Gdy poproszono grupę osób, by na swoim czole napisali literę „E”, część z nich zrobiła to z własnej perspektywy, tak, że ci którzy stali naprzeciwko nich widzieli ją jakby w lustrzanym odbiciu. Okazało się, że najczęściej robią tak osoby, które sprawują funkcje kierownicze i w porównaniu z innymi mają znacznie obniżony poziom empatii, za to charakteryzują się większym egocentryzmem. 16 października w Stanach Zjednoczonych obchodzony był Dzień Szefa. Można tam było kupić okolicznościowe kartki z gotowymi już deklaracjami wdzięczności i sympatii czy kubki z nadrukiem „Najlepszy szef na świecie”. W Polsce święto to nie jest obchodzone, ale warto się zastanowić czy twoi podwładni mają powody, by stworzyć taką datę w kalendarzu? W którą stronę ty skierowałbyś literę „E”?
Dzień Szefa pojawił się oficjalnie w 1962 r. za sprawą amerykańskiej sekretarki Patricii Haroski, sekretarki z firmy ubezpieczeniowej w Illinois, która zarejestrowała to święto. Data nie była przypadkowa – Haroski wybrała dzień urodzin swojego ojca, który był jednocześnie jej … szefem.
Uważała, że święto to pomoże poprawić relacje między menedżerami a pracownikami. Da też szansę tym ostatnim, by wyrazili swoje uznanie dla szefa, nie narażając się za bardzo na zarzuty lizusostwa.
Prof. Sydney Finkelstein z Dartmouth Business School uważa, że menedżerów, którzy zasługują na miano superszefa jest niewielu. Według niego to ci, którzy nie tylko pomagają pracownikom przekraczać bariery i osiągać więcej, niż przypuszczali. Powinni także umieć wyławiać talenty i umiejętnie je rozwijać, a w odpowiednim momencie pozwolić im odejść. W praktyce oznacza to, że jakość szefa potwierdzają udane kariery jego podwładnych. Dobry menedżer musi pamiętać, że zarządzanie to nauka empiryczna, a nie ścisła. Co w takim razie zrobić, by nie tylko Dzień Szefa, ale każdy dzień pracy był miły zarówno dla szefów, jak i pracowników?
- Wsparcie – Badania przeprowadzone przez firmę McKinsey pokazały, że docenianie, pochwała ze strony bezpośredniego przełożonego oraz jego zainteresowanie, to dla pracowników bardzo silny motywator pozafinansowy. Dla menedżerów odpowiednio przeprowadzony feedback jest okazją do poznania swoich podwładnych, ich odczuć, pomysłów, a także metodą budowania dobrych, partnerskich relacji. Może być również ważnym instrumentem kształtowania postaw i zachowań pracowników oraz zespołów. To także bezcenna pomoc motywacyjna – daje pracownikowi informację o całokształcie jego działań podczas dążenia do celu i pomaga go osiągnąć. Taka postawa u szefa może być szczególnie ważna dla millenialsów, którzy już w 2025 roku będą stanowić aż 75 proc. ludzi aktywnych zawodowo. Co nie bez znaczenia feedback, wsparcie i pochwała nic nie kosztują, a mogą skutkować podobnym rezultatem co podwyżka.
- Zaufanie – Obdarzenie pracowników zaufaniem i pozwolenie im na większą samodzielność w pracy to cechy nie do przecenienia u dobrego szefa. Samodzielnie poprowadzony projekt zwiększy ich umiejętności i doświadczenie. Dobry menedżer pozwala swoim podwładnym rozwijać się i unika nadmiernego kontrolowania oraz tzw. mikrozarządzania. Jest to szczególnie ważne w mniejszych firmach, w których pracownicy muszą robić często rzeczy wykraczające poza zakres ich obowiązków. Ludzie z natury kochają się rozwijać, wzrastać i udowadniać innym, ile są warci. I doceniają tych, którzy im na to pozwalają. Należy jednak pamiętać, że zbyt łatwe cele sprawiają, że pracownicy tracą motywację i za słabo przykładają się do realizacji zadań. Natomiast cel zbyt trudny do osiągnięcia może wywołać u nich z kolei zniechęcenie, opór i frustrację. Zatem ważne będzie stawianie wymagań na takim poziomie, który będzie motywował i skłaniał do wzmożonego wysiłku, a jednocześnie dawał szansę osiągnięcia zamierzonych efektów.
