Po galopujących wzrostach cen OC w 2016 r., kiedy to podwyżki przekroczyły 50%, rok 2017 okazał się dla kierowców dużo łaskawszy. W skali ogólnopolskiej, na koniec roku 2017 za OC płaciliśmy średnio 684 zł, czyli o 3% mniej nić przed rokiem (706 zł). W większości województw ceny spadły o kilka procent, a mieszkańcy tylko 4 województw musieli się zmierzyć z niewielkimi podwyżkami.
Największą obniżkę można zaobserwować w województwie lubuskim, gdzie grudniowa cena z 2017 r. jest o 7,9% niższa niż rok wcześniej, województwie podlaskim (spadek o 6,6%) oraz dolnośląskim (spadek o 5,8 proc). W przeciwnym kierunku poszły stawki na Opolszczyźnie, gdzie cena za OC wzrosła w skali roku o blisko 3,7%. Wzrosty zanotowano również w województwie świętokrzyskim (1,2%) oraz minimalnie w województwie śląskim (0,4%) i zachodniopomorskim (0,3%).
– Stopniowy powrót do równowagi cenowej to wynik powolnego osiągania przez ubezpieczycieli odpowiedniego poziomu kosztów. We wrześniu 2015 roku Komisja Nadzoru Finansowego w związku ze znacznym pogorszeniem rentowności sektora ubezpieczeń komunikacyjnych zwróciła uwagę na konieczność prawidłowego ustalania składki ubezpieczeniowej, w taki sposób, aby zapewnić jej adekwatność w stosunku do zobowiązań ubezpieczycieli. Dotychczas sumy odszkodowań z tytułu ubezpieczenia OC znacznie przewyższały kwoty uzyskiwane ze składek. W tej chwili dzięki podwyżkom cen jest szansa na to, że uda się zgromadzić pożądane kwoty w rezerwach, a w efekcie całkowicie zastopować wzrosty. Nie można jeszcze mówić o całkowitym ustabilizowaniu się sytuacji na rynku, jednak możemy z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że 2017 rok przyniósł kierowcom ulgę i ustabilizował rynek ubezpieczeń komunikacyjnych. Jeśli w 2018 r. nie będziemy mieć do czynienia z drastycznymi zmianami legislacyjnymi, tendencja ta powinna się utrzymać – tłumaczy Maciej Kuczwalski, ekspert CUK Ubezpieczenia
Polska podzielona ceną składek
Choć w skali ogólnorynkowej odnotowujemy coraz większe obniżki cen OC, to nie zmniejszają się dysproporcje cenowe uzależnione od miejsca zamieszkania. Podobnie jak na początku roku, na czele rankingu najwyższych cen OC znalazło się województwo dolnośląskie. Kierowcy muszą tam zapłacić za polisę średnio 863 zł. Mimo, że jest to najdroższe województwo, należy również do tych, gdzie ceny spadły najbardziej – w sierpniu 2017 r. średnio za OC kierowcy płacili tam aż 970 zł.
– Podobne wahania zanotowaliśmy w województwie podlaskim, gdzie również w sierpniu 2017 r. OC kosztowało 800 zł, a w grudniu spadło do poziomu 632 zł – mówi Maciej Kuczwalski.
Na przeciwnym, najtańszym biegunie cen OC znajduje się województwo podkarpackie. Polisę OC mogliśmy tam zakupić średnio za 509 zł. Było to też jedno z najbardziej stabilnych cenowo województw – w ciągu całego roku cena nie przekroczyła tam 550 zł. Tanie OC możemy nabyć też w województwie świętokrzyskim (550 zł) oraz lubelskim (565 zł). W innych miejscach będziemy musieli zapłacić już powyżej 600 zł za polisę.
Stabilizacja w perspektywie
– Rok 2017 był rokiem adaptacji do szykowanych na 2018 nowych rozwiązań prawnych. Aktualnie wszyscy ubezpieczyciele są w końcowej fazie wprowadzania dużych zmian organizacyjnych i informatycznych związanych z dostosowaniem do wymagań europejskiego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (tzw. RODO) oraz ustawy o dystrybucji ubezpieczeń. Wdrożenie nowych przepisów może w istotny sposób wpłynąć na polski rynek. Zmiany, jakie regulacje wymuszą na ubezpieczycielach, będą czasochłonne oraz będą wiązały się z niemałymi kosztami. Z drugiej strony branża powoli umacnia się finansowo. To daje nadzieję na to, że wyzwania szykowane przez ustawodawcę nie przyczynią się do dalszych strat, a co za tym idzie do podnoszenia cen polis – prognozuje Macie Kuczwalski.