Gaz czy węgiel – jak zabezpieczyć dostawy energii w Polsce? Polska polityka energetyczna wymaga korekty, jeśli chodzi o cele strategiczne czyli transformację energetyczną i odejście od węgla. To się opłaci i pomoże zmniejszyć zależność od surowców z Rosji. Natomiast krótkoterminowo – ze względów bezpieczeństwa – Polska będzie skazana na przedłużenie życia niektórych elektrowni węglowych.
Rozpoczęły się już przymiarki do takiego ruchu po to, żeby nie zastępować w zbyt dużym stopniu węgla gazem. Ponadto nie zwiększać zapotrzebowania na to paliwo, które wiąże się zawsze z ryzykiem zależności od Rosji.
– Ważne, żeby z węgla od razu mocniej przeskoczyć w odnawialne źródła energii i atom. Takie rozwiązanie zostało poparte przez wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa. Dopuszcza on taką możliwość w imieniu całej Komisji Europejskiej, więc jest pole do kompromisu – powiedział serwisowi eNewsroom Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.
– Nie ma wyjścia, każda elektrownia będzie teraz na wagę złota ze względów bezpieczeństwa. Natomiast to nie znaczy, że węgiel wróci, że węgiel jest pożądany. Węgiel jest teraz złem koniecznym ze względów bezpieczeństwa. Natomiast długoterminowo cel jest ten sam: pozbyć się wszelkich paliw kopalnych i w przyszłości zabezpieczać energetykę odnawialną, jądrową. Ponadto wzmocnić magazynami energii – podkreśla Jakóbik.
Źródło: eNewsroom
Przeczytaj także: Baltic Pipe – koniec gazowego szantażu
Baltic Pipe – bezpieczeństwo energetyczne i koniec gazowego szantażu. O tym, jak ważnym paliwem jest gaz, wiemy wszyscy doskonale, ale że to „towar” strategiczny niektórzy dowiedzieli się całkiem niedawno. Zakręcenie przez Rosjan gazowych kurków początkowo wywołało panikę na europejskim rynku. Rządy wielu krajów nerwowo reagowały, a Polska zachowała umiarkowany spokój. O ile możemy być spokojni o to, że go nie zabraknie, o tyle nikt nie zagwarantuje ceny, które przyjdzie nam ów gaz zapłacić.
Autor publikacji: Marek Chrzanowski
Koniec gazu z Rosji
Od wielu lat Polska (w ramach kontraktu jamalskiego) była dużym importerem rosyjskiego gazu. Tylko w ubiegłym roku zużyliśmy ok. 20 mld m sześc. gazu ziemnego w połowie importując go gazociągiem jamalskim właśnie z tego kierunku. Resztę potrzeb około 5,5 mld m, sześc. zaspakajaliśmy importując go drogą morską i własnym wydobyciem.