Bezpieczeństwo i efektywność w nowej rzeczywistości w branży budowlanej. Polska jest czwartym co do wielkości producentem betonu towarowego w Europie. Produkujemy go rocznie ponad 26 mln. m3 – tyle, ile wystarczyłoby, żeby wypełnić 10 piramid Cheopsa. Liczby pokazują skalę: 592 producentów betonu w Polsce, 1075 wytwórni i ok. 3150 specjalistycznych pojazdów, tzw. betonomieszarek. Skala z kolei odzwierciedla wpływ branży na otoczenie. W tym roku budownictwo mierzy się z nową rzeczywistością – w produkcji, zatrudnieniu i transporcie.
Beton jest najczęściej stosowanym tworzywem z tych, które produkuje człowiek. Jego wpływ na rozwój społeczeństwa jest kolosalny. Nie mniejszy jest związek samej jego produkcji z gospodarką, zatrudnieniem i przepływem pieniądza. Po pierwsze, standardy infrastruktury i budownictwa mieszkaniowego w kraju przekładają się na standardy życia. Co za tym idzie – w dużym uproszczeniu, na atrakcyjność kraju czy danego województwa. W konsekwencji – na rozwój biznesu i dalszy przepływ pieniądza, tym razem także w przestrzeni mikro. W 2019 roku oddano do użytkowania prawie 119 tys. mieszkań [GUS, styczeń-lipiec 2020]. Udział budownictwa w PKB rośnie: od 7 proc. w 2018 roku, do 10, proc. obecnie.
Ponad milion zatrudnionych
Po drugie: zatrudnienie. Znawcy sektora podkreślają, że pracownicy „budowlanki” to nie tylko osoby, które fizycznie uczestniczą w budowie, ale także dostawcy, handlowcy, pracownicy biurowi i kierowcy. W branży pracuje prawie 6 proc. (1,2 mln) zatrudnionych w całej gospodarce narodowej. Liczby pokazują skalę i wagę branży w kontekście gospodarki. Twórcy branży są świadomi silnego wpływu, jaki mają na otoczenie gospodarcze. Ponadto tego, przed jakim wpływem produkcji i transportu należy to otoczenie chronić. Otoczenie, a konkretnie – środowisko.
Wpływ na środowisko – branża z sukcesami
Priorytetem branży – oprócz efektywności i wdrażania nowoczesnych rozwiązań technologicznych od lat jest właśnie ograniczenie negatywnego wpływu na ekosystem.
– Kwestia redukcji CO2 jest kluczowa z punktu widzenia uczestników naszego sektora. W ciągu minionych 20 lat zawartość CO2 w m3 betonu została zredukowana o ok. 60 proc. To rezultat wspólnej pracy wielu przedsiębiorstw i organizacji. W tym naszego stowarzyszenia – powiedział Łukasz Żyła, V-ce Prezes Zarządu Stowarzyszenia Producentów Betonu Towarowego w Polsce.
Nowe uwarunkowania, jakie zostały prowadzone w 2019 roku, spowodowały, że zmniejszono liczbę ciężkich betonomieszarek na drogach, co wpływa bezpośrednio na bezpieczeństwo ruchu. Ograniczono emisję CO2 i NOx o ok. 12 proc. Możliwa stała się oszczędność 12 mln dm3 paliwa/rok. Optymalizacja wykorzystania samochodów oznacza także podniesienie standardów pracy kierowców. Kryterium, jakie od lat wybrzmiewa najmocniej w komunikatach branży to bezpieczeństwo. W całym łańcuchu dostaw, w tym bardzo mocno w transporcie. Zwieńczeniem działań i dyskusji na ten temat było uruchomienie przez SPBT Kampanii „Dobry Transport”.
„Dobry Transport” to bezpieczny transport
Kampania „Dobry Transport” skierowana jest do wszystkich producentów betonu oraz firm świadczących usługi w zakresie transportu i podawania mieszanek betonowych, które realizują te czynności z poszanowaniem dla zasad bezpieczeństwa. Certyfikacja BHP środków transportu betonu jest wspólną inicjatywą SPBT i Porozumienia dla Bezpieczeństwa w Budownictwie. Porozumienie jest organizacją, która zrzesza przedstawicieli 90 proc. polskiego rynku generalnego wykonawstwa (Budimex, ERBUD, Hochtief, Warbud, Unibep, Porr, Mostostal Warszawa, Mota-Engil, Karmar, Strabag, Skanska, Polimex Mostostal).
– Zaangażowanie wielu podmiotów w implementację na rynku polskim procesu certyfikacji świadczy o ogromnej świadomości przedsiębiorstw w kontekście wagi bezpieczeństwa transportu w naszej branży – powiedział Michał Wasilewski z Porozumienia dla Bezpieczeństwa w Budownictwie.
– Posiadanie certyfikatu oznacza uzyskanie wymiernych korzyści w obszarze konkurencyjności na rynku, jak np. możliwość wjazdu na budowy realizowane przez członków Porozumienia bez każdorazowej prekwalifikacji. Podobnie ma się sytuacja w kontekście wjazdu na teren wytwórni betonu. To jednak jest mniej istotne niż wspólny cel, jaki stanowi zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom i promocja dobrych praktyk – dodaje.
