Końcówka 2014 roku zapowiada się obiecująco na pierwotnym rynku nieruchomości. Pierwsze trzy kwartały obecnego roku były dla deweloperów udane, a utrzymujący się trend sprzedaży pozwala mieć nadzieję na korzystne wyniki w skali całego roku. Aktywności nabywców sprzyjają wciąż niskie stopy procentowe, ostatnie tygodnie 5% limitu wkładu własnego oraz nowe warunki MdM. Zmieniają się też preferencje klientów.
Jesień – pora na inwestycje
Jesień to najaktywniejszy sprzedażowo okres roku dla firm deweloperskich. W tym roku jednak trend ten jest szczególnie wyraźny. Rozpoczęcie roku akademickiego determinuje u osób dysponujących większą gotówką decyzję o inwestycji oszczędności na stabilnym rynku nieruchomości. Wiele zakupów to mieszkania dla studiujących dzieci, ale coraz częściej też z myślą o studentach kupowane są mieszkania na wynajem. Co ciekawe o ile wcześniej największą popularnością cieszyły się kawalerki lub małe dwupokojowe lokale, to obecnie prym na tym rynku wiodą dwu lub trzypokojowe mieszkania. Nabywcy odchodzą od kupowania lokalu tylko na czas studiów, traktując zakup długoterminowo i z myślą o dalszym wykorzystaniu po studiach. Wtedy też zysk jest podwójny, bo pociecha nie musi płacić za stancję, a dodatkowo czerpie zysk z wynajmu pozostałych pokoi. Ma też pierwsze lokum na rozpoczęcie rodzinnego życia.
Niższe stopy procentowe = tańszy kredyt
8 października Rada Polityki Pieniężnej wbrew oczekiwaniom większości analityków zdecydowała się na znaczącą obniżkę stóp procentowych, aż o 0,5 pkt proc. Mniejsze oprocentowanie korzystnie wpływa na niższą ratę kredytu, co oczywiście zwiększa zdolność kredytową. Oznacza to, że kredytobiorca może płacić niższe raty o kilkadziesiąt lub nawet kilkaset złotych. Wielu ekonomistów liczyło, że w listopadzie RPP obniży po raz kolejny stopy procentowe o co najmniej 25 punktów bazowych. Mimo, że na listopadowym posiedzeniu RPP podjęła decyzję o pozostawieniu ich bez zmian, nadal są one – po październikowym cięciu – rekordowo niskie.
Korekty kryteriów w MdM
Jednocześnie zmieniają się warunki w rządowym programie „Mieszkanie dla Młodych”, który od swojego początku w styczniu 2014 roku nie wpłynął znacząco na przyrost klientów firm deweloperskich, zwłaszcza w dużych miastach. Teraz jest szansa na efektywniejsze wykorzystanie pomocy państwa, głównie z uwagi na korekty wskaźników programu MdM. Zmiany pozwolą na objęcie dofinansowaniem do kredytów większej liczby osób. Poprawił się wskaźnik ceny maksymalnej za 1 mkw mieszkań kwalifikujących się do dopłat. Przykładowo według danych przedstawionych przez Bank Gospodarstwa Krajowego wartość wskaźnika dla mieszkań w Warszawie wzrosła o 7,5 proc. i wynosi obecnie 5,98 tys. zł za mkw. Na mniejszych rynkach regionalnych klienci mają większy komfort wyboru, bowiem nawet wysokiej jakości nieruchomości, w dobrym standardzie i lokalizacji spełniają tam kryteria MdM. W naszych inwestycjach, realizowanych w Kaliszu oraz Ostrowie Wielkopolskim wszystkie mieszkania mieszczą się w warunkach programu.
Lokata na lata
Wciąż popularny pozostaje trend zakupu nieruchomości, jako doskonałego sposobu na ulokowanie własnej gotówki. Szacuje się, że utrzymujące się od dłuższego czasu obniżki stóp procentowych skłonią osoby zamożne do lokowania pieniędzy w nieruchomościach. Banki coraz rzadziej kuszą nowych klientów promocjami i korzystnymi warunkami lokat, a produkty oszczędnościowe nie cieszą się dobrą sławą. Tym samym więcej ludzi decyduje się na bardziej opłacalny zakup własnego M i czerpanie zysków z wynajmu, który zarówno w dużych i średnich miastach jest rynkiem rozwojowym.
Wkład własny coraz trudniejszą przeszkodą
Niezwykle ważnym czynnikiem powodującym większy ruch na rynku nieruchomości jest również kończący się okres 5-proc. wkładu własnego wymaganego przez banki udzielające kredytów hipotecznych. Od 2015 roku osoby zaciągające kredyt będą musiały dysponować gotówką sięgającą 10 proc. wartości nieruchomości. Jak do tej pory nie miało to odczuwalnego wpływu na rynek, ponieważ kredytobiorcy w dużej mierze posiadali wkład własny obligatoryjny np. do 5-proc. opłaty rezerwacyjnej. Wymagania będą jednak wciąż rosły, aż do 2017 roku, gdy potrzebna będzie jedna piąta ceny wymarzonego lokum. Wtedy część osób stanie przed barierą nie do pokonania i nie będzie w stanie dokonać zakupu własnej nieruchomości. Niewykluczone, że to ożywi także rynek najmu.
W naszych biurach sprzedaży obserwujemy, że wielu klientów wciąż nie zdaje sobie sprawy z nowych regulacji dot. wkładu własnego. Często dopiero od naszych specjalistów i współpracujących z nami banków dowiadują się, że to ostatnia chwila, aby skorzystać z niższego progu. Część ostatnich decyzji zakupowych w naszych inwestycjach została przyspieszona właśnie z tego powodu.
Popyt na rynku korzystny dla deweloperów
Wzmożone zainteresowanie nabywców przed końcem roku może zachęcić deweloperów do podwyżki cen. Będzie to jednak widoczne raczej w dużych miastach takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław. Kwestią otwartą pozostaje skala wzrostu cen za mkw. Na rynkach regionalnych, gdzie ceny są bardziej stabilne, nie będzie to mocno odczuwalne.