- Benefity – Sposobem na pokazanie, że szefowi zależy na zespole jest zaoferowanie pracownikom pozapłacowych benefitów: szkoleń, pakietu opieki medycznej, karnetu na zajęcia sportowe lub ubezpieczenia grupowe, gwarantującego ochronę w różnych trudnych sytuacjach życiowych. Wachlarz możliwości jest naprawdę duży. Z badania Nationale-Nederlanden wynika, że pozapłacowe benefity są istotne dla 35 proc. Polaków. Dla prawie dwóch trzecich badanych możliwość przystąpienia do ubezpieczenia w miejscu pracy jest wartościowym benefitem. Standardowe ubezpieczenie grupowe gwarantuje wypłatę odszkodowania w przypadku: śmierci ubezpieczonego, trwałego uszczerbku na zdrowiu, kalectwa, śmierci małżonka, osierocenia dziecka, urodzenia dziecka, poważnej choroby i leczenia szpitalnego. Ale coraz częściej oferują one również pakiety dla całej rodziny, w tym opcję ochrony dzieci przed skutkami nieszczęśliwych wypadków, skręceń, odmrożeń, zwichnięć czy złamań w dużo szerszym zakresie niż jest to standardem w szkolnych ubezpieczeniach.
- Elastyczność – Bycie pracownikiem jest tylko jedną pełnionych przez nas ról życiowych. Zazwyczaj jesteśmy też rodzicami czy też partnerami. Z badań amerykańskich wynika, że ponad połowa wszystkich pracowników twierdzi, że obowiązki zawodowe kolidują z ich osobistymi, a 43 proc. osób ma poczucie, że ich obowiązki rodzinne zakłócają pracę. Dlatego coraz więcej pracodawców pozwala pracownikom regulować sobie czas pracy w zależności od ich potrzeb, wychodząc z założenia, że ważniejsze jest wykonanie określonego zadania, a nie godziny wysiedziane przy biurku. Nowoczesne technologie sprawiają, że rodzice mogą równie dobrze wykonywać swą pracę, przebywając w domu, jak i w biurze. Telepraca jest często wykorzystywana chociażby w przypadku choroby dziecka. Rodzice zamiast brać kolejne zwolnienie lekarskie mogą pogodzić obowiązki zawodowe z opieką nad chorym maluchem. Z badania przeprowadzonego przez Future Workplace wynika, że praca zdalna wpływa pozytywnie na możliwość pogodzenia życia prywatnego z zawodowym. Zwiększa również lojalność pracowników wobec szefa.
- Integracja – Nawiązywanie kontaktów z pracownikami, szczególnie w małych i średnich firmach, jest nie tylko nieuniknione, ale i konieczne. Panują w nich niemalże rodzinne relacje, więc formalizowanie stosunków może przyczynić się do pogorszenia atmosfery pracy. Szefowie wybierają więc różne sposoby na zintegrowanie się z pracownikami i bliższe ich poznanie. Poza spotkaniami firmowymi czy wyjazdami integracyjnymi decydują się także na nieformalne wyjścia po godzinach pracy. Należy jednak pamiętać, że nawet w pubie nadal jest się szefem, więc pewnych granic nie należy przekraczać. Dobrym sposobem integracji zespołu jest wspólne zaangażowanie w wolontariat albo działalność charytatywną, która zjednoczy pracowników wokół jakiejś szczytnej idei. Aby taka integracja miała sens musi być spełniony jeden warunek – autentyczne zaangażowanie. Nie wystarczy więc, że szef wrzuci datek do puszki albo zrobi przelew na konto.