Wspólnie i odpowiedzialnie
Jeśli chodzi o dobre praktyki, przedstawiciele branży podkreślają, że istotną kwestią jest edukowanie uczestników rynku w zakresie możliwości takiego wykorzystania betonu, by maksymalnie proekologicznie planować przestrzeń publiczną. Jak wskazują, beton, jako tworzywo, daje szerokie możliwości w dziedzinie samego odpowiedzialnego wykorzystania oraz recyklingu. Tymczasem sektor kojarzony jest jako inicjator tzw. „zabetonowania miast”. Członkowie stowarzyszenia wskazują, że rozwiązanie leży w edukacji tych grup, które beton wykorzystują i planują jego wykorzystanie, czyli architektów, deweloperów i wykonawców.
– Nadużywane ostatnio a krzywdzące naszą branżę pojęcie „betonozy” czy też zabetonowywania miast nie należą do „celów” branży. My staramy się dostarczyć na budowę materiał o jak najlepiej dobranych do konstrukcji parametrach. Natomiast to jaki on przyjmie kształt zależy od architektów, projektantów, a przede wszystkim, urbanistów. To tak jak z pisaniem: tych samych słów można użyć żeby napisać wiersz, albo, żeby napisać donos … wszystko zależy od intencji piszącego – powiedział Daniel Grzegorski, Prezes Stowarzyszenia Producentów Betonu Towarowego w Polsce.
Bezpieczeństwo – nowe oblicza
Wracając do kwestii bezpieczeństwa – początek roku pokazał, że koncentracja na tym aspekcie w branży budowlanej jest nie tylko „dobrą praktyką”, ale must-have, bez którego nie będzie można – w ogóle – mówić o żadnych transakcjach, czy rozwoju. Epidemia koronawirusa znokautowała wszystkie niemal branże, na kilka miesięcy hamując standardowe działania w zakresie sprzedaży. Ponadto realizacji kontraktów, czy transportu. Inne niż odnoszące się do ochrony przed COVID-19 rozumienie słowa „bezpieczeństwo” przestało na chwilę istnieć. Dziś sektor jest na etapie, w którym bezpieczeństwo związane z koronawirusem wchłonęło się w standardowe postrzeganie zasad BHP
i wszystko wskazuje na to, że tak zostanie. Jak branża zniosła lockdown i okres, który nastąpił
po nim?
Wnioski jeszcze przed nami
Można usłyszeć opinie, że branża budowlana nie odczuła – na dzień dzisiejszy – wyraźnych skutków epidemii. Liczba wybudowanych mieszkań wydaje się potwierdzać teorię, że sektor ma się świetnie. Specjaliści branży podkreślają jednak, że ze względu na dłuższy niż w innych branżach proces realizacji projektów, skutki mogą być odczuwalne w dłuższym okresie.
– Na tym etapie możemy stwierdzić, że branża dzielnie „zniosła” skutki epidemii. Szczególnie istotne okazało się poważne, odpowiedzialne podejście do tematu. Od głównych „graczy” sektora, po małe firmy, a w końcu – samych pracowników. Branża działa, kontrakty są realizowane, podejmowane są plany i inwestycje. Należy jednak podkreślić, że czas, w którym będziemy mogli obiektywnie oszacować rezultaty pandemii, jest jeszcze przed nami. Budownictwo opiera się na kontraktach długoterminowych, dlatego dopiero liczby podsumowujące dłuższe okresy będą miarodajnie w kontekście wzrostów lub spadków nakładów inwestycyjnych – powiedział Daniel Grzegorski.
Jak wynika z prognoz opracowanych przez SPBT, epidemia spowoduje spadek produkcji materiału. O ile w zeszłym roku przewidywano sprzedaż w 2020 na poziomie 26 700 m3, co oznaczałoby wzrost w zestawieniu w poprzednim rokiem – o tyle teraz sytuacja uległa zmianie. Aktualna prognoza rokuje zamknięcie roku ze spadkiem prawie 6 proc. w odniesieniu do roku 2019. Eksperci pokazują jednak nie tylko zagrożenia dla branży, ale także szanse. Wśród tych drugich wymieniają m.in. realizację do końca roku 2023 inwestycji z budżetu UE 2011-2020 oraz zagospodarowanie środków przeznaczonych przez UE w ramach Funduszy Odbudowy na walkę z efektami gospodarczymi Covid-19.
– Należy zwrócić uwagę na to, że mamy do czynienia ze stabilnym portfelem zamówień z sektora budownictwa infrastrukturalnego, w związku z projektami drogowymi i kolejowymi. Szanse otwiera również sektor magazynowo-logistyczny. Obserwujemy branżę i wychodzimy naprzeciw jej potrzebom – powiedział Michał Grys, V-ce prezes Zarządu SPBT.
Źródło: SPBT