W ostatnim okresie coraz więcej podatników VAT ma wątpliwości, czy postępowanie ich kontrahentów lub partnerów biznesowych nie pociągnie za sobą negatywnych konsekwencji dla nich. Obawy te najczęściej związane są z prawem do odliczenia podatku naliczonego z faktur dokumentujących zakup towaru i świadczenie usług.
Na czym polega problem w praktyce
W praktyce zakwestionowanie prawa do odliczenia podatku naliczonego VAT pojawia się najczęściej, gdy jeden z kontrahentów danego podatnika nie wykonuje ciążących na nim obowiązków w zakresie podatku VAT. Oznacza to, że kontrahent albo nie rozlicza podatku VAT, albo nie rozlicza go jakaś inna firma na wcześniejszym etapie obrotu.
W przypadku wykrycia nieprawidłowości, organy administracji skarbowej często wszczynają kontrole podatkowe, skarbowe lub celno – skarbowe, w wyniku których danemu przedsiębiorcy odmawiane jest prawo do odliczenia podatku naliczonego VAT z uwagi na niezachowanie przez niego zasad należytej staranności. W wielu przypadkach oznacza to poważne perturbacje w przepływach finansowych firm, a w skrajnych wypadkach może prowadzić nawet do ogłoszenia przez nie upadłości.
Na pomoc lista należytej staranności Ministerstwa Finansów?
Osobiście jestem sceptyczny, czy opracowywana przez Ministerstwo Finansów od pewnego czasu lista dobrych praktyk będzie w rzeczywistości kamieniem milowym, który pomoże przedsiębiorcom w ich zmaganiu z fiskusem. Mój sceptycyzm wynika z faktu, że gdyby taka zamknięta lista powstała to organy skarbowe mogłyby mieć związane ręce w zakresie przyszłych kontroli – spełnienie szeregu przesłanek uwalniałoby danego podatnika od odpowiedzialności, nawet gdyby zdawał lub powinien sobie zdawać sprawę z nieprawidłowości swoich kontrahentów.
Z tego względu lista należytej staranności Ministerstwa Finansów w moim odczuciu będzie jedynie (a może aż) zbiorem dobrych praktyk, których stosowanie będzie stanowiło pewną wskazówkę dla podatników i organów skarbowych. Oznacza to, że skutek pozytywny dla podatników będzie ograniczony.
Co może podatnik VAT?
Co zatem ma zrobić podatnik VAT, który obawia się uwikłania w działania niezgodne z prawem podatkowym przez swoich kontrahentów? Do ryzyka podatkowego należy podchodzić jak do każdego ryzyka biznesowego. W praktyce nie różni się ono niczym od ryzyka związanego z brakiem zapłaty przez innego kontrahenta za wykonaną usługę lub dostarczy towar czy też ryzykiem związanym z przedłużeniem procesu budowlanego spowodowanego złą pogodą. Skoro tak, to na pewno nie należy go demonizować – a nim zarządzać. Pierwszą czynnością, którą można zastosować, jest analiza ryzyka czyli audyt. W ramach tych czynności należy dokonać oceny ryzyka wystąpienia sporu podatkowego z fiskusem oraz analizę procedur i wytycznych, które obowiązują u danego podatnika. Po weryfikacji, przychodzi czas na wdrożenie procedur, które zmniejszą ryzyko wystąpienia sporu z fiskusem, a w wypadku jego wystąpienia, zwiększą szansę na wygarną danego przedsiębiorcy. Do takich procedur można zaliczyć procedurę należytej staranności w zakresie weryfikacji kontrahentów, z którymi współpracuje dany przedsiębiorca. Ponadto, bardzo istotne jest również bieżące monitorowanie kontrahentów w ogólno dostępnych bazach danych, tak aby na bieżąco reagować na ewentualne zmiany.
JPK na ratunek?
Dodatkowo, pozytywną informacją jest również rozpoczęcie szerokiego działania Jednolitego Pliku Kontrolnego, który z całą pewnością przyczyni się do zwiększenia pewności obrotu, na przykład poprzez szybszą eliminację z rejestru VAT podmiotów regularnie nie wywiązujących się ze swoich obowiązków. Wdrożenia tego narzędzia informatycznego pozwala mieć nadzieję, że rejestr VAT zacznie zapewniać chociaż minimalną pewność dla podatników poprzez szybką i sprawną eliminację z niego nieuczciwych podmiotów.
Autor: Piotr Świniarski, Adwokat, Kancelaria Radców Prawnych Mikulski & Partnerzy Spółka Partnerska