3 miesiące i 12 dni – tyle średnio czekali na zapłatę polscy przedsiębiorcy w IV kwartale 2014 roku. Tak dobrze nie było od stycznia 2009 roku. To o miesiąc i 9 dni krócej niż w najgorszym pod tym względem I kwartale 2013 roku. Do rekordowo niskiego poziomu 22,5% spadł także odsetek nieregulowanych w terminie faktur. Przedsiębiorcy płacą w terminie, bo rosną zamówienia i z optymizmem patrzą w przyszłość.
– Indeks Należności Przedsiębiorstw, którym mierzymy poziom zatorów płatniczych w gospodarce, od ponad roku utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. A im wyższa jego wartość, tym mniejsze problemy z odzyskiwaniem należności. Bez wątpienia ma na to wpływ rosnący wzrost gospodarczy i niskie stopy procentowe. Firmy zarabiają, mają też pewność, że w najbliższym czasie to się nie zmieni, więc nie kumulują pieniędzy na czarną godzinę. Niskie oprocentowanie kredytów także powoduje, że finansowanie działalności pieniędzmi kontrahentów się nie opłaca – wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
– 6-letnie obserwacje pokazują, że wartość Indeksu Należności Przedsiębiorstw jest mocno skorelowana z poziomem PKB. To pozwala prognozować, że w IV kwartale 2014 roku polska gospodarka rozwijała się w bardzo szybkim tempie ok. 4% i taki wynik powinien się utrzymać także w pierwszych 3 miesiącach 2015 roku – przewiduje dr Piotr Białowolski ze Szkoły Głównej Handlowej.
Jednak nie wszystkie przedsiębiorstwa są beneficjentem dobrej koniunktury w gospodarce w równym stopniu. Najkrócej na zapłatę czekały w ostatnim kwartale minionego roku firmy największe, średnio 3 miesiące i 3 dni. Czas ten wydłużał się jednak wraz ze spadkiem wielkości wystawcy faktury. Średnie przedsiębiorstwa czekały na zapłatę przeciętnie 3 dni dłużej, małe 9 dni, a mikro, zatrudniające do 9 pracowników, aż 15 dni. Mikroprzedsiębiorcy ponosili też największe koszty z powodu opóźniania płatności lub braku zapłaty od kontrahentów – średnio 7,9% wszystkich wydatków na funkcjonowanie firmy. W przypadku średnich przedsiębiorstw było to 2 razy mniej.
Mimo malejących zatorów płatniczych pod koniec roku przedsiębiorcy sceptycznie patrzą na utrzymanie tego trendu w kolejnych 3 miesiącach. Spory odsetek z nich uważa że na początku 2015 roku zaległości w płatnościach znowu zaczną rosnąć.
– Mamy skłonność do patrzenia na wszystko w czarnych barwach i to widać wyraźnie także w 6-letniej historii naszych badań. Wielokrotnie zdarzało się już, że mimo dobrej sytuacji w poprzednim kwartale, właściciele firm i menedżerowie uważali, że w kolejnych miesiącach sytuacja musi się pogorszyć. Na szczęście ci sami, którzy w badaniu styczniowym wyrażali obawy o wzrost zatorów płatniczych na początku roku, jednocześnie byli przekonani, że ich sytuacja finansowa polepszy się, albo przynajmniej nie ulegnie pogorszeniu. To oznacza, że spodziewają się utrzymania wystarczająco dużej puli zamówień, która zniweluje ewentualne straty spowodowane zatorami płatniczymi – mówi Adam Łącki.
„Portfel należności polskich przedsiębiorstw” to projekt badawczy Krajowego Rejestru Długów i Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. Najnowsze badanie zostało przeprowadzone w połowie stycznia na próbie 1594 przedsiębiorstw ze wszystkich sektorów gospodarki.