Mimo że w I kwartale 2015 roku eksport wzrósł aż o 7,7%, to nie zmalały problemy eksporterów z otrzymaniem terminowej zapłaty od zagranicznych kontrahentów. Łączny odsetek niezapłaconych faktur wzrósł wręcz do 6,1% wszystkich wystawionych. I choć przedsiębiorcy handlujący z zagranicą znacznie rzadziej niż w Polsce trafiają na niesolidnych klientów, to – jak podkreślają – gdy już się taki trafi, to znacznie trudniej odzyskać od niego pieniądze.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że polscy przedsiębiorcy coraz lepiej radzą sobie na zagranicznych rynkach, przynajmniej jeśli chodzi o zdobywanie klientów. Wartość sprzedanych za granicę towarów i usług wyniosła 181,2 mld zł i była o 7,7% wyższa niż przed rokiem. Temu wzrostowi sprzedaży nie towarzyszy jednak spadek natężenia zatorów płatniczych. Jak wynika jednak z badania „Portfel należności polskich eksporterów”, przeprowadzonego przez Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej, odsetek niezapłaconych w terminie eksporterom faktur wzrósł w I kwartale 2015 roku z 3,9% do 6,1% wszystkich wystawionych. O 7%, z 70,6% do 63,6% zmalał też odsetek firm, które w ogóle nie odnotowują problemów z otrzymaniem zapłaty.
– To jeszcze nie jest sygnał do niepokoju, bo jednocześnie do 6,5% zmniejszyło się grono przedsiębiorstw, u których ten problem narastał. Na szczęście też ponad 64% należności jest przeterminowana krócej niż 3 miesiące. Tylko 15% to faktury, w których termin zapłaty minął co najmniej 12 miesięcy wcześniej – tłumaczy Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Eksporterzy i tak są w bardziej komfortowej sytuacji niż przedsiębiorcy sprzedający na rynku krajowym. Tu tylko 17,1% firm nie ma żadnych problemów z terminowym otrzymaniem zapłaty, a niezapłacone faktury stanowią aż 22,7% wszystkich wystawionych. Jednak, kiedy już się trafi dłużnik z zagranicy, znacznie trudniej odzyskać od niego pieniądze. Wskazywało na to, aż 76% ankietowanych eksporterów.
– Nieco gorszy spływ należności może być efektem szybkiego szukania nowych rynków zbytu na skutek problemów w handlu z Rosją, Ukrainą i Białorusią. Nasz eksport do tych państw zmalał aż o 28%, a firmy poszukiwały klientów zarówno wśród krajów należących do Unii Europejskiej, jak i na rynkach rozwijających się, jak Egipt, Meksyk, kraje arabskie czy Turcja. Spory udział w polskim eksporcie mają małe i średnie firmy, które posiadają mniejsze możliwości weryfikacji wiarygodności zagranicznych kontrahentów niż duże przedsiębiorstw. I to one częściej padają ofiarą czyjejś nieuczciwości. Wielu eksporterów zrzeszonych w Rzetelnej Firmie podkreśla, że oczekiwaliby tu większego wsparcia ze strony naszych radców handlowych – mówi Waldemar Sokołowski, prezes Rzetelnej Firmy.