Inwestorzy są w kropce, gdyż nie wiedzą, w którym kierunku podążyć i czego oczekiwać po sytuacji ekonomicznej w Chinach oraz po polityce Fed. Optymistyczny handel na giełdach w Europie nie utrzymał się w USA, a dziś Azja nie oferuje pomyślnych wiatrów. JPY jest najsilniejszy na starcie tygodnia, w którym mamy koniec kwartału i dane z rynku pracy USA.
Wydarzeniem weekendu było zdobycie większości głosów w katalońskim parlamencie przez partie pro-niepodległościowe, co (zdaniem tych partii) daje im mandat do starania się o odłączenie Katalonii od Hiszpanii w terminie do 18 miesięcy. Jednakże wspomniane partie zdobyły tylko 48 proc. wszystkich głosów, co czyni ich żądania w pewnym stopniu kontrowersyjnymi. Rząd w Madrycie od dawna pozostaje przy stanowisku, że będzie blokował ruchy niepodległościowe. Na rynku walutowym nie widać reakcji, gdyż na tym etapie ryzyko polityczne dla strefy euro pozostaje niewielkie. Większa presja może dotyczyć aktywów hiszpańskich od obligacji po indeks giełdowy Ibex.
Szefowa MFW Christine Lagarde zasygnalizowała w wywiadzie dla Les Echos, że fundusz szykuje się na rewizję w dół prognoz wzrostu globalnego na ten i przyszły rok. Tempo 3,3 proc. w 2015 r. i 3,8 proc. w 2016 jest jej zdanie nierealistyczne, choć nowe wartości pozostaną ponad 3 proc. Powiedziała, że „dobrze zarządzane” spowolnienie Chin jest „dobrą wiadomością”, a Fed nie powinien się spieszyć z podwyżkami. Komentarze takie, jak ten, podsycają niepewność na rynkach finansowych, zniechęcając do utrzymywania pozycji. Ostatni raport CFTC, informujący o pozycji spekulantów w kontraktach na waluty na giełdzie CBOT, pokazał spadek odsetka pozycji netto do wszystkich otwartych zleceń w przypadku EUR/USD, USD/JPY, GBP/USD i USD/CHF, co podkreśla niezdecydowanie. To może zaważyć na płynności rynku w najbliższym czasie, a łącząc to ze zbliżającym się końcem kwartału, zmienność rynkowa może przyjąć spore rozmiary.
Prezes Banku Japonii Kuroda w dzisiejszym przemówieniu zasugerował, że „dalszy rozpęd jest potrzebny dla przybliżenia inflacji do celu 2 proc.”, co można traktować jako wzrost szans na kolejną rundę luzowania ilościowego. Posiedzenia BoJ pod koniec listopada jest dla nas realnym terminem ruchu banku, ale na rynku oczekiwania nieco osłabły po lepszych danych inflacji przed tygodniem. Rozstrzygające mogą być wyniki kwartalnej ankiety Tankan wśród przedsiębiorców (czw). Słaby odczyt byłby ciosem dla JPY, w przeciwnym wypadku to giełdy będą wyznaczać kierunek dla USD/JPY.
Tydzień rozpoczyna się spokojnie drugorzędnymi publikacjami z USA. Spośród danych o dochodach i wydatkach, indeksu podpisanych umów kupna domów i wskaźnika cen PCE core, to ten ostatni ma największe szanse podnieść zmienność USD. Poza danymi wypowiadać będą się Dudley, Evans i Williams z Fed. Więcej głosów za podwyżką przed końcem roku będzie wpływać na wzrost oczekiwań w tym temacie, co da dolarowi wsparcie. Jednakże z wymienionej trójki tylko Williams ma jastrzębie poglądy.
Z innych walut uważamy, że fundamenty w końcu przeważą na rzecz silnego GBP i słabość EUR i CHF. Jednakże niepewność rynkowa pozostaje na podwyższonym poziomie i zaciemnia obraz na korzyść ucieczki do bezpiecznych przystani. W temacie PLN, będzie on podlegał pod chimeryczny sentyment względem rynków wschodzących, co może oznaczać szerokie wahania EUR/PLN w przedziale 4,18-4,25. Na marginesie ostatni dzień września jest dniem ustalania fixingu dla przewalutowania dopłat unijnych dla rolników, co może generować dodatkową zmienność.