W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z ważnymi zmianami programu Mieszkanie dla Młodych (MdM). Na początku września 2015 roku, do systemu dopłat zostały włączone lokale i domy z rynku wtórnego, a rodziny wielodzietne uzyskały o wiele lepsze warunki wsparcia. Miesiąc później ogłoszono nowe limity cenowe MdM-u. Zmiana dotycząca granicznych cen 1 mkw. w pewnym stopniu wpłynęła na ofertę dotowanych mieszkań. Wydaje się jednak, że rozszerzenie rządowego programu na rynek wtórny, będzie miało ważniejsze skutki.
Oferta nowych lokali z dopłatą jest nieco mniejsza niż w maju
Po dwóch miesiącach, trudno określić wpływ MdM-u na ofertę rynku wtórnego. W przypadku rynku deweloperskiego, analiza wydaje się znacznie łatwiejsza. Dzięki danym portali RynekPierwotny.pl i NoweMieszkanieDlaMlodych.pl można sprawdzić, czy oferta nowych „mieszkań dla młodych” (do 85 mkw.), jest większa niż pół roku wcześniej. Po przeanalizowaniu informacji z trzynastu największych miast kraju okazuje się, że łączna liczba dotowanych lokali spadła o 3,34% (w relacji do maja 2015 r.). Nie we wszystkich miastach, oferta nowych mieszkań z dopłatą jest mniejsza niż sześć miesięcy wcześniej. Duże wzrosty podaży odnotowano na terenie Szczecina (+47,40%), Olsztyna (+37,37%), Poznania (+35,21%) oraz Katowic (+33,09%). Wszystkie wymienione miasta cechują się relatywnie wysokim poziomem limitów cenowych. W żadnym z nich nie odnotowano jednak znaczącej podwyżki limitów na IV kw. 2015 r. oraz I kw. 2016 r.
Istotny spadek liczby nowych mieszkań z dopłatą (-9,53%), od maja do listopada b.r. był widoczny na terenie Warszawy. W tym przypadku, większe znaczenie miała stopniowa wyprzedaż tanich lokali, a nie październikowa obniżka limitu cenowego (z 6588,32 zł/mkw. do 6417,49 zł/mkw.). Zainteresowanie dopłatami, negatywnie wpłynęło również na podaż łódzkich, wrocławskich, gdańskich, lubelskich i gdyńskich mieszkań, które bez rabatów od dewelopera kwalifikują się do programu MdM.
Mimo spadku podaży nowych mieszkań z dopłatą, stolica Dolnego Śląska nadal cechuje się największą liczbą tych „M” w przeliczeniu na 10 000 młodych osób (patrz poniższa tabela). Wynik odnotowany we Wrocławiu (82 lokale na 10 000 osób w wieku 20 lat – 34 lata), jest znacznie wyższy od analogicznych wartości z takich miast jak Warszawa (56), Kraków (39) oraz Łódź (20). Dobrą dostępnością nowych „mieszkań dla młodych”, wyróżnia się też Poznań (listopadowy wynik: 79 lokali na 10 000 osób w wieku 20 lat – 34 lata).
Wyszukanie dotowanego lokum z rynku pierwotnego, na pewno jest kłopotem dla mieszkańców Białegostoku. W tym mieście na początku listopada b.r. można było znaleźć tylko trzy inwestycje i siedem nowych lokali, które spełniały kryteria MdM-u bez rabatu cenowego (patrz poniższe zestawienie). Pod względem dostępności lokali deweloperskich z dopłatą, nie najlepiej prezentują się takie miasta, jak Katowice, Łódź, Szczecin oraz Lublin. Ich mieszkańcy mogą jednak korzystać z rozbudowanej oferty rynku wtórnego.
Rynek wtórny już teraz ma ogromne znaczenie dla MdM-u …
Wydaje się, że wrześniowe zmiany prawne będą bardziej istotne dla przyszłości MdM-u, niż październikowa aktualizacja limitów. Potwierdzają to najnowsze dane Banku Gospodarstwa Krajowego. Zgodnie z informacjami BGK, w pierwszym miesiącu działania MdM-u na nowych zasadach, wartość przyznanej pomocy wzrosła o 150% (sierpień 2015 r. – 33,72 mln zł, wrzesień 2015 r. – 84,14 mln zł). W październiku b.r. analogiczny wynik przekroczył 123 mln zł. Można ostrożnie szacować, że lokale z rynku wtórnego generują połowę popytu na dopłaty.
W następnych miesiącach przekonamy się, czy gwałtowny wzrost wartości przyznanej pomocy, ma związek z dużą liczbą osób, które czekały na możliwość dotowania używanych mieszkań. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że przyszłoroczna pula środków na dopłaty wyczerpie się przedwcześnie, nawet jeśli średnia wartość przyznawanego dofinansowania spadnie do poziomu 65 mln zł/m-c – 70 mln zł/m-c. Będzie to efekt poważnej zmiany w zasadach dotowania lokali, której nie połączono ze wzrostem zaplanowanych funduszy.