- Ubezpieczenie dziecka od następstw nieszczęśliwych wypadków nie jest obowiązkowe, jednak nadal wielu rodziców decyduje się na jego wykupienie za pośrednictwem szkoły.
- Polisa NNW powinna działać przez cały czas, niezależnie od tego, gdzie doszło do zdarzenia, jednak często konstruowana jest tak, aby zapewniać ochronę jedynie w szkole.
- Istnieje możliwość rozszerzenia takiego ubezpieczenia, tak aby chroniło dziecko także w domu czy na zajęciach pozaszkolnych, jednak koszt może okazać się wyższy niż przy samodzielnym zakupie polisy.
W ostatnich latach rodzice coraz częściej samodzielnie ubezpieczają swoje dzieci. Wielu dorosłych nadal jednak korzysta w tej kwestii z pomocy szkoły – z jednej strony z wygody, z drugiej licząc na niższe koszty grupowej polisy. Początek roku szkolnego dla wielu oznacza więc konieczność zadecydowania, która opcja jest korzystniejsza.
– NNW szkolne nie jest ubezpieczeniem obowiązkowym i nie trzeba go nabywać w szkole. Co więcej, bardzo często ma jeden zakres do wyboru, bez możliwości dostosowania go do własnych potrzeb. Od 2-3 lat rośnie świadomość rodziców w kwestii ubezpieczeń dla dzieci, dlatego też coraz większą popularnością cieszą się polisy wybierane przez nich indywidualnie – mówi Karolina Trzeciakiewicz z ANG Spółdzielni.
Ochrona w szkole, a co poza nią?
Ubezpieczanie dziecka ma sens wtedy, gdy zapewnia mu pełną ochronę. Do wypadku może bowiem dojść nie tylko w szkole, ale też np. podczas zabawy z rodzeństwem czy na placu zabaw. Tzw. polisy szkolne często konstruowane są w taki sposób, by chronić jedynie podczas zajęć w szkole i w drodze do domu. Rodzic, który chce ubezpieczyć dziecko od następstw nieszczęśliwych wypadków, mogących się zdarzyć także podczas innych sytuacji życiowych, będzie musiał polisę rozszerzyć lub dokupić drugą.
– Rozszerzenie takiego ubezpieczenia może być po pierwsze niemożliwe, gdyż pakiet szkolnego ubezpieczenia nie zawsze daje taką możliwość, a po drugie kosztowniejsze niż samodzielne skonstruowanie polisy u ubezpieczyciela. Jeżeli zatem zależy nam na pełnej ochronie, także np. podczas zabawy w ogrodzie czy zajęć pozalekcyjnych, to warto przekonać resztę rodziców do szerszej ochrony lub zdecydować się na ubezpieczenie indywidualne. Zakres polisy jest bardzo istotny, także gdy nasze dziecko jest sportowcem – ubezpieczenie szkolne nie zawsze bowiem obejmuje aktywność maluchów w klubach sportowych czy udział w treningach i zawodach – dodaje Karolina Trzeciakiewicz.
Przeczytaj także:
10 tys. zł sumy ubezpieczenia to stanowczo za mało
Kolejnym istotnym punktem w umowie ubezpieczenia jest jego suma. Im wyższa, tym większe odszkodowanie za każdy 1% uszczerbku na zdrowiu. Standardowo w szkołach suma ubezpieczenia wynosi ok. 10 tyś zł, wtedy za 1% uszczerbku na zdrowiu towarzystwo wypłaci jedynie 100 zł świadczenia. To często stanowczo za mało, by pokryć koszty leczenia i rehabilitacji. Polisy od następstw nieszczęśliwych wypadków zapewniają nawet 50 tys. zł sumy ubezpieczenia, wtedy wypłacone świadczenie pozwoli na pokrycie wydatków związanych z powrotem do zdrowia. W takiej polisie można również dokupić rozszerzenie kosztów leczenia, które zapewni środki np. na prywatny zabieg lekarski czy rehabilitację.
Źródło: ANG Spółdzielnia