Przerwane łańcuchy dostaw generują straty w MŚP. Przerwane łańcuchy dostaw dają się we znaki polskim przedsiębiorcom. Blisko połowa firm przyznaje, że to zjawisko wpłynęło negatywnie na prowadzoną przez nich działalność gospodarczą. W tej grupie co trzeci przedsiębiorca wskazuje na ograniczenie sprzedaży i tyle samo informuje o konieczności szukania nowych dostawców i zamienników. Najbardziej zaniepokojeni są przedstawiciele sektora transportowego, przemysłowego i handlowego. Niemal co 4. przedsiębiorca prognozuje pogorszenie swojej sytuacji finansowej.
Przedsiębiorcy jeszcze nie zdążyli ochłonąć po kryzysie gospodarczym wywołanym koronawirusem, a już musieli zmierzyć się ze skutkami wojny w Ukrainie. Wśród nich szczególnie uciążliwy wydaje się utrudniony dostęp do różnych towarów spowodowany zerwaniem globalnych łańcuchów dostaw – wynika z badania Skaner MŚP przeprowadzonego dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor w trzecim kwartale 2022 r.
Badanie pokazuje, że przerwanie łańcuchów dostaw jest obecnie problemem dla blisko 47 proc. przedsiębiorców. W tej grupie co trzeci wskazuje na ograniczenie sprzedaży, konieczność szukania zamienników oraz nowych dostawców. 31 proc. informuje o spadku zysku. W perspektywie długoterminowej możemy spodziewać się tym samym jeszcze większych wzrostów kosztów produkcji. Co bezpośrednio przełoży się na ceny towarów i usług. Inflacja zaś, sama w sobie, tylko przez nielicznych wskazywana jest jako negatywny skutek przerwania łańcucha dostaw.
Źródło: badanie „Skaner MŚP” dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor
Źródło: badanie „Skaner MŚP” dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor
Przerwane globalne łańcuchy dostaw
Wśród firm MŚP to branża transportowa najdotkliwiej odczuła skutki wojny w Ukrainie. Wielu przedsiębiorców wycofało się z rynku rosyjskiego, tracąc klientów, a jednocześnie zostało zmuszonych do modyfikacji kierunków i sposobów dostaw. 45,2 proc. badanych podaje ograniczenia sprzedaży jako najdotkliwszy ze skutków przerwanych łańcuchów dostaw.
Dane z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK wyraźnie wskazują na pogłębienie się problemów przedsiębiorstw przewozowych, szczególnie tych działających w transporcie lądowym pasażerskim i wodnym. W ciągu roku przybyło prawie 203 mln zł nowych nieopłaconych zobowiązań przedsiębiorstwom świadczącym usługi przewozu osób. Ponadto około 52 mln w transporcie wodnym. Jakby tego było mało, ceny paliwa nadal utrzymują się na wysokim poziomie.
Przemysł szuka nowych dostawców
Po transporcie to przemysł jest kolejną branżą, która najbardziej boryka się z problemem zerwanych łańcuchów dostaw. W III kwartale 2022 r. aż 41 proc. badanych firm branży przemysłowej za najbardziej dotkliwe skutki wskazuje konieczność poszukiwania nowych dostawców. Do tej pory większość firm wybierała dostawcę ze względu na dostępność materiałów, a nie lokalizację, wiążąc się z jednym kontrahentem, z jednego regionu świata. Problematyczne okazały się również deficyty surowców, prawie 28 proc. badanych została zmuszona do szukania zamienników.
Niemal co 3 firma robi rezerwy i kupuje na zapas. Głównym powodem jest chęć zabezpieczenia się na przyszłość i zagwarantowania sobie materiałów do produkcji. Przedsiębiorcy obawiają się również kolejnych podwyżek cen surowców. Nie bez związku pozostaje tutaj temat ograniczeń i wysokich kosztów energii, bezpośrednio wpływających na rentowność firmy.
Na koniec lipca przeterminowane zobowiązania pozakredytowe i kredytowe firm z branży przemysłowej widoczne w BIG InfoMonitor oraz w BIK wyniosły przeszło 6,6 mld zł. Największy udział w przeterminowanym zadłużeniu mają producenci z branży spożywczej. Ich długi wzrosły o ponad 69 mln zł i aktualnie wynoszą prawie 2 mld zł. Pogłębiają się też problemy z opóźnionymi płatnościami ze strony przemysłu papierniczego, w ciągu roku zaległości poszły w górę o prawie 76 mln zł i wynoszą 229 mln zł.
Zamienniki poszukiwane. Handel gromadzi zapasy
Zakłócenia w dostawach materiałów, dotykają nie tylko transport i przemysł, ale również branżę handlową. Ograniczenia w dostępności energii i produktów spożywczych coraz mocniej oddziałują na handlowców. A w konsekwencji na końcowych klientów, którzy będą zmuszeni zapłacić więcej za mniej. Jak wynika z badania Skaner MŚP, już teraz przedsiębiorcy szukają zamienników, problem ten dotyka 40 proc. badanych.
Na tle innych branż sektora MŚP, to przedsiębiorcy z handlu najczęściej informowali o konieczności zwalniania pracowników i przerwaniu ciągłości działania. Połowa firm negatywnie oceniła wpływ przerwania łańcucha dostaw na kondycję firmy. Ponadto prawie 28 proc. z nich z obawy przed nadchodzącą niepewną przyszłością zdecydowała się na robienie zapasów.
Choć suma zaległości całej branży handlowej nadal należy do najwyższych wśród wszystkich sektorów i wynosi ponad 8 mld zł, to w ciągu ostatniego roku spadła o przeszło 360 mln zł. Większość nieopłaconych w terminie rat kredytów i zobowiązań wobec kontrahentów przypada na handel hurtowy. Jednak to w handlu detalicznym rosną zaległości. Na blisko 2,7 mld zł długów prawie 59 mln zł przybyło tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Źródło: badanie „Skaner MŚP” dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor
Wieje pesymizmem
Wielu przedsiębiorców jeszcze w II kwartale 2022 roku, prognozowało powrót do obrotów sprzed pandemii. Nie przewidzieli jednak, że sytuacja ulegnie tak drastycznemu pogorszeniu. Obecnie już niemal 1/3 firm zakłada pogorszenie kondycji finansowej. Jest to zdecydowanie większy odsetek niż jeszcze rok temu (wzrost o ponad 16 pkt. proc.). Kto wyraża najmniej optymistyczne prognozy? Firmy transportowe i usługowe zdecydowanie częściej niż handel, budownictwo czy produkcja. I to niezależnie od reprezentowanego rozmiaru firmy: czy to mikro, czy średnia firma czy mała, tu obawy o cały trzeci kwartał są najbardziej wyraźne.