w zakładzie producenckim zlokalizowanym najbliżej miejsca zamieszkania klienta.
Co poradziłby Pan obcokrajowcom, którzy chcą założyć biznes w Polsce?
To jest trudna decyzja dla każdego przedsiębiorcy. Jeżeli wierzysz w siebie i projekt, to masz dodatkowe zasoby wewnętrzne i wtedy warto takie kroki podejmować. Jeśli chcesz stabilności i przewidywalności, to zostań na etacie. Własny biznes nie daje komfortu ani gwarancji, daje natomiast możliwości: większych zarobków i realizowania swoich pasji. Ryzyko jest duże i zawsze trzeba się z tym liczyć.
Jak Pan widzi swój biznes za 5 lat?
Wierzę w to, że będziemy rozwijać kolejne obszary działalności, wprowadzać nowe produkty i usługi. Wszystko zależy od tego, jaki kierunek wyznaczy rynek, czego będą potrzebowali konsumenci, jak będzie rozwijała się technologia. Na pewno będę tworzył, nie czuje się biznesmenem, natomiast czuje w sobie ducha innowatora, ciekawią mnie nowatorskie rozwiązania problemów klientów i wprowadzanie nowości na rynek.
Program Hello Entrepreneurship realizowany jest przez Ashokę w Polsce we współpracy z Citi Foundation. Partnerem merytorycznym programu jest Fundacja Citi Handlowy.
Ashoka, czyli Międzynarodowa Organizacja Innowatorów Społecznych na świecie działa od 1981 r. Identyfikuje i wspiera wiodących przedsiębiorców społecznych. Uczy się na podstawie ich innowacji i mobilizuje globalną społeczność, aby budować świat, w którym każdy może być twórcą zmian na lepsze. Od 25 lat Ashoka jest obecna również w Polsce. Wspiera innowatorki i wybitnych innowatorów społecznych, poprzez nagłaśnianie przedsiębiorczych inicjatyw migrantek i migrantów. Do tej pory przeprowadziła 11 programów akceleracyjnych oraz wsparła ponad 100 rozwiązań w 14 krajach Europy.
Citi Foundation od lat działa na rzecz promowania postępu gospodarczego i poprawy życia ludzi w społecznościach o niskich dochodach. Tylko w ostatnich 5 latach przeznaczyła na rozwój lokalnych inicjatyw społecznych w 85 krajach świata ponad 390 mln dolarów. Poprawiając tym samym jakość życia ponad 4 mln ludzi. W marcu 2020 roku uruchomiła specjalny Fundusz w wysokości 15 000 000 USD na wsparcie działań humanitarnych związanych z walką ze skutkami rozprzestrzeniania się COVID – 19. W polskie projekty społeczne angażuje się już od 2005 r., wspierając takie inicjatywy jak Hello Entrepreneurship, Shesnnovation Academy, Biznes w Kobiecych Rękach.