Projekt ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych niekorzystnie wpłynie na funkcjonowanie branży odnawialnych źródeł energii. Wprowadzenie zakazu budowy elektrowni wiatrowych w odległości mniejszej niż 1,5 km od zabudowań będzie oznaczało w praktyce wstrzymanie takich inwestycji. Wiele proponowanych przepisów narusza też prawa nabyte i jest sprzeczna z zasadą państwa prawa – uważa Rada OZE Konfederacji Lewiatan.
Jeśli istnieje konieczność ustalenia minimalnej odległości budowanej elektrowni wiatrowej od zabudowań, należy to zrobić w sposób racjonalny, z wyważeniem interesów mieszkańców, społeczności lokalnej i potencjalnych inwestorów. Nie wolno odmawiać społeczności lokalnej prawa do podjęcia, w demokratycznej i przejrzystej procedurze, decyzji o zgodzie na inwestycję.
Rada OZE Lewiatana uważa, że nie powinien być również wprowadzony kosztowny i dyskryminacyjny obowiązek uzyskiwania „decyzji zezwalającej na eksploatację elektrowni wiatrowej”. Zmiana definicji budowli skutkować może natomiast nałożeniem na elektrownie wiatrowe czterokrotnie wyższego niż obecnie podatku od nieruchomości. Będzie to oznaczało faktyczne pogorszenie sytuacji prawnej elektrowni wiatrowych względem innych źródeł wytwarzających energię. Konsekwencją drastycznego zwiększenia obciążenia finansowego może być upadłość wielu elektrowni wiatrowych. W efekcie gminy (jako beneficjenci podatku od nieruchomości nie tylko nie otrzymają większych wpływów podatkowych, ale zostaną ich całkowicie pozbawione.
Proponowane regulacje będą prowadziły do naruszenia praw nabytych wynikających z regulacji prawa miejscowego lub decyzji administracyjnych. W rezultacie nastąpi zmniejszenie inwestycji, tak krajowych jak zagranicznych, nie tylko w energetykę wiatrową, z uwagi na postrzeganie Polski jako kraju nieprzyjaznego inwestorom, w którym brak jest stabilnych reguł dla prowadzenia działalności gospodarczej.
Pojawi się również ryzyko naruszenia standardów ochrony inwestycji określonych w dwustronnych umowach międzynarodowych dotyczących popierania i ochrony inwestycji, jakie Polska zawarła z ok. 60 państwami, w tym także z państwami, z których pochodzą inwestorzy zaangażowani w sektor odnawialnej energii.
Aby zagwarantować krajowi tanią energię nie należy z góry, w sposób arbitralny zakazywać i ograniczać rozwoju nowoczesnej energetyki wiatrowej, co zdaniem Rady OZE byłoby faktyczną konsekwencją wprowadzenia w życie nowych przepisów. Nie ulega bowiem wątpliwości, że w perspektywie najbliższych lat, istniejące elektrownie wiatrowe, po spłaceniu przez nie kredytów, jako obiekty nieponoszące kosztów zakupu paliwa, stanowić będą czynnik w sposób stały ograniczający koszty zakupu energii przez obywateli i przemysł.
Zamknięcie możliwości budowy elektrowni wiatrowych będzie miało też negatywne skutki w sferze społecznej. Elektrownie wiatrowe z uwagi na swoje rozproszenie są istotną częścią energetyki zlokalizowanej na obszarach wiejskich. Wiele społeczności lokalnych korzysta z takich inwestycji poprzez znaczące wpływy podatkowe, ale również dodatkowe miejsca pracy podczas przygotowania i realizacji inwestycji. Korzyści płyną też do rolników, którzy otrzymują stały, dodatkowy dochód z dzierżawy terenu pod elektrownie wiatrowe, drogi dojazdowe czy infrastrukturę elektroenergetyczną.
Brak możliwości rozwoju energetyki wiatrowej i ograniczenie jej obecnego zakresu spowoduje, że gminy, lokalni mieszkańcy zostaną pozbawieni dodatkowego transferu środków. Szacuje się, że rocznie wspomniane transfery wynoszą ok. 1 mld złotych, których beneficjentem jest ok. 330 gmin i ok. 70.000 gospodarstw rolnych (tj. ok 250.000 osób).
Konfederacja Lewiatan