Wartość finansowego majątku polskich gospodarstw domowych wyniosła na koniec 2016 r. prawie 1,9 biliona złotych i była dwukrotnie wyższa niż w kryzysowym 2008 r. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku przekroczy on barierę 2 bilionów złotych i będzie wyższy niż wartość produktu krajowego brutto.
Dane zbierane przez Narodowy Bank Polski w ramach okresowych badań sytuacji finansowej gospodarstw domowych pokazują ile wynosi i jak zmienia się wartość majątku finansowego Polaków oraz co wchodzi w jego skład. Do tej kategorii nie zalicza się wartości posiadanych nieruchomości, a jedynie aktywa typowo finansowe, takie jak gotówka, lokaty bankowe, akcje, pieniądze ulokowane w systemie ubezpieczeniowym i emerytalno-rentowym. Mimo powszechnych narzekań na niską skłonność do oszczędzania i inwestowania, nasz majątek finansowy miał na koniec ubiegłego roku wartość 1 884,3 mld zł i po raz pierwszy w historii badań był wyższy niż roczna wartość PKB. Nie oznacza to oczywiście, że mamy powody do zadowolenia, zarówno w wymiarze statystycznym, czyli ogólnym, jak i indywidualnym, a więc konkretnym. Mimo dużego zróżnicowania pod tym względem, nie jest też tak, że średnią mocno zawyża garstka krezusów. Według Forbesa, majątek 100 najbogatszych Polaków oszacowano na 134 mld zł, a więc jedynie 7 proc. wspomnianej sumy. Dla porównania, ośmiu najbogatszych ludzi świata zgromadziło majątek większy niż będący w dyspozycji połowy mieszkańców Ziemi.
Majątku generalnie nie mamy w nadmiarze, a stopa oszczędzania i inwestowania nadwyżek finansowych rzeczywiście pozostawia wiele do życzenia. Stopa oszczędzania sięga zaledwie 3,4 proc., co oznacza że tyle odkładamy z dochodów do dyspozycji. Stopa oszczędności dobrowolnych (bez uwzględnienia obowiązkowej części systemu emerytalnego, czyli OFE) wyniosła w ubiegłym roku 2,7 proc., niewiele, ale i tak znacznie więcej niż w poprzednich latach (w 2015 r. wyniosła zaledwie 1,5 proc., a w 2014 r. jedynie 0,5 proc.). Stopa inwestowania od kilku lat utrzymuje się na poziomie 7,3-7,9 proc. i wykazuje lekką tendencję malejącą.
Niemniej jednak warto zauważyć, że nasze bogactwo rośnie. Na koniec 2008 r., czyli roku pamiętanego głównie jako apogeum globalnego kryzysu finansowego i następującej po nim recesji, wartość majątku finansowego wynosiła 934 mld zł. Od tego czasu uległa podwojeniu, sięgając w 2016 r. prawie 1,9 bln zł. Tempo wzrostu było szczególnie wysokie w pierwszych latach po kryzysie, gdy sięgało 15 proc., jednak w latach 2013-2015 systematycznie się obniżało do niecałych 6 proc., by ponownie przyspieszyć do około 8 proc. w ubiegłym roku. Wszystko więc wskazuje na to, że na koniec tego roku wartość majątku finansowego przekroczy dwa biliony złotych.
Sprzyja temu wzrost dochodów, wspomagany przez program 500+ oraz dobrą sytuację na rynku pracy. Według NBP, w czwartym kwartale 2016 r. realne dochody do dyspozycji zwiększyły się o 7,6 proc., z czego 2,1 punktu procentowego pochodziło z 500+. Korzyści ze spadku bezrobocia i niedoborów kandydatów do pracy, a także podwyższenia płacy minimalnej, nie są jednak tak wyraźne, jak można by się spodziewać. Wzrost dochodów z pracy najemniej wykazywał w ubiegłym roku tendencję malejącą, a analitycy banku centralnego wskazują na zmniejszające się znaczenie dochodów z tego tytułu w dochodzie rozporządzalnym, a w tym roku będzie jeszcze gorzej w związku z rosnącą inflacją. Dobre wieści są takie, że coraz chętniej Polacy decydują się na działalność gospodarczą, zwykle bardziej lukratywną niż praca na etacie, a także to, że rośnie znaczenie dochodów gospodarstw domowych z własności. W czwartym kwartale ubiegłego roku dochody z własności zwiększyły się aż o 26 proc. w porównaniu do końca 2015 r. Niestety, udział dochodów z własności w całości dochodów gospodarstw domowych jest wciąż bardzo niski i sięga zaledwie 5 proc. To kwestia nie tylko niewielkich zasobów tej własności, ale głównie jej struktury. Dochody z własności powinno generować owe prawie 2 bln zł majątku finansowego. Nie jest jednak łatwo wykrzesać z nich większe zyski, skoro 943,5 mld zł, czyli połowa to nieoprocentowana gotówka oraz dające niewielkie odsetki lokaty bankowe. Co więcej, to wciąż najbardziej preferowany sposób przechowywania majątku, o czym świadczy najbardziej dynamiczny od 2004 r. przyrost wartości lokat bankowych, mimo rekordowo niskiego oprocentowania i wyraźnie już odczuwalnej inflacji. W samym czwartym kwartale 2016 r. wartość gotówki i lokat krótkoterminowych zwiększyła się o 32,5 mld zł., a w ciągu roku o prawie 86 mld zł, czyli o 5,8 proc. w porównaniu z końcem 2015 r. Jedynie 160 mld zł bezpośrednio i za pomocą funduszy inwestycyjnych, ulokowali Polacy w akcjach notowanych na giełdzie. To tylko 8,5 proc. majątku finansowego ogółem. Co ciekawe, z danych NBP wynika, że wartość akcji nienotowanych będących w posiadaniu gospodarstw domowych wynosi aż 317 mld zł, a więc jest prawie dwukrotnie wyższa niż akcji notowanych. Wartość ta ulega w ostatnich latach jedynie niewielkim zmianom. Ta kategoria to domena gospodarstw domowych prywatnych przedsiębiorców, prowadzących firmy w formie spółek akcyjnych. W ramach systemu ubezpieczeniowego i emerytalno-rentowego Polacy zgromadzili 285 mld zł, a więc 15 proc. całego swego majątku finansowego. Na tę sumę składają się głównie polisy ubezpieczeniowe, w tym także te z elementem inwestycyjnym oraz 150 mld zł aktywów zarządzanych przez OFE, a pochodzących z obowiązkowych składek.
Choć nasz majątek finansowy systematycznie się zwiększa, to jednocześnie znajduje się pod presją rekordowo niskich stóp procentowych, a więc niewielkich odsetek, nasilającej się inflacji i niechęci do inwestowania, będącego najlepszą metodą prowadzącą wzrostu wartości kapitału.
Autor: Roman Przasnyski Główny Analityk GERDA BROKER