StratoPolonez – źródło: PobliskaUlica Blog
Warszawskie Muzeum Motoryzacji, będące oddziałem Muzeum Techniki NOT, zostało zamknięte w styczniu 2014 roku. Teraz planowana jest sprzedażniektórych pojazdów z jego kolekcji. Taki zabieg nie jest niczym nowym w Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych: co roku częśćzbiorów muzealnych trafia pod młotek, aby później cieszyćprywatnych kolekcjonerów – ocenia Lion’s Bank.
W styczniu 2014 roku została zamknięta warszawska hala wystawowa Muzeum Motoryzacji, a jego zbiory trafiły do jednego z magazynów oddziału Muzeum Techniki Naczelnej Organizacji Technicznej w Chlewiskach. Obecnie muzeum może pokazywać swoje zbiory w Warszawie wyłącznie na czasowych wystawach w Pałacu Kultury i Nauki. Niestety, brak stałego miejsca do pokazywania eksponatów oraz ograniczona przestrzeń magazynowa powodują, że Muzeum Motoryzacji jest zmuszone do sprzedaży niektórych samochodów. Muzeum pozostawi sobie najbardziej unikatowe pozycje, takie jak Stratopolonez czy też jedyny prototyp Warszawy 210, jednak mniej znaczące eksponaty, takie jak Fiat 125 wczesnej produkcji czy Polonez coupe o trzydrzwiowym nadwoziu, być może trafia do nowych, prywatnych właścicieli.
Warszawa 210 źródło – Wikipedia.
Praktyka sprzedawania eksponatów muzealnych ze zbiorów prywatnych czy państwowych jest dość popularna za granicą, zwłaszcza za wielką wodą, gdzie dzięki domom aukcyjnym wszystkie eksponaty trafiają na licytację, co daje muzeum często potrzebny zastrzyk gotówki. Jedna z najciekawszych aukcji zbiorów muzealnych odbyła się w lutym 2013 roku w Madison w stanie Georgia. Tam przez ponad 16 lat funkcjonowało jedyne na świecie muzeum poświęcone tak zwanym mikro-samochodom. Od początku istnienia prowadził je Bruce Weiner, który zgromadził unikatową kolekcję, uznawaną przez wielu historyków motoryzacji za jedyny taki zbiór obejmujący wytwory powojennej inżynierii mikro-samochodów, a więc pojazdów o długości nieprzekraczającej 2,5 metra, z silnikami często o pojemności poniżej tysiąca centymetrów sześciennych.
Wyjątkowe zbiory muzealne – Bruce Weiner posiadał w swojej kolekcji 200 mikrosamochodów – wystawione na sprzedaż oznaczały wyjątkową aukcję. I rzeczywiście, co rzadkie w tej branży, RM sprzedało w jej trakcje wszystkie wystawione na sprzedaż pojazdy. To pokazuje, że gdy na aukcje trafiają motoryzacyjne eksponaty muzealne, kolekcjonerzy są w większym stopniu zainteresowani zakupem niż przy tradycyjnych licytacjach. Według Ricka Careya ze Stanów Zjednoczonych, jednego z ekspertów zajmującymi się nietypowymi pojazdami kolekcjonerskimi, sam fakt, że dany pojazd znajdował się w zbiorach muzealnych Weinera, dodaje mu wartości.
Muzeum Weinera miało w swoich zbiorach na przykład ciekawe mikrosamochody trójkołowe takie jak niemieckie Messerschmitty, BMW-Isetta, czy też malutki angielski Peel P50. Ten ostatni został sprzedany za astronomiczną kwotę 120 000 dolarów, tymczasem dom aukcyjny RM wyceniał P50 na 35 000-45 000 dolarów. Podobnie było z niektórymi Messerschmittami: biały model KR200 sport osiągnął cenę 92 000 dolarów przy wycenie w wysokości 50 000 dolarów.
Messerschmitt KR200 Sport – źródło RM Auctions
Inne muzea nietypowych pojazdów także nie wahają się korzystać z pomocy domów aukcyjnych, kiedy decydują się na pozbycie się części zbiorów z magazynu. W tym roku na przykład odbyła się aukcja pojazdów wojskowych ze zbiorów Kalifornijskiej Fundacji Military Vehicle Technology, prywatnej kolekcji interesu społecznego Jacquesa Littlefielda. Najcenniejsze 80 eksponatów trafiło do wojskowego muzeum w Massachussetts, a 122 inne pojazdy zostały wystawione na zorganizowaną w lipcu przez Auctions America licytację. Tutaj ogromna większość, bo aż 98% pojazdów znalazła nabywców, a na dodatek uzyskane ceny o 20% przekroczyły wycenę domu aukcyjnego.
Sherman Medium Tank – źródło Auctions America
Michał Wróbel, Lion’s Bank