Rada Europejska przyjęła dyrektywę o ochronie tajemnic i poufnych informacji unijnych firm. Jest to finalny krok po kilku latach dyskusji o przepisach mających zabezpieczyć przedsiębiorstwa przed bezprawnym pozyskiwaniem, wykorzystywaniem i ujawnianiem tajemnic przedsiębiorstw. Zdaniem Konfederacji Lewiatan nowe przepisy lepiej zabezpieczą interesy także polskich firm.

Debata o ochronie tajemnic firm i wprowadzeniu zabezpieczeń rozpoczęła się jeszcze na początku 2012 r. z inicjatywy BUSINESSEUROPE, którego członkiem jest Lewiatan. Komisarz ds. handlu w poprzedniej KE – Karel De Gucht podjął działania i obecna dyrektywa jest efektem prawie 4-letniej pracy.

– W tamtym czasie BUSINESSEUROPEE zwracał uwagę na coraz częstsze przypadki wykradania tajemnic europejskich firm wynikające z rozszerzenia możliwości ich pozyskiwania, przede wszystkim ze względu na rozwój nowoczesnych technologii, ale także w sytuacji podejmowania decyzji inwestycyjnych i współpracy handlowej. Próby wchodzenia i ekspansji firm europejskich na rynki zagraniczne powodowały, że tajemnice firm, wymieniane z partnerami handlowymi spoza UE, były ujawniane. Na szczególne ryzyka były i wciąż są narażone firmy innowacyjne, które swoje przewagi konkurencyjne tworzą w oparciu o know – how, inwestycje w B+R+I, inwestują ogromne środki w ochronę patentową i decydują de facto o wysokim poziomie gospodarki europejskiej – mówi Jakub Wojnarowski, zastępca dyrektora generalnego Konfederacji Lewiatan.

Z podobnym problemem borykają się firmy polskie. Rozwój gospodarki, uniknięcie pułapki średniego dochodu w ogromnej mierze zależeć będzie od przekształcenia naszych firm z bazujących na niskich kosztach wytwarzania, na firmy generujące dochody ze względu na innowacyjny produkt lub usługę i podejmujące ryzyka handlowe i ekspansję zagraniczną. To wszystko naraża przedsiębiorców na dodatkowe ryzyka, które nowa dyrektywa ma za zadanie zminimalizować. Daje dodatkowe narzędzia przedsiębiorcom dochodzenia roszczeń wobec osób, które bezprawnie uzyskały dostęp do tajemnic firm.

– Z punktu widzenia firm kluczowe jest, aby państwa członkowskie UE, także po wprowadzeniu dyrektywy do ustawodawstwa krajowego (2018 r.) mogły nakładać własne narzędzia chroniące przedsiębiorców, także wykraczające poza przepisy dyrektywy (art. 1). Istotne jest, by dyrektywa regulowała w związku z tym minimalny standard ochrony, który  poszczególne kraje będą mogły rozwijać i doprowadziła do harmonizacji na rynku wewnętrznym, by inwestorzy mieli zapewnioną każdorazowo minimalną ochronę (co najmniej). Dyrektywa nie powinna wpływać na zmiany w zakresie prawa pracy (ochrona sygnalizatorów), ale powinna niezwykle precyzyjnie po wprowadzeniu do ustawodawstwa krajowego regulować zakres i cel ewentualnie uzyskiwanych informacji. W trakcie konsultacji zgłaszaliśmy zastrzeżenia wspólnie z BUSINESSEUROPEE w zakresie dopuszczalnego wykorzystania pozyskanych informacji i tajemnic handlowych, przede wszystkim w zakresie szeroko pojętej wolności wypowiedzi – dodaje Jakub Wojnarowski.

 

Konfederacja Lewiatan