Kreatywność rozumiana jako umiejętność znajdowania nieszablonowych rozwiązań, poprawiających pracę firmy, jest obecnie nie tylko bardzo potrzebna, ale i poszukiwana przez pracodawców. Ale nie zawsze poszukiwanie nowych pracowników, którzy wniosą do firmy nowe pomysły, jest najlepszym rozwiązaniem. Może lepiej spróbować rozbudzić kreatywność w tych, którzy już dla nas pracują?
Czasami wystarczy tylko niewielki bodziec ze strony przełożonego, by cały zespół inaczej zaczął patrzeć na dany problem, a także na siebie, aby stworzyć coś lepszego. Swoimi pomysłami na rozbudzenie kreatywności w zespole dzieli się Matylda Setlak, z agencji All 4 Comms.
Zróżnicowane środowisko pracy
Zdrowe środowisko biurowe jest tworzone przez heterogeniczną mieszankę ludzi. Tworząc zespół, pamiętajmy, by dobierać pracowników tak, by różnili się nie tylko doświadczeniem, ale i ogólnym spojrzeniem na życie. Im bardziej zróżnicowana jest wiedza i przekonania grupy, tym bardziej różnorodne pomysły i kreatywne rozwiązania się pojawią. Wzrośnie także wskaźnik ogólnej produktywności i wyższego zadowolenia z pracy.
Jednorodność nie sprzyja kreatywności. Zadbajmy więc o to, by możliwa była wymiana doświadczeń i ich konfrontacja. Pracownicy mają się ze sobą spierać, by nauczyli się dostarczać argumentów, dlaczego to ich rozwiązanie jest słuszne. Osoby z tego samego środowiska, pełniący podobne funkcje, ostatecznie generują te same pomysły, ponieważ myślą tak samo. Może to utrudniać kreatywności, ponieważ będą oni proponować te same rozwiązania tych samych problemów. Przynajmniej od czasu do czasu warto więc zebrać przedstawicieli różnych firmowych środowisk, by mogli wymienić się swoimi spostrzeżeniami.
Burze mózgów
– Rzadko zdarza się, że twórczy pomysł po prostu spontanicznie pojawia się w głowie jednej osoby. Najlepsze pomysły biznesowe, jakie widziałam, to te, które powstały po dokładnym omówieniu potrzeb Klienta z członkami zespołu, a następnie wspólne dążenie do stworzenia najlepszego rozwiązania. Kreatywność to sport zespołowy – uważa Matylda Setlak, właścicielka agencji All 4 Comms.
Ideą sesji burzy mózgów jest zachęcanie uczestników do wypowiadania się, wyrażania swoich obaw i sugerowania ulepszeń. Czy każdy pomysł należy uznać za równie dobry? Nie! Ale też nie należy żadnego wyśmiewać, bywa bowiem tak, że to zły pomysł naprowadza zespół na ten właściwy. Tymczasem, wiele organizacji przeprowadza sesje burzy mózgów w sposób, który zmniejsza produktywność twórczą. Wciąż panuje przekonanie, które mówi, że to brak krytyki pozwala na swobodny przepływ pomysłów. A przecież krytyka jest jednym z elementów skutecznej debaty, jest wręcz niezbędna do generowania nowych pomysłów. Jeżeli każdy pomysł będziemy uznawać za dobry, nie możemy mówić o szczerej dyskusji – poza tym, jaką mamy wtedy motywację, by poszukiwać alternatyw?
Proszenie pracowników o sugestie nie tylko przynosi zaskakującą ilość innowacyjnych pomysłów, ale sprawia także, że czują się ważni i doceniani. Oczywiście notujmy wszystkie pomysły. Wybierajmy jednak te z największym potencjałem i na nich się skupiajmy.
Szacunek do wszystkich pomysłów pracowników
Nie wykorzystaliśmy wszystkich pomysłów, które padły podczas burzy mózgów? Czasem warto przyjrzeć się też tym odrzuconym. Prześledzić jeszcze raz, na spokojnie, ścieżkę myślenia swojego zespołu. Wyrzucenie ich propozycji do kosza byłby bowiem marnotrawstwem. Być może część proponowanych działań sprawdzi się w przypadku innej branży, innego klienta?
Ponadto, jeśli pracownicy zobaczą, że ich pomysły nie są odkładane na półkę, że są ważne dla ich przełożonego, który liczy się z ich zdaniem – chętniej będą zadawać sobie trud, by znaleźć nowe rozwiązania w przyszłości.
Wspieranie kreatywności
Nawet jeżeli ktoś z zespołu wpadnie na genialny pomysł, musi się jeszcze chcieć nim podzielić. Ważna jest więc ogólna atmosfera miejsca pracy. Pracownik musi czuć się częścią firmy, czyli sukces firmy wynikający z wdrożenia innowacyjnego rozwiązania musi przekładać się na sukces pracownika, który to rozwiązanie stworzył. Dlatego należy doceniać dobre pomysły. Nie zawsze musi to być nagroda pieniężna, ale oficjalna pochwała, zwykłe „dziękuję”, jest po prostu niezbędne. W przeciwnym razie każdy pomyśli, że dzielenie się sugestiami, to marnowanie czasu.
Nie ukrywajmy, że pracownikowi musi się opłacać dzielić pomysłami, inaczej zachowa rozwiązanie dla siebie. Ludzie potrzebują zachęty – czasem motywujące może być osobiste poczucie spełnienia, fakt, że udało się rozwiązać problem, wykazać przed szefem czy kolegami, a czasem coś więcej. Co na przykład? Na przykład elastyczne godziny pracy. Okazuje się, że jeśli pracownicy nie są skupieni na precyzyjnej punktualności, bardziej skupiają się na swojej pracy i są bardziej kreatywni.
Dbaj o dobrą atmosferę w zespole
Luźna atmosfera, wspomniane elastyczne godziny pracy, wspólna przestrzeń, w której pracownicy mogą spotkać się ze sobą i podyskutować – to wszystko również pomaga zwiększyć kreatywność.
– Przypadkowe rozmowy i przypadkowe spotkania na neutralnym gruncie, czyli nie przy biurku, ale chociażby w pracowej kuchni, często przekładają się na nieszablonowe pomysły – twierdzi przedstawicielka All 4 Comms.
Jak zauważa, interaktywny obszar, gdzie pracownicy mogą swobodnie rozmawiać, cieszyć się tymi rozmowami, nawet, jeżeli nie są one ukierunkowane na rozwiązanie danego problemu, mogą stać się inspiracją do wymyślenia naprawdę kreatywnych rozwiązań. To dlatego, że w naturalny sposób wspomagają swobodny przepływ wiedzy.
Nie przykuwajmy więc pracowników do biurek. Dajmy im swobodę działania. Tak długo jak wszystkie zadania są realizowane, a wyniki firmy dobre – pozwólmy podwładnym pracować w swoim rytmie. Posiadanie takiego zdrowego środowiska pracy jest niezbędne, aby pracownicy mogli osiągnąć sukces. A wraz z nimi i firma. Zabawna i pozytywna energia pomaga rozkwitać kreatywność.
Źródło: materiały prasowe firmy