Wspólnota buduje naszą siłę. Relacje oparte na wiarygodności i zaufaniu pozwalają na utrzymanie stabilności i stawianie kolejnych kroków, nawet w niesprzyjających okolicznościach. Lockdown umocnił nas w przekonaniu, jak ważne jest partnerstwo w biznesie. Rozmowa z Małgorzatą Sztabińską, dyrektor Biura Doboru i Rozwoju Kadr w Grupie ERGO Hestia, o istocie relacji z pracownikami i partnerami zewnętrznymi nie tylko w czasie lockdownu.
Warto rozpocząć od gratulacji – ERGO Hestia została wyróżniona certyfikatem TOP Employer 2022. Co Pani zdaniem miało największy wpływ na pozytywny proces certyfikacji i dołączenie do wąskiego grona najlepszych pracodawców w Polsce?
Dziękuję bardzo w imieniu wszystkich pracowników Grupy ERGO Hestia, bo to nasz wspólny sukces. Tegoroczny certyfikat Top Employer został przyznany w czasie, w którym każdy zespół HR mierzy się z wyzwaniami, jakich wcześniej nie doświadczył, a co za tym idzie – nie można było korzystać z gotowych rozwiązań. To tym bardziej znaczące.
ERGO Hestia swoje standardy zarządzania buduje od 30 lat. Nasze najważniejsze hasło – zresztą wyraźnie podkreślone w strategii spółki – to budowanie Siły Wspólnoty. Składa się na nią suma naszych relacji, wzajemne zaufanie. Pracowników ERGO Hestii łączą więzi przyjaźni, lata wspólnej pracy, wspólny sukces biznesowy. Dlatego w momencie wybuchu pandemii, czasie niepewności i braku stabilizacji nadal dobrze współpracujemy. Wspólnotowość jest jednak znacznie trudniej budować w systemie pracy zdalnej. Warto wysilić się trochę bardziej, by nawet mimo pracy z domu tego ducha podtrzymać. I nam się to udało.
Skupmy się jednak na szczegółach. Czym dokładnie zdobywa się taką nagrodę?
Certyfikat Top Employer przyznawany jest organizacjom, które swoje działania HR opierają na najlepszych światowych praktykach. Szczegółowe badanie dotyczy następujących obszarów: strategia HR, środowisko pracy, pozyskiwanie talentów, szkolenia i rozwój, wellbeing, różnorodność i integracja. Synergia praktyk stosowanych w każdym z obszarów zapewnia, że pracownicy mają do dyspozycji nowoczesne, rozwojowe i dające poczucie przynależności miejsce pracy. To właśnie potwierdził certyfikat.
Czy pandemia wpłynęła na możliwość realizacji wypracowanej przez lata polityki HR?
Praktycznie od początku pandemii konsekwentnie działamy w ramach pracy rotacyjnej. To było dla nas bardzo ważne, by nie przenosić się na stałe do domu. Biuro jest ogniskiem nowych idei, pozwala na ciągłą wymianę pomysłów. Z domu znacznie trudniej współpracować. Dlatego, oczywiście przy zachowaniu wszystkich możliwych zasad bezpieczeństwa, pracownicy pracowali tydzień w biurze i tydzień zdalnie. Jako organizacja zapewniamy maseczki, płyny dezynfekujące, oczyszczanie powierzchni, odpowiednie przepływy powietrza, aktualizujemy instrukcje bezpieczeństwa. Wszystko po to, by pracownicy mogli komfortowo i bezpiecznie pracować.
Z drugiej strony bardzo się staramy, by pracownik w żadnym momencie nie poczuł się zapomniany przez organizację. Musieliśmy zrozumieć, że okres pandemii bardzo różni się od codzienności i zareagować tak, by ten przytłaczający ciężar, jaki ze sobą niesie, możliwie zminimalizować. W tym celu powołaliśmy koordynatora ds. wsparcia pracownika w COVID-19. Nasza przedstawicielka na tym stanowisku pomaga osobom, które trafiły na kwarantannę lub izolację. Wsparcie jest szerokie – od pomocy w zorganizowaniu teleporady u lekarza po dostarczenie obiadów i zakupów do domu. Dla wszystkich pracowników oraz ich bliskich zorganizowaliśmy szczepienia przeciw koronawirusowi, a każdy, kto przeszedł chorobę, ma możliwość wykonania dodatkowych badań w naszej przychodni. Było to dla nas oczywiste, że na tym polu chcemy wesprzeć pracowników, ponieważ od lat promujemy i zapewniamy profilaktykę zdrowotną.
Pracownicy korzystają z pakietów badań i wizyt lekarskich, które realizowane są w naszej przychodni. W 2021 r. obchodziliśmy 30-lecie firmy. Pandemia nie powstrzymała nas od świętowania, choć formułę musieliśmy dostosować do obowiązujących przepisów. Zorganizowaliśmy między innymi studniówkę, w ramach której na 100 dni przed urodzinami pracownicy w ramach konkursu robili sobie zdjęcia w galowych strojach, zarówno z biura, jak i home office’u. W dniu 30. rocznicy wyróżniliśmy ponad 60 pracowników najdłużej związanych z ERGO Hestią podczas sentymentalnego spotkania w Parku Hestii.
Ale lockdown musiał negatywnie wpłynąć na możliwość świętowania
Z jednej strony tak, z drugiej – pojawiło się więcej miejsca na kreatywność. Wbrew pozorom to spotkania stały się ważną częścią pandemicznej rzeczywistości w Hestii, choć większość w online i na świeżym powietrzu. Mówię tu między innymi o webinariach z ekspertami, którzy przybliżyli i oswoili tematykę pandemii. To na przykład epidemiolodzy prof. Tomasz Dzieciątkowski i prof. Włodzimierz Gut czy psycholog dr Konrad Maj. Naszym celem było zapewnienie pracownikom dostępu do najlepszych źródeł wiedzy w czasie, kiedy niewiele wiedzieliśmy o tej nowej sytuacji. Eksperci odpowiadali na pytania, które zadawali im Hestianie. Jeszcze inne spotkania pozwoliły zadbać o wellbeing – to choćby inspirujące rozmowy z wybranymi osobami, a także treningi online. Zresztą pracownicy sami wybrali, z kim chcą się spotkać, a my te osoby zapraszaliśmy. W ramach 30-lecia odbyły się jeszcze inne wydarzenia z udziałem znanych osób. Na szczególną uwagę zasługuje wykład Olgi Tokarczuk w sopockim Parku Hestii.
Organizacja funkcjonuje i rozwija się od 30 lat – jesteście jednym z największych pracodawców na Pomorzu, drugą największą spółką ubezpieczeniową w Polsce. Co z perspektywy HR-u ma zasadniczy wpływ na utrzymanie takiej pozycji przez lata?
Kluczowe było wypracowanie wysokiego poziomu poczucia przynależności, choć w tym przypadku słowo „wypracowanie” może brzmieć zbyt technicznie. To działo się latami. Przede wszystkim ERGO Hestia to stabilna firma. Wystarczy wspomnieć, że prezes i wiceprezes spółki piastują te stano-wiska od początku jej założenia, czyli już ponad 30 lat. To się przekłada również na pracowników. Jest naprawdę dużo osób związanych z firmą już ponad dekadę czy dwie. Jak już wspomniałam, nasi pracownicy sami siebie nazywają Hestianami. To dobrze oddaje ich bliską relację z firmą. Nawet wydaliśmy „Słownik Hestian”, w którym prof. Michał Rusinek w zabawny sposób komentuje wyrażenia często używane przez naszych pracowników.