W marcu br. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 3,7 proc. w ujęciu rocznym, a wynagrodzenie (brutto) wzrosło o 6,7 proc. – podał GUS.
Dane GUS za marzec 2018 roku potwierdzają utrzymywanie się dobrej sytuacji na rynku pracy – rośnie zarówno liczba pracujących, jak i przeciętne wynagrodzenie.
Analizując dane z lat poprzednich, w kolejnych miesiącach, w związku ze wzrostem zapotrzebowania na pracę w sektorze związanym z turystyką i rolnictwem, należy się spodziewać dalszego wzrostu liczby zatrudnionych, choć w wielu przypadkach to zatrudnienie może mieć charakter sezonowy.
Rośnie dynamika wzrostu wynagrodzeń. W stosunku do roku ubiegłego wynagrodzenia wzrosły o 6,7 proc., podczas gdy w porównywalnym okresie rok wcześniej było to 4,5 proc. Te dane pokazują, że pracodawcy próbują zatrzymać dotychczasowych pracowników lub pozyskać nowych oferując im korzystniejsze warunki płacowe.
Potwierdza to powtarzaną od wielu miesięcy tezę, że mamy do czynienia z rynkiem pracownika – z uwagi na skuteczniejsze niż wcześniej negocjowanie warunków pracy i płacy.
Jednocześnie, warto zwrócić uwagę, że w Polsce nadal występuje regionalne zróżnicowanie sytuacji na rynku pracy. Świadczy o tym m.in. różnica pomiędzy wysokością stopy bezrobocia, która w skali województw waha się od 3,6 proc. dla Wielkopolski do 12.2 proc. dla województwa warmińsko – mazurskiego. W skali powiatów to zróżnicowanie jest jeszcze większe.
Mając na uwadze trudności, jakich doświadczają pracodawcy w znalezieniu pracowników na wolne miejsca pracy, koniecznością wydają się skuteczne programy aktywizacji osób pozostających poza otwartym rynkiem pracy. Bez realnego zwiększenia liczby osób pracujących, pozytywne trendy rozwoju przedsiębiorstw mogą zostać zahamowane. Również strumień imigracji zarobkowej, głównie z Ukrainy nie pokrywa w pełni zapotrzebowania na pracę zgłaszanego przez firmy.
Komentarz Moniki Fedorczuk, ekspertki Konfederacji Lewiatan.