Budowlanka jest pogrążona w kryzysie, coraz więcej firm ma problemy z regulowaniem zobowiązań. Bezsprzecznie rok 2022 można uznać za jeden z najtrudniejszych w historii polskiego budownictwa od lat 90. XX wieku. Upłynął on bowiem pod znakiem rekordowych kosztów, spadku nowych inwestycji i dużej niepewności. Zamrożenie na rynku nieruchomości dokucza nie tylko zainteresowanym własnym M, ale też firmom budowlanym, którym rosną koszty, a jednocześnie ubywa zleceń. W rezultacie w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor, przybywa przedsiębiorstw budowlanych, które nie są w stanie terminowo płacić. Obecnie jest ich już niemal 50 tys. i mają łącznie ponad 5,8 mld zł długów. Na tle całej branży, jeden z wyższych przyrostów liczby dłużników, jak i kwoty zaległości notują deweloperzy.
Wzrost liczby firm z problemami w branży budowlanej jest wynikiem dużego ograniczenia inwestycji zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym. Bezpośredni wpływ na to miały trzy czynniki kosztotwórcze. Po pierwsze wzrost cen materiałów budowlanych, po drugie pracy, a po trzecie energii. Ponadto negatywnie wpłynęła na to również obecna sytuacja makroekonomiczna związana m.in. z wojną w Ukrainie, która nasiliła niepewność i ograniczyła popyt. Firmy deweloperskie zmniejszyły liczbę planowanych inwestycji. Spadła też liczba wydawanych pozwoleń na budowę.
Deweloperzy zwalniają tempo
Ubywa chętnych na kredyty mieszkaniowe. Podejmowaniu decyzji o zadłużeniu się na własne cztery kąty nie sprzyjają niższa zdolność kredytowa i niepewne czasy. Ponadto pogarszająca się sytuacja gospodarcza. Polacy chcąc nie chcąc częściej wybierają wynajem, aby uniknąć potencjalnych kłopotów finansowych, jakie pociąga za sobą wzrost stóp procentowych. Naturalnym jest, że w efekcie ucierpiały przedsiębiorstwa, które świadczą usługi związane ze wznoszeniem budynków czy wykańczaniem wnętrz.
Które segmenty budowlanki ucierpiały najbardziej?
Pogłębienie problemów dotyczy firm budowlanych działających w branży: Realizacja projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków (PKD 41). A szczególnie grupy, w której mieszczą się deweloperzy (PKD 41.10), w której rok do roku obserwujemy 19-proc. wzrost liczby niesolidnych płatników do 4,3 tys. i 11-proc. wzrost opóźnionych zobowiązań, do 1,3 mld zł. W sytuacji, gdy w całym budownictwie, w analogicznym okresie, liczba dłużników również wzrosła, ale jedynie o 5 proc., a kwota zaległości nawet spadła – o 3,5 proc. Powodem są m.in. niekorzystne zmiany na rynku mieszkaniowym, wywołane praktycznym zamrożeniem rynku kredytowego w następstwie zmniejszenia zdolności kredytowej Polaków. Banki udzieliły w zeszłym roku o 51,4 proc. mniej kredytów mieszkaniowych.
Deweloperzy ograniczyli realizację nowych projektów
Od stycznia do listopada 2022 r. rozpoczęto budowę 190,4 tys. mieszkań, tj. o 26,8 proc. mniej niż przed rokiem. W tym deweloperzy rozpoczęli budowę 108,3 tys. mieszkań (o 29,5 proc. mniej), a inwestorzy indywidualni 79,3 tys. (o 21,8 proc. mniej). W okresie jedenastu miesięcy 2022 r. wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia budowy 277,4 tys. mieszkań, tj. o 9,9 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2021 roku. Pozwolenia na budowę największej liczby mieszkań otrzymali deweloperzy (188,8 tys., spadek o 0,5 proc. r/r). Ponadto inwestorzy indywidualni (84,3 tys., spadek o 26,5 proc.).
Zaległości firm deweloperskich i wykończeniowych
W przypadku firm zajmujących się Robotami specjalistycznymi (PKD 43) czyli przygotowujących grunt pod budowę, wykonujących różnego rodzaju instalacje oraz prace wykończeniowe takie jak tynkowanie czy malowanie – w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor również przybyło niesolidnych płatników. Wzrost o 4,6 proc. r/r, o 1,3 tys. do 30,2 tys. przedsiębiorstw. Jednak już ich przeterminowane zadłużenie spadło z 1,43 do 1,28 mld zł.
Budowlanka w 2023 r. – co przyniesie przyszłość?
2023 rok będzie sprawdzianem dla wielu firm z sektora budowlanego. Sytuacja jest niepewna, bo – pomijając kryzys gospodarczy – właściciele biznesów będą musieli zmierzyć się także z nowymi przepisami dot. naliczania składek oraz podatków. Już i tak trudne do ponoszenia koszty prowadzenia biznesu mogą ponownie wzrosnąć. Przy obecnych cenach za media, podwyżce płacy minimalnej i inflacji, nadchodzące zmiany mogą przesądzić o przyszłości wielu firm.
Prognozy na przyszłość niestety nie napawają optymizmem, bo nie wszystkie podmioty są gotowe na pogorszenie koniunktury inwestycyjnej. Mowa tu głównie o mniejszych przedsiębiorstwach wykonawczych skoncentrowanych na wąskich segmentach rynku budowlanego oraz małych firmach podwykonawczych, dla których malejące przychody i wysokie koszty mogą być trudnym do pokonania wyzwaniem. Pogorszenie kondycji finansowej takich podmiotów prawdopodobnie przełoży się na dalszy wzrost liczby niewypłacalności w segmencie budownictwa w 2023 r.
Źródło: BIG InfoMonitor