W kontekście niedawnej prognozy Banku Światowego, perspektywa dalszego pogłębiania spadku chińskiej gospodarki nie jest dla rynków zaskakująca. Rząd Państwa Środka znany jest ze skuteczności przewidywania tempa wzrostu, a na negatywny scenariusz wskazuje większość nowych analiz.
Dwucyfrowy wzrost PKB Chin traktować możemy jako przeszłość. Trudno będzie także o powrót do wyniku zeszłorocznego w wysokości 7,4%. Rząd zakłada spadek o 0,5 punktu procentowego, a według większości prognoz w kolejnych kilkudziesięciu latach realny jest spadek poniżej 5%. Prognoza dynamiki PKB w I kw. zakładała wzrost o 7% w ujęciu rocznym i została ona zrealizowana. Oznacza to, że faktycznie dynamika PKB hamuje, bo kwartał wcześniej było to 7,3%. Za przyczyny spowolnienia i jednocześnie argumenty do dalszych zniżek uznaje się m.in. pogarszającą koniunkturę istotnego rynku nieruchomości, niski poziom technologiczny w przemyśle, spadek dynamiki popytu w sektorze metalowym i energetycznym oraz rosnące zadłużenie. Przeciwdziałanie władz w obliczu obniżającego się wzrostu PKB, według wicepremiera Wang Yanga, będzie opierać się przede wszystkim na zatrzymywaniu spadku eksportu. W tym celu rząd może pokusić się o dewaluację juana, zwiększając jednocześnie wydatki rządowe na pobudzenie aktywności gospodarczej, szczególnie w sektorze eksportowym. Póki co jednak w danych o produkcji przemysłowej nie widać odzwierciedlenia, a odczyt za marzec na poziomie 5,6% r/r był wyraźnie gorszy od prognozy (6,9%) oraz lutowego odczytu (6,8%).
Jak pokazują najnowsze dane, problemy z bilansem handlowym przybierają na sile. Zamiast zakładanego 12-procentowego wzrostu eksportu, Chiny odnotowały w marcu 15-procentowy spadek rok do roku. Gorzej wypadły także import i bilans handlu zagranicznego. W pierwszym przypadku zakładany był spadek o 11,7%. W rzeczywistości zmiana wartości przywożonych dóbr zmalała o 1 punkt procentowy więcej. Bilans handlu zagranicznego wyniósł tylko 3,1 mld USD przy prognozie 45,3 mld USD i poprzednim odczycie 60,6 mld USD. Oprócz silnego juana, jako przyczyny tej sytuacji uznać należy słaby popyt globalny oraz niewystarczające stymulowanie gospodarki.
Niedawne obniżenie prognoz wzrostu przez Bank Światowy nie jest w tej sytuacji niczym zaskakującym. W stosunku do założeń z poprzedniego roku jest to co prawda spadek o 0,3 punktu procentowego. Zakładany wzrost dla roku bieżącego jest jednak o 0,1 punktu procentowego wyższy od planowanego środowego odczytu. Konsekwencją równoważenia gospodarki chińskiej będzie spadek rozwoju całego rejonu Azji Wschodniej. W tym przypadku prognoza obniżona została w stosunku do zeszłorocznej o 0,2 punktu procentowego dla roku bieżącego i o 0,1 punktu procentowego dla roku 2016. Większość pozostałych predykcji nie daje wiary w przeobrażenie ekstensywnego modelu gospodarczego na oparty o duże inwestycje w badania i rozwój. Najbardziej skrajne zakładają spadek PKB poniżej 5%, co nie jest wizją nierealną, patrząc na ogrom wyzwań związanych m.in. z produkcją surowcochłonną i związaną z nią degradacją środowiska.
Wpływ sytuacji Chin na gospodarkę światową zależy od pesymizmu w przyjmowaniu założeń. Znaczne pogorszenie wyników mogłoby wpłynąć na zawirowania na rynku surowcowym i problemy firm z siedzibami w Państwie Środka. Z drugiej strony Chiny wciąż marzą o powrocie do rangi wielkiej potęgi gospodarczej, a świat obawia się mocarstwa rewizjonistycznego. Powrót do posiadania jednej trzeciej światowego PKB jest według władz oczywisty, a dla świata oznaczałby jeszcze większy szok, niż spadek chińskiego PKB poniżej 5%. Jednocześnie uwagę należy zwracać na znaczenie juana. Zgodnie z zapowiedziami Międzynarodowego Funduszu Walutowego, juan już wkrótce ma szansę znaleźć się w koszyku najważniejszych walut świata. Zmiana spowodowałaby zmniejszenie roli dolara, lecz dość wątpliwa jest zgoda aż 75% członków rady MFW na takich ruch z uwagi na problemy z wymienialnością chińskiej waluty.
Pomimo licznych prognoz i czynników wskazujących na dalszy spadek chińskiego PKB, trudno jednoznacznie określić przyszłość Państwa Środka. Prawdopodobny wydaje się być jedynie ruch w postaci kolejnej obniżki stóp procentowych jako reakcja na słabszy odczyt chińskiego PKB.
autor: Łukasz Rozbicki, MM Prime TFI S.A.