Polacy umiarkowanie zadowoleni ze swojej pracy. Tuż przed wybuchem pandemii polski rynek pracy charakteryzowała dobra koniunktura. Prawie trzy czwarte Polaków było aktywnych zawodowo, to znaczy pracowało albo szukało pracy i wyrażało chęć jej podjęcia. Takie wnioski płyną z „Raportu z badania ludności w wieku 18-69 lat. 2019”, który prezentuje rezultaty badania przeprowadzonego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości i Uniwersytet Jagielloński w ramach cyklu Bilans Kapitału Ludzkiego. Wśród pracujących najczęstszą formą zatrudnienia była umowa o pracę (69 proc.), w większości przypadków zawarta na czas nieokreślony (84 proc.). Raport, który opisuje Polaków na rynku pracy pod koniec 2019 r., jest finansowany z funduszy europejskich Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój.
Bilans Kapitału Ludzkiego (BKL) to jeden z największych w skali Europy projektów badawczych dotyczących rynku pracy, tj. zatrudnienia, adaptacyjności kadr i kompetencji zawodowych. Celem projektu, zapoczątkowanego w 2009 r. we współpracy z Uniwersytetem Jagiellońskim w Krakowie, jest monitoring kapitału ludzkiego w Polsce.
W związku z pandemią rynek pracy od miesięcy ulega daleko sięgającym zmianom. Wiele z nich to rezultat przyspieszenia procesów cyfryzacji, coraz częstszego wykorzystania zdalnej lub mieszanej formy pracy. Ponadto konieczność doszkalania się lub przebranżawiania i większego nacisku na tzw. miękkie kompetencje. Na te zjawiska nakłada się wyraźnie gorsza niż w zeszłym roku sytuacja gospodarcza. W szczególności mocno dotykająca branże, których dotyczą związane z pandemią obostrzenia.
Aktywność zawodowa
W minionym roku 73 proc. osób w wieku 18-69 lat było aktywnych zawodowo. To znaczy pracowało, szukało pracy i wyrażało chęć jej podjęcia. W tej grupie odsetek rzeczywiście wykonujących płatne zajęcie wynosił 69 proc. W ciągu dwóch lat wskaźniki te wzrosły odpowiednio o 2 i 3 p.p. Wśród osób pracujących najczęstszą formą zatrudnienia była umowa o pracę (dwie trzecie odpowiedzi), w większości przypadków zawarta na czas nieokreślony.
Warto zauważyć, że umowy krótkoterminowe, w największym stopniu dotyczyły najmłodszych pracowników. W grupie wiekowej do 35. roku życia tak odpowiedziała nieco ponad jedna czwarta pytanych. Podobne zjawisko dotyczyło pracy w szarej strefie, która była bardziej powszechna wśród najmłodszych badanych.
Ta grupa pracowników najczęściej pracowała też w oparciu o umowy cywilnoprawne. W sumie taka forma zatrudnienia dotyczyła ok. 2,5 mln Polaków (12 proc. w roku poprzedzającym badanie i 7 proc. w jego trakcie). Z tej liczby 400 tys. osób wykonywało pracę tylko lub głównie na podstawie takiej umowy. Pozostali w ten sposób dorabiali na przykład do standardowej umowy.
Nastroje przedsiębiorców
Tuż przed wybuchem pandemii mniej więcej co piąta osoba pracująca prowadziła działalność gospodarczą, a nadchodzący rok postrzegała raczej optymistycznie. Jak wynika z badania, ok. 40 proc. przedsiębiorców do 35. roku życia oraz tych z wyższym wykształceniem spodziewało się wzrostu obrotów swoich biznesów. Koronakryzys z pewnością wielu z nich, szczególnie z branż najmocniej dotkniętych restrykcjami związanymi z zapobieganiem zakażeniu, postawił w dramatycznej sytuacji. Firmy np. gastronomiczne czy turystyczne o realizacji tych optymistycznych scenariuszy musiały zapomnieć.
Badanie przybliża też obraz szarej strefy. Przed wybuchem pandemii w oparciu o umowę ustną pracowało 6 proc. Polaków w wieku 18-64 lata, z czego trzy czwarte wykonywało ją na rzecz rodziny, znajomych i innych osób prywatnych, a co czwarta na rzecz firmy. W ciągu roku przed badaniem zdarzało się też, że mimo wykonywania pracy w oparciu o formalną umowę, przynajmniej część wynagrodzenia pracujący otrzymali „pod stołem”. Tak wskazało 6 proc. respondentów.
Większe zarobki Polaków
Tuż przed wybuchem pandemii Polacy byli umiarkowanie zadowoleni ze swojej pracy, średnio w skali od 1 do 4, wskazywali 3,5. Nastroje w tym przypadku najlepiej oddaje fakt, że co trzecia badana osoba zadeklarowała, że chciałaby zmienić zawód, gdyby tylko mogła jeszcze raz pokierować swoją karierą zawodową. Jednocześnie, największą satysfakcję z pracy miały osoby z wyższym wykształceniem oraz prowadzący własną działalność z wykształceniem średnim.
W ciągu dwóch lat od poprzedniego badania BKL, deklarowane przeciętne zarobki netto respondentów wzrosły w 2019 r. o ok. 600 zł, do kwoty 3 372 zł. Jak wynika z badania, bardzo wyraźna jest różnica w wysokości zarobków w zależności od płci. Kobiety zarabiały o blisko jedną trzecią (29 proc.) mniej od mężczyzn.
Poziom zadowolenia z wykonywanej pracy, a także niesatysfakcjonujące zarobki to najczęstsze przyczyny poszukiwania nowego zajęcia. Wśród powodów spodziewanego odejścia z dotychczasowego stanowiska pytani najczęściej wskazywali chęć wykonywania innej pracy (40 proc.). Ponadto niskie wynagrodzenie (31 proc.), zniechęcenie (21 proc.) i brak możliwości rozwoju (20 proc.). Ogólnie pracy poszukiwał co dziesiąty zatrudniony i tylko 14 proc. osób niepracujących.
Mając na uwadze pojawiające się co jakiś czas postulaty skracania czasu pracy, warto zauważyć, że według omawianego badania Polacy pracowali w 2019 r. średnio ponad 44 godziny tygodniowo. Co ciekawe, w przypadku mężczyzn było to 5 godzin więcej niż u kobiet. Wśród przedsiębiorców 9 godzin więcej niż u osób na etacie.
Źródło: PARP