Miniony tydzień okazał się być kolejnym trudnym okresem dla inwestorów giełdowych. Przeceny nie uniknęły największe rynki kapitałowe świata i była to przecena bardzo znacząca. Niemiecki DAX stracił 7,8%, francuski CAC40 poszedł w dół o 6,6%. DAX dosyć szybko zbliża się do poziomu psychologicznego wsparcia na 10 000 pkt, będącego jednocześnie punktem startowym hossy z początku roku. Do mocniejszej przeceny dołączyli także inwestorzy zza Oceanu – S&P500 spadł o prawie 6%, podobnie jak DJIA. Dalej pod mocną presją były parkiety azjatyckie, na czele z 10-procentową przeceną indeksu w Szanghaju. Dodatkowo poniedziałkowa sesja tamże przynosi także głęboką przecenę, a kontrakty futures na indeks S&P500 są na ponad 2-procentowym minusie.
Sytuacja wygląda coraz gorzej, bowiem źródeł przecen jest kilka. Zaczęło się wszystko od obaw o kondycję chińskiej gospodarki i czynnik ten nie mija, a nawet jest potęgowany. Opublikowany w zeszłym tygodniu indeks PMI dla chińskiego przemysłu okazał się być gorszy od prognoz. Wynika na poziomie 47,1 pkt to najgorsza wartość od 77 miesięcy. Być może ten słaby odczyt będzie katalizatorem dalszego luzowania polityki pieniężnej w Państwie Środka, ale jeśli będzie ona polegać na dalszej dewaluacji juana to jej skutki dla indeksów europejskich, gdzie na największych rynkach (niemiecki czy francuski) dominującą rolę odgrywają eksporterzy, przecena nie będzie powtrzymana. Póki co kolejne słabe dane z Chin wpisują się dosyć dobrze w panujące globalnie kiepskie nastroje inwestycyjne. Dodatkowo pojawiło się znowu ryzyko komplikacji sytuacji Grecji, gdzie ze stanowiska zrezygnował premier Tsipras, ze względu na rozłam w swojej partii Syriza. Jeśli misja tworzenia nowego rządu przez Nową Demokrację nie powiedzie się (dosyć małe szanse sukcesu) to 20 września odbędą się nowe wybory parlamentarne. Natomiast przyczyną przeceny w USA były głównie minutki z ostatniego posiedzenia FOMC. Okazały się one gołębie i wskazują na odroczenie podwyżki stóp do grudnia, ale wskazywanie powodu jako obawy o kruchość odrodzenia w gospodarce USA zostało negatywnie odebrane.
Przy tak słabym otoczeniu wynik GPW wypracowany w ciągu ostatnich 5 dni sesyjnych należy odbierać jako sukces. WIG20 zniżkował tylko o 0,8%, za to zdecydowanie gorzej radziły sobie mniejsze spółki. mWIG40 spadł o 2,6%, a sWIG80 poszedł w dół o 2,4%. To właśnie te indeksy bardziej wpisały się w globalne nastroje inwestycyjne. Mimo relatywnie dobrego wyniku GPW także trudno tutaj być optymistą. Szereg wewnętrznych problemów powoduje niemożność wzrostu największych spółek. Z kolei ryzyka globalne w każdym momencie mogą rykoszetem odbić się na notowaniach indeksów przy Książęcej. Dlatego bilans ten dalej przedstawia się niekorzystnie dla strony popytowej.
Analiza techniczna
Wykres 1. WIG20 w interwale dziennym. Źródło: Stooq
Podczas minionego tygodnia WIG20 w dalszym ciągu poruszał się w okolicach dolnego ograniczenia długoterminowego trendu bocznego. Na plus należy zaliczyć obronienie wsparcia zlokalizowanego na poziomie 2166 pkt. Niestety byki miały problem z pokonaniem psychologicznej bariery 2200 pkt. W skali tygodnia indeks stracił na wartości 0,8%. Ogólna sytuacja indeksu nie uległa zmianie. Dopóki wsparcie na wysokości 2166 pkt. będzie skutecznie bronione nie powinniśmy się obawiać o większe spadki. Natomiast pokonanie oporu w okolicach 2225 pkt. stworzyłoby bykom możliwość podbicia indeksu o kolejne kilkadziesiąt punktów.
Wykres 2. Eurotel w interwale dziennym. Źródło: Stooq
Tym razem na spółkę tygodnia wybraliśmy Eurotel.Jest to firma handlowa skupiająca swoją działalność w branży telefonii komórkowej i nowych technologii. Od 31 lipca 2014 r. jej akcje poruszają się w kanale wzrostowym. A tylko w zeszłym tygodniu kurs urósł o 8,2%, naruszając opór z października 2013 r. na wysokości 18,62 zł. Jednak byki nie zdołały skutecznie utrzymać się ponad nim, a na koniec tygodnia cena akcji wyniosła 18,01 zł. Duża wartość 9-sesyjnego oscylatora RSI, dotarcie do górnego ograniczenia kanału wzrostowego oraz oporu mogą w najbliższym czasie skutecznie wyhamować dalsze wzrosty.
Autorzy: Zespół Zarządzający MM Prime TFI S.A.