Co piąta firma zajmująca się transportem i logistyką chce w najbliższym kwartale zwiększyć liczbę pracowników, co trzydziesta planuje redukcje etatów. Choć dla osób zainteresowanych pracą w tej branży to bardzo dobra informacja, tak dla firm to sygnał, że będą mieć wielu konkurentów w rywalizacji o kadry. – Pomimo tego, że w polskiej gospodarce zauważalne są globalne symptomy spowolnienia, w tym mniejsza produkcja w obszarze motoryzacji, rozwój polskiego rynku logistycznego napędza e-commerce, który od kilku kwartałów dynamicznie wzrasta – mówi Kamil Sadowniczyk z Manpower.
Zgodnie z raportem “Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia” 20% firm z sektora transportu i logistyki chce w okresie od lipca do września zwiększyć zatrudnienie, 3% planuje redukcje etatów, 76% nie przewiduje zmian personalnych a 1% nie zna swoich planów rekrutacyjnych na najbliższy kwartał. Prognoza netto zatrudnienia po korekcie sezonowej wynosi +16%. Jak zauważa Kamil Sadowniczyk, dyrektor ds. rozwiązań onsite z agencji rekrutacyjnej Manpower wzrost zatrudnienia w transporcie i logistyce to efekt między innymi rosnącej liczby centrów dystrybucyjnych w Polsce, głównie dużych firm, stawiających na dostawę do krajów Europy Zachodniej oraz bardzo dużego wzrostu e-commerce w Polsce w ogóle.
– Tak optymistyczne plany zatrudnienia związane są również ze sprzedażą artykułów szkolnych, czyli akcją back to school. Ponadto, jest to sezon urlopowy i pracodawcy, by zabezpieczyć się przed brakiem rąk do pracy, zatrudniają pracowników sezonowych. Jednocześnie, firmy logistyczne przygotowują się do intensywnego okresu, który zaczyna się we wrześniu i trwa do świąt Bożego Narodzenia, tym samym wchodząc na oczekiwany poziom zatrudnienia. Dla pracodawców oznacza to większą konkurencyjność na rynku lokalnym w zakresie pozyskiwania kandydatów – dodaje ekspert.
Kogo będą poszukiwać pracodawcy?
W związku ze wzrostem zatrudnienia potrzebni będą głównie pracownicy na stanowiska kierowców, operatorów wózków widłowych z uprawnieniami UDT, pracownicy magazynowi i pakowacze. Różnice w wynagrodzeniach w sektorze transportu i logistyki zależą od specyfiki regionu czy poziomu wiedzy i zaawansowanych umiejętności pracownika. Wynagrodzenia zasadnicze dla najbardziej pożądanych zawodów, czyli pracownik magazynowy, pakowacz, operator wózka widłowego, wahają się od minimalnej godzinowej stawki krajowej do nawet 23 złotych brutto za godzinę. Ponadto, pracodawcy oferują dodatki takie jak premie i pakiet benefitów, również na podstawowych stanowiskach, o mniejszym stopniu zaawansowania.
Przeczytaj także:
– W przypadku pracowników podstawowego szczebla najbardziej ceniona jest motywacja i zdolności manualne. Aby przyciągnąć najlepszych, firmy logistyczne będą otwierały się na elastyczne formy zatrudnienia, nie tylko na oferty pracy tymczasowej, lecz także na elastyczne podejście do grafiku pracownika. Będzie to między innymi możliwość pracy w mniejszym wymiarze czasu pracy, w wybranych godzinach lub tylko w weekendy. Najbliższy kwartał przyniesie dla pracowników lepszą perspektywę zatrudnienia w działach związanych z szeroko rozumianym transportem i logistyką, czyli od dystrybucji, przez pakowanie, co-packing, po logistykę wewnętrzną. Co więcej, jest to okres wakacji, więc szansa dla osób uczących się, które chcą podreperować swój budżet, zdobywając doświadczenie w centrach dystrybucji. Pracownik ma również możliwość poznania nowoczesnego procesu od wewnątrz, dzięki coraz powszechniejszej automatyzacji czynności związanych między innymi z sortowaniem, pakowaniem, magazynowaniem i transportem wewnętrznym – podsumowuje Kamil Sadowniczyk.
Biorąc pod uwagę dane dla transportu i logistyki odnotowane w innych krajach regionu EMEA to Polska jest na trzecim miejscu, ex aequo z Rumunią i jest jednym z rynków, gdzie w najbliższym kwartale będzie najłatwiej o pracę. Najwyższą prognozę ma Grecja (+29%) i Czechy (+19%).
Źródło: Manpower